Kurz jeszcze nie opadł po kontrowersyjnej decyzji Ireneusza Mamrota o tym, żeby porzucić na finiszu pierwszoligowego sezonu ŁKS, a zatrudnić się w Jagiellonii. Niemniej praca nie czeka i Mamrot zaczął od korekt w składzie.

Na pierwszy ogień poszli Kris Twardek i Mirosław Mazur. Za oficjalną stroną Jagiellonii: – W przypadku nieuwzględnienia w planach drużyny Krisa Twardka i Myrosława Mazura chcę podkreślić, że to ja podjąłem tę decyzję. Żyjemy w cywilizowanym świecie, oglądałem mecze Jagiellonii. Uznałem, że lepiej będzie dla nich, jeśli poszukają sobie nowego klubu. Szukamy zawodników o innych predyspozycjach.
Szczególnie ciekawa jest w tym kontekście sytuacja Krisa Twardka. Twardek przyszedł z ligi irlandzkiej, gdzie też nie błyszczał. Dostał sporo szans, zaprezentował się, delikatnie mówiąc, mało jakościowo. Rzecz jednak w tym, że pierwotnie miał kontrakt do lata 2021. Ale w marcu przedłużył go aż do 2023.
Fot. FotoPyK
Przedłuż gościowi kontrakt o dwa lata a za dwa miesiące go wyrzuć spłacając cały kontrakt. Tak, to ma sens 🙂
Istnieje opcja polubownego rozwiązania kontraktu. Wiem, nie jest to idealne rozwiązanie ale w tej sytuacji należy zapytać o to, kto wyraził zgodę na przedłużenie kontraktu z tak słabym piłkarzem. I to o dwa lata
Sugerujesz, że taki ogór odpuści dwa lata i odejdzie polubownie? Wg mnie wyssie wszystko do ostatniej kropelki. W końcu gdzie znajdzie drugiego takiego frajera do golenia?
Ten ogór sam opłacił kwotę odstępnego za swój transfer, także raczej nie należy do ludzi zapatrzonych ślepo w forsę.
Może opłacił bo policzył, że mu się to opłaca – a teraz jakby miał odejśc za darmo to już mu się nie opłaca – to wszystko zależy od tego, czy znajdzie nowego
frajerapracodawce na kolejny sezon.Może Widzew by go wziął – oni lubią takie odpady z ekstraklasy.
Sugerowałem raczej krakowski targ. To jest ryzyko podejmowane przez pracodawce. Dziwi mnie dwuletnia prolongata, przecież nie tylko trener podpisuje się pod tym projektem, cały pion sportowy a przede wszystkim prezes „poważnego klubu”
Ale oni nie mogą go do niczego zmusić. On nie chce odchodzić, on chce grać, trenować, otrzymywać przelewy. Przykłady takich „poważnych” klubów można mnożyć.
Samiec alfa się znalazł…
Mazur by się być może w ŁKS przydał 🙂
Zamiast Mamrot pasuje mu Mamlas. Czy Mamlas nauczył się już jakiegoś języka obcego i przyswoił język polski ? Z którym miał niemały problem. Szkoda tych pilkarzy którzy zmarnują przy Mamlasie kilka(nascie) miesięcy.
Do Amiki trafi. Tam mają dobrych skautów.