Reklama

Na górze wszystko jasne, na dole royal rumble

redakcja

Autor:redakcja

12 kwietnia 2021, 14:57 • 8 min czytania 11 komentarzy

Po wypowiedzi Kosty Runjaicia o tym, że Pogoń będzie musiała do końca walczyć o wicemistrzostwo – wyścig o tytuł można już oficjalnie uznać za zakończony. Mistrzem Polski zostanie Legia Warszawa, dziękujemy za uwagę. Ale to nie znaczy, że liga staje się wobec tego mniej ciekawa. Do prawdziwych scen może bowiem dojść na dole tabeli, gdzie w walkę o utrzymanie jest zaangażowane coraz więcej drużyn. Tak naprawdę względnie bezpieczna może się czuć dopiero dwunasta Wisła Kraków, choć jak pokazuje terminarz – i ona jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa w zdaniu „widzimy się w Ekstraklasie w przyszłym sezonie”. 

Na górze wszystko jasne, na dole royal rumble

I właśnie nad kwestiami terminarza chcielibyśmy się skupić. Dzisiaj gorący dzień, nastąpiły dwie wymiany trenerskie w dołach, jeszcze nie wiadomo, komu zostanie powierzona misja ratowania Wisły Płock i Stali Mielec. Jedno jest już pewne – cały dół ma naprawdę twardy orzech do zgryzienia, a decydujące mogą się okazać totalne detale.

WISŁA KRAKÓW

Zacznijmy od tej drużyny, która akurat ma najbardziej komfortową sytuację. Wisła Kraków zebrała już 28 ligowych punktów, wypracowując sobie 8 „oczek” przewagi nad ostatnim miejscem, będącym jednocześnie strefą spadkową. To jest ogromny kapitał, który będzie bardzo trudno roztrwonić – zwłaszcza, że na ten moment wydaje się nieprawdopodobne, by Stal Mielec zebrała do końca ligi chociaż 7 punktów. Zanim jednak kibice Białej Gwiazdy odkorkują szampany, należy spojrzeć w terminarz i jasno stwierdzić: najbliższa kolejka może być kluczowa.

Wiślacy grają z Wartą Poznań i jest to ostatni ich mecz z łatką „w miarę prostego”. Abstrahując od formy Warty Poznań i faktu, że to niekwestionowana rewelacja sezonu – Warta to wciąż tylko beniaminek, w dodatku z wąską kadrą i wynikami wykręcanymi grubo ponad stan. Potem? Wisła ma już schody, a może nawet ciężary.

  • Zagłębie Lubin na wyjeździe
  • Cracovia u siebie
  • Legia Warszawa na wyjeździe
  • Lech Poznań u siebie
  • Piast Gliwice na wyjeździe

Szczególnie te cztery ostatnie kolejki wyglądają na dość morderczy maraton. Derby – wiadomo, zupełnie inna kategoria wagowa. Łazienkowska – ostatnio bodaj najtrudniejszy ze wszystkich ligowych adresów, ciężej gra się tylko w Szczecinie. Lech Poznań zapewne już po wprowadzeniu pewnych zmian przez nowego trenera, a przecież z jakością, z którą wcale nie tak dawno awansował do fazy grupowej Ligi Europy. No i na finiszu Piast Gliwice na wyjeździe, gdzie pamiętajmy – Waldemar Fornalik może w tym spotkaniu grać o puchary dla Gliwic.

Reklama

Oczywiście, Wisła tak naprawdę może się utrzymać już po meczu z Cracovią, więcej: uważamy taki scenariusz za bardzo realny. Natomiast jeszcze nie czas na świętowanie utrzymania. Gdy piszemy o drużynach w pełni bezpiecznych… Cóż, to grono rozpoczyna się od Lecha Poznań, jedenastego w tabeli.

Szanse na spadek według Weszło? Iluzoryczne. Ale są!

WISŁA PŁOCK

I to jest drużyna w tym gronie najciekawsza. Oczywiście nie chodzi nam o to, że najciekawiej gra (rany, mamy oczy), ani że jej mecze dają najwięcej emocji (rany, mamy też mózgi), ale o to, że jej losy to barwne perypetie z potencjałem na jakiś mini-serial Netflixa. Był przecież moment już w tym roku, ledwie parę tygodni temu, gdy wydawało się, że płocczanie mogą już skupiać się na ogrywaniu młodzieży pod transfer i budowaniu zrębów składy na przyszły sezon. Ubiegły rok zakończyli zwycięstwami w Gdańsku nad Lechią oraz w Płocku nad Podbeskidziem. Potem niespodziewane trzy punkty w Lubinie po bardzo fajnej grze i zwycięstwo u siebie nad Lechem Poznań. W walentynki Wisła awansowała na dziesiątą pozycję w tabeli, a przewaga nad ostatnim miejscem wynosiła osiem punktów przy równej liczbie rozegranych meczów.

Od tej pory? Wisła zagrała 8 meczów, przegrała 5, 3 zremisowała. Ostatnia Stal Mielec traci teraz do płocczan 5 punktów przy jednym rozegranym meczu mniej, Podbeskidzie – zaledwie 4 punkty.

Jak prezentuje się płocki terminarz?

  • Jagiellonia u siebie
  • Cracovia na wyjeździe
  • Górnik na wyjeździe
  • Lechia u siebie
  • Podbeskidzie na wyjeździe
  • Zagłębie u siebie

Nie trzeba być orłem z matematyki, by zauważyć, że Podbeskidzie na wyjeździe zaczyna urastać do rangi hitu 29. kolejki, a kto wie – może i meczu o utrzymanie. Już wcześniej, z Cracovią, okaże się, czy płocczanom bliżej do środka tabeli, czy jednak walka o utrzymanie będzie trwać do samego końca. Co jest utrudnieniem dla Wisły? Przede wszystkim jej własna forma, potężny dołek, który zawsze ma wpływ na drużyny w dole tabeli. Wystarczy poczytać wywiady z ełkaesiakami, którzy spadli przed rokiem – najtrudniej było im odbić się po serii 8 porażek z rzędu, gdy cała pewność siebie wyparowała, a każdy stracony gol przesądzał już o wyniku całego spotkania.

Reklama

Wiślacy mają serię 8 meczów bez zwycięstwa. Teraz wpada jeszcze do szatni nowa miotła. Ratuje ich nieco wyrobiona przewaga – mimo wszystko nawet te 4 punkty nad Podbeskidziem mogą się okazać nie do przecenienia. Plus dla Wisły? Gra jednak głównie z zespołami chimerycznymi. Ma już za sobą „najgorsze”, czyli Legię, Pogoń, Raków i bardzo regularnego w ostatnich tygodniach Piasta. Z górnej ósemki zostały im mecze z Lechią i Górnikiem.

Szanse na spadek? Większe, niż się spodziewaliśmy, ale wciąż bardzo niskie.

CRACOVIA

Terminarz Cracovii i w ogóle sytuację tego klubu określilibyśmy jako interesującą. Przede wszystkim – ostatnia kolejka i porażka z Jagiellonią to było typowe „spadkowiczowskie” granie. Zapytajcie kibiców Arki Gdynia, ŁKS-u Łódź czy Miedzi Legnica. Słupki, poprzeczki, interwencje bramkarza rywali, nagłe zaćmienia zawodników linii ofensywnej, niefartowna porażka mimo prowadzenia w meczu. To o tyle ważna informacja dla kibiców Cracovii, że do tej pory przegrywali mecze po kiepskiej grze, teraz jeszcze dochodzi ten słynny, momentami decydujący czynnik, jakim jest brak szczęścia.

I co? W takich okolicznościach Cracovię zastał półfinał Pucharu Polski, a kto wie, może i finał, w którym czeka już Arka. Pogodzenie gry na dwóch frontach (jak to brzmi!) może być o tyle fascynujące, że i Cracovia, i Arka mogą się potem ponownie spotkać na zapleczu Ekstraklasy w sezonie 2021/22.

Bez przedłużania, co tam „Pasy” mają na rozkładzie:

  • Raków w Pucharze Polski
  • Legia na wyjeździe
  • Wisła Płock u siebie
  • derby na wyjeździe
  • Górnik u siebie
  • Lechia na wyjeździe
  • Warta u siebie

Cracovia na ten maraton startuje z 2 punktami przewagi nad Podbeskidziem i trzema nad Stalą, która ma mecz mniej. Jest to zaliczka bardzo niewielka, a terminarz do najłatwiejszych nie należy. Gdybyśmy mieli podkreślać jakieś daty – przede wszystkim Wisła Płock u siebie oraz zamknięcie ligi z Wartą Poznań. W tym pierwszym meczu prawdopodobnie będzie można wydźwignąć się pond płocczan i to ich zepchnąć do walki z beniaminkami na dnie. To ostatnie spotkanie może być bezpośrednim meczem o utrzymanie. Nie są to czcze gadki, bo trudno w obecnej formie spodziewać się ogrania Legii przy Łazienkowskiej czy Lechii w Gdańsku.

Siła Cracovii? Mimo że na przestrzeni ostatnich 5 spotkań zdobyła liche 5 punktów, to… powiększyła w tym okresie przewagę nad Podbeskidziem o 1 punkt. Poza tym pamiętajmy, że realnie Cracovia jest jednak zespołem punktującym na innym poziomie niż Stal i Podbeskidzie. „Pasy” zdobywają 1,17 punktu na mecz, po prostu 5 „oczek” im odjęto za korupcję. Podbeskidzie i Stal punktują ze średnią ok. 0,87 pkt/mecz.

Szanse na spadek? Zaskakująco duże, ale wciąż dalibyśmy tutaj maksymalnie kilka procent.

PODBESKIDZIE

Ujmijmy to tak: można sobie wyobrazić nieco łatwiejszy terminarz, niż to, co ma w kalendarzu Podbeskidzie Bielsko-Biała. Jeśli Podbeskidzie spadnie, to „Górale” będą winy szukać przede wszystkim w marcowych spotkaniach, gdy wtopili ze Stalą Mielec oraz Wartą Poznań. Jeśli bowiem finisz nie przyniesie im więcej niż 5-6 punktów – trudno będzie nawet mieć pretensje do trenera Kasperczyka i jego podopiecznych. Okej, głęboki wdech dla bielszczan i…

  • Pogoń u siebie
  • Śląsk na wyjeździe
  • Lech u siebie
  • Piast na wyjeździe
  • Wisła Płock u siebie
  • Legia na wyjeździe

To jest ciężki hardkor. W delegacji? Śląsk – na własnym terenie trzecia drużyna ligi. Legia – na własnym terenie druga drużyna ligi. Piast – chybotliwy u siebie, ale w tabeli za ostatnie 10 kolejek jest na drugim miejscu, tuż za Legią. To może u siebie będzie lepiej? Pogoń zmierzająca po wicemistrzostwo. Lech Poznań z Maciejem Skorżą. No i dopiero Wisła Płock, jedyny w tym gronie mecz, gdzie Podbeskidzie być może będzie nawet faworytem bukmacherów.

To jest droga przez mękę. Nie wydaje się niczym nierealnym zakres punktów od 0 do 5. Ba, chyba wydaje się, że 6-7 to już jest plan maksimum. A przecież Podbeskidzie ma teraz 21 punktów, jeśli Stal przynajmniej zremisuje w zaległym meczu, zrówna się z „Góralami” punktami. Generalnie układalibyśmy już Podbeskidzie do grobu, gdyby nie fakt, że…

STAL MIELEC

…Stal Mielec nie ma wcale dużo łatwiej. Właściwie jedyna przewaga mielczan polega na tym, że mają zaległy mecz z Rakowem u siebie. Poza tym? Taka sama bryndza punktowa, taki sam ciężki terminarz. Rzućmy okiem na to, co czeka nowego trenera Stali Mielec (bo już nie Leszka Ojrzyńskiego, który został dziś zwolniony).

  • Zagłębie u siebie
  • Jagiellonia na wyjeździe
  • Pogoń u siebie
  • Lech na wyjeździe
  • Legia u siebie
  • Śląsk na wyjeździe

No i do tego ten Raków. Stal więc na przestrzeni siedmiu ostatnich spotkań zmierzy się z pierwszą, drugą, trzecią i szóstą drużyną w tabeli. Szukać szczęścia będzie przede wszystkim z Lechem na wyjeździe oraz w dwóch najbliższych kolejkach, gdy przyjmie u siebie chwiejne Zagłębie oraz pojedzie do apatycznego w tym sezonie Białegostoku. No co my możemy mielczanom napisać? Trzymajcie się, kochani…

***

Terminarz pokazuje nam jasno – najbardziej prawdopodobny scenariusz to ten, w którym spada beniaminek. Który? I tu już zadecydują detale. Stal i Podbeskidzie dzieli punkt, łączy wszystko inne. Słaba gra, brak szczęścia, trudny terminarz, nerwowe ruchy, mentalny dołek. Trudno wskazać faworyta tego wyścigu, natomiast na tę chwilę – nie widzimy trzeciego kandydata. Choć tabela czy wrażenia optyczne z meczów mogą fałszować obraz, terminarz złudzeń nie pozostawia.

Szanse na spadek Stali i Podbeskidzia? Fifty, fifty, bez jakiegoś ułamka, który pozostawiamy Cracovii i obu Wisłom.

Fot.Newspix

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

11 komentarzy

Loading...