Reklama

PSG gra o coś więcej niż półfinał. To dzień próby dla mentalności

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

13 kwietnia 2021, 12:05 • 4 min czytania 17 komentarzy

PSG ma w rewanżu z Bayernem sporo do udowodnienia. Przeszłość ciąży. Klub z Paryża ma swoje za uszami. Lubi dawać ciała w kluczowych momentach swoich europejskich rozgrywek. Oj, lubi. PSG zazwyczaj nie wytrzymywało mentalnie, stąpało po boisku na miękkich nogach, kiedy coś zaczynało układać się nie po myśli piłkarzy. Oczywiście ten schemat został przełamany rok temu, kiedy paryżanie doszli do finału Ligi Mistrzów. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Okaże się, czy po przełomowym sezonie PSG wydobyło w sobie na tyle duże pokłady pragmatyzmu, żeby nie powtórzyć błędów sprzed lat.

PSG gra o coś więcej niż półfinał. To dzień próby dla mentalności

Którą twarz PSG zobaczymy?

Kiedy wrócimy pamięcią do poczynań PSG w Lidze Mistrzów w ostatniej dekadzie, zauważymy pewną tendencję. Ta ekipa ma problem, żeby dobre wyniki z pierwszych spotkań przekuć na awans do dalszej fazy pucharowej w meczu rewanżowym. Gdy robi się gorąco, pojawia się możliwość dotarcia do ćwierćfinału lub półfinału, mistrz Francji przestaje grać na miarę swoich możliwości. Kolejne lata mijały, kadra nabierała mocy, trenerów z kapelusza nie było. Zgadzało się wiele aspektów, a mimo to w decydujących chwilach PSG i tak nie dawało rady na gruncie mentalnym.

Zeszłoroczny finał z Bayernem może być punktem zwrotnym, ale wcale nie musi. Przypomnijmy, co działo się wcześniej, sezon po sezonie:

  • 2012/2013: 2:2 u siebie z Barceloną, wynik średni, ale nienajgorszy. Na Camp Nou 1:1, koniec zmagań w 1/4 finału
  • 2013/2014: 3:1 z Chelsea we Francji, duży komfrot, ale na wyjeździe porażka 0:2 (1/4 finału)
  • 2015/2016: 2:2 z Manchesterem City u siebie, podobnie jak z Barceloną, 0:1 na Etihad Stadium (1/4 finału)
  • 2016/2017: 4:0 u siebie z Barceloną, dalszą historię znamy doskonale. Historyczna remontada 6:1 (1/8 finału)
  • 2018/2019: 2:0 na wyjeździe z Manchesterem United, 1:3 u siebie, kolejny okaz frajerstwa (1/8 finału)

Gdyby nie wyczyn z 2020 roku, historia nie stałaby po stronie PSG. Tutaj pojawiają się wątpliwości, czy to zestawienie piłkarzy, które od lat w dużej mierzy się nie różni, dorosło do tego, żeby unosić presję. Presję spotkań, w których trzeba dokończyć dzieło. Kiedy nie trzeba odrabiać strat, a spokojnie poczekać na ruchy rywala i uderzyć we właściwym momencie. Nie wypuścić z rąk awansu na finiszu, nie przydzbanić.

Szczerze mówiąc, nawet poprzedni sezon Ligi Mistrzów pokazał, że paryżanie chyba trochę lepiej czują się w sytuacji, kiedy trzeba odzyskać coś straconego, nie bronić. Przykładem była faza 1/8 finału z Borussią Dortmund, w której PSG przegrało pierwsze starcie. Później na drodze pojawiła się Atalanta, wynik 2:1, tyle że wówczas nie było rewanżów, tak jak w półfinale z RB Lipsk. Może to za daleko idące wnioski, ale przecież nietrudno sobie wyobrazić, że w ramach ewentualnego rewanżu Atalanta potrafiłaby wyszarpać awans. Cóż, może właśnie dlatego PSG zdołało wejść do finału po raz pierwszy w historii.

Reklama

Nie było tej presji, co zwykle.

Ona jest teraz ogromna, bo na Parc des Princes przyjeżdża Bayern. Co prawda osłabiony i z zadaniem w postaci strzelenia przynajmniej dwóch bramek, okej, ale jednak Bayern. Wystarczy, że w Monachium obejrzeli nawałnicę Barcelony, żeby zdać sobie sprawę, że ten francuski bokser nie potrafi trzymać gardy zbyt wysoko. Jest tkliwy. Trzeba tylko uderzać skutecznie, zamieniać wyraźną przewagę na gole.

Oczywiście nie twierdzimy, że tak samo będzie wyglądała przeprawa niemieckiej ekipy. Wynik stoi na ostrzu noża, PSG nie może sobie pozwolić na głęboką defensywę, jeśli nie chce prosić się o kłopoty. Ale w głowach piłkarzy na pewno tkwią pewne obawy. Kiedy tyle razy dajesz ciała, a do tego na najważniejszy test swojej nowej tożsamości wychodzisz bez kapitana, twoje rokowania automatycznie spadają. Kluczem jest słowo „tożsamość”. Bo jeśli PSG dzisiaj zawiedzie, a są powody, żeby tak myśleć, będzie to oznaczać, że finał sprzed roku był swego rodzaju wypadkiem przy pracy. Nic nie znaczącym w kontekście przemiany mentalnej, która prędzej czy później musi nastąpić, skoro mówimy o klubie chcącym sięgać po europejskie trofeum.

PSG powinno brać przykład z Realu Madryt. Realu, który posiada gen zwycięzcy.

Czy PSG takowy posiada? Świetny wynik z pierwszego meczu z Bayernem i pokonanie Barcelony tego jeszcze nie potwierdzają. Dopiero dzisiaj zobaczymy, która twarz paryżan jest prawdziwa. Czy ta, po której mówimy, że ktoś jest totalnym przegrywem, czy może jednak ta pełna dojrzałości. Pewne jest jedno: jeśli ekipa Mauricio Pochettino obroni korzystny wynik w rewanżu i awansuje do półfinału, PSG dokona rzeczy historycznej. Coś takiego, nie licząc poprzedniej edycji bez drugich spotkań od etapu ćwierćfinałów, po prostu jeszcze się nie zdarzyło. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że to dzień próby nie tylko pod kątem czysto sportowym. Tu chodzi o coś więcej.

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
1
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
4
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Liga Mistrzów

Komentarze

17 komentarzy

Loading...