Reklama

10 wypowiedzi przedstawicieli Lecha, które fatalnie się zestarzały

Michał Kołkowski

Autor:Michał Kołkowski

11 kwietnia 2021, 09:00 • 9 min czytania 85 komentarzy

Były zapowiedzi, że Lech Poznań stanie się jedną z 50 najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Były deklaracje o odjechaniu Legii Warszawa. Wreszcie – były zapewnienia o pełnym zaufaniu względem kolejnych trenerów, chwalenie się skuteczną polityką transferową i słowa o posiadaniu szerokiej, gotowej do święcenia triumfów na trzech frontach kadry. Przedstawiciele Lecha Poznań – Piotr Rutkowski, Karol Klimczak i Tomasz Rząsa – dowiedli w ostatnich latach, że ich słów nie należy traktować zbyt poważnie. Postanowiliśmy zebrać 10 cytatów z ludzi dowodzących „Kolejorzem”, które najgorzej się zestarzały.

10 wypowiedzi przedstawicieli Lecha, które fatalnie się zestarzały

Sami wybierzcie swój ulubiony.

Zaczęliśmy grzebać w archiwach od 2014 roku. Czyli mniej więcej od momentu, gdy Maciej Skorża, który lada chwila ponownie do Poznania trafi, prowadził Lecha po jego ostatnie mistrzostwo Polski. Co w tym czasie zdążyli naopowiadać przedstawiciele „Kolejorza”? Cóż – mnóstwo niestworzonych historii. Jasne, że każdemu działaczowi sportowemu da się wyciągnąć tego rodzaju kwiatki – niespełnione obietnice, niezrealizowane deklaracje, chybione prognozy. Odnosimy jednak wrażenie, że ludzie Lecha pod względem zaklinania rzeczywistości osiągnęli poziom mistrzowski.

Lecimy. Oto TOP10:

CYTAT I – „Lech w europejskim topie”

„Nie wiem, jaką pozycję będzie miała w 2020 roku Legia, ale my zamierzamy być w pięćdziesiątce najsilniejszych klubów Europy”

Karol Klimczak (31.08.2014; Forbes)
Reklama

Latem 2014 roku Karol Klimczak zapowiedział żwawy marsz Lecha Poznań do europejskiej czołówki. Była to deklaracja śmiała, biorąc pod uwagę, że zespół – wówczas jeszcze pod wodzą Mariusza Rumaka – notował w europejskich pucharach jedną kompromitację za drugą i wedle współczynnika UEFA plasował się w sezonie 2014/15 dopiero na 112. miejscu w Europie. W sezonie 2020/21 „Kolejorz” zajmuje zaś pozycję… numer 190.

Panowie, to nie w tę stronę!

CYTAT II – „Odjechaliśmy Legii!”

„Mnie się wydaje, że teraz to my odjechaliśmy Legii i powstaje pytanie, jak bardzo jej odjedziemy. (…) We wszystkim, co robimy, staramy się być autentyczni i szczerzy. To najbardziej pasuje do naszego regionu, naszych tradycji i historii. My nie odlatujemy po pierwszym sukcesie, tylko dalej realizujemy cele. Do nas styl Legii by nie pasował”

Piotr Rutkowski (13.07.2015; Weszło)

W lipcu 2015 roku Lech triumfował. Drużyna Macieja Skorży odebrała mistrzostwo kraju z rąk Legii Warszawa, a potem z wielką swobodą pokonała „Wojskowych” w starciu o Superpuchar Polski. Wydawało się, że „Kolejorz” rzeczywiście może zdetronizować swoich największych rywali nie jednorazowo, ale na kilka ładnych sezonów. Piotr Rutkowski ewidentnie czuł już smak nadchodzących triumfów i dominacji na krajowym podwórku.

Jak wyszło – nie trzeba chyba nikomu przypominać.

Reklama

CYTAT III – „Na cholerę psycholog?”

„A kto z nas chodzi do psychologa? Kto z was był w poradni psychologicznej, kto z waszych rodzin był ostatnio u psychologa? Czy ja mam problemy? Tak, mam. Czy chodzę do psychologa? Nie, nie chodzę”

Karol Klimczak (4.09.2015)

Lech po ligowym zwycięstwie odniesionym w sezonie 2014/15 rozsypał się w tempie ekspresowym. Siłą rozpędu ekipa Skorży awansowała wprawdzie do fazy grupowej Ligi Europy – to sukces, którego wówczas w pełni się nie doceniało, trochę inne realia – ale na krajowym podwórku spisywała się dramatycznie i tak naprawdę można się było w pewnym momencie obawiać, czy Skorża przypadkiem nie spuści zespołu do 1. ligi. Dlatego rozstanie z trenerem nie mogło dziwić, choć władze Lecha mocno w Skorżę wierzył i wstrzymywały się przed ostateczną decyzją bardzo długo.

Winą za kiepskie wyniki obarczano raczej zawodników.

W końcu dziennikarze zaczęli się zastanawiać, czy piłkarze przypadkiem nie potrzebują porządnego wsparcia, by wygrzebać się z dołka. Karol Klimczak był – jak widać – innego zdania. Psycholog? A po co, a komu to potrzebne, a dlaczego? Choć umówmy się – w 2015 roku wśród ludzi futbolu powinno być oczywistością, że sportowcom przydaje się profesjonalna opieka w zakresie przygotowania mentalnego i psychologicznego.

CYTAT IV – „Nicki? Znamy go na wylot”

„Jesteśmy spokojni, bo w przypadku żadnego piłkarza nie zebraliśmy tylu informacji pozaboiskowych, co o Nickim. Można powiedzieć, że posiadamy już do niego gotową instrukcję obsługi. Kwestie piłkarskie w jego przypadku interesowały nas w 30 procentach, reszta to były sprawy mentalne”

Piotr Rutkowski (12.02.2016; Przegląd Sportowy)

Nicki Bille Nielsen do Poznania trafił zimą 2016 roku jako lekarstwo na kłopoty „Kolejorza” z obsadą pozycji numer dziewięć. Piotr Rutkowski na łamach prasy ze spokojem obalał wątpliwości krążące wokół osobowości duńskiego zawodnika. Karol Klimczak wtórował: – Wiedzieliśmy o nim wszystko. Chcieliśmy takiego zadziora, który ruszy szatnię, który nie będzie się poddawał, który nie ulegnie presji. Tu mieliśmy przekonanie, że wejdzie facet, który nie odpuści. Może nawet się z kimś poszarpie albo pobije na boisku, ale tego chcieliśmy.

Od tego czasu Nielsen:

  • zapuścił odstający bebzon
  • oznajmił, że nienawidzi Legii
  • dał się poznać jako wielki miłośnik nocnego życia i fast foodów
  • opublikował w mediach społecznościowych filmik, na którym Łukasz Trałka obraża jednego z kibiców „Kolejorza”
  • nabawił się szeregu kontuzji
  • rozegrał w sumie 32 mecze dla Lecha w Ekstraklasie, zdobył ledwie cztery bramki
  • trafił do więzienia za pobicie kobiety
  • dał się złapać na posiadaniu kokainy
  • został również przyłapany na posiadaniu w telefonie zdjęć posiniaczonych dziewczyn
  • wygrażał ludziom pistoletem na rynku w Kopenhadze
  • został postrzelony z dubeltówki podczas bożonarodzeniowego przyjęcia
  • spowodował wypadek na drodze szybkiego ruchu, po którym pięć osób wylądowało w szpitalu
  • ponownie trafił za kraty, tym razem z picie piwa w miejscu publicznym
  • ukradł perfumy z dworcowej drogerii

Rzeczywiście – zadziora.

CYTAT V – „Szukamy czempionów”

„Piłkarz, którego kupujemy, musi mieć doświadczenie, odpowiedni poziom i co istotne – gen zwycięzcy. Barkroth zdobył dwa mistrzostwa Szwecji, Dilaver triumfował w lidze austriackiej i węgierskiej, Gytkjaer w duńskiej i norweskiej. De Marco wygrał Puchar Słowacji. Situm to dwukrotny mistrz Chorwacji. Vujadinović zajął pierwsze miejsce w Bułgarii, a Rakels na Łotwie. Szukamy czempionów.”

Piotr Rutkowski (14.08.2017; sport.pl)

Z wypowiedziami przedstawicieli Lecha na ogół jest tak. Przed sezonem akcenty stawiane są na potrzebę zdobywania trofeów, chęć zwycięstwa w każdym meczu i wielkie ambicje, sięgające regularnej gry w europejskich pucharach. Im dalej w las i im dalej zespół znajduje się od zapowiadanych sukcesów, tym więcej mówi się jednak o długofalowej strategii „Kolejorza” i cierpliwym rozwoju we właściwym kierunku. Tutaj mamy do czynienia z cytatem rzuconym przez Piotra Rutkowskiego w trakcie letniego okna transferowego, a zatem – rzecz jasna – mowa jest o zwyciężaniu.

Konkretnie, o „genie zwycięzcy”, który w sezonie 2017/18 mieli Lechowi zapewnić Barkroth, De Marco, Dilaver, Gytkjaer, Situm, Vujadinović i Rakels. Dorobek tych niezwykłych czempionów rzeczywiście mógł wówczas imponować.

Weźmy takiego Vernona De Marco – Puchar Słowacji to niebagatelny sukces, więc można przymknąć oko, że obrońca nie zagrał ani w półfinałach tych prestiżowych, ani rzecz jasna w finale. Deniss Rakels – mistrz Łotwy z 2009 roku. Aż dziw bierze, że potem nie powiódł do triumfów ani Zagłębia Lubin, ani Cracovii, ani GKS-u Katowice. No i wreszcie czempion nad czempionami, Nikola Vujadinović, mistrz Bułgarii z roku 2008. Naprawdę trudno zrozumieć, dlaczego taka paczka w 2018 roku wygrała tylko jeden z siedmiu meczów w grupie mistrzowskiej.

Może byli nasyceni sukcesami?

CYTAT VI – „Chcę walczyć u boku Ivana”

„Z entuzjazmem patrzę w przyszłość, bo przyjdzie mi walczyć z takim człowiekiem, jakim jest Ivan. Ramię w ramię. (…) Od pięciu lat inwestowaliśmy w rozwój trenerski Ivana. Od trzech lat prowadził zespół rezerw, gdzie miał wolność szkoleniową i mógł przygotować swój warsztat do objęcia pierwszego zespołu w tak trudnym momencie. Wiem, że Ivan swoją charyzmą i energią zarazi szatnie Lecha Poznań. Będzie miał moje pełne wsparcie, by dokonać tych zmian, które są konieczne w tym klubie”

Piotr Rutkowski (22.05.2018)

Ivan Djurdjević był przez władze Lecha przedstawiany jako trener-wychowanek, ukształtowany w strukturach Lecha na szkoleniowca pierwszego zespołu. Miał przeprowadzić drużynę przez burzliwy czas z pełnym wsparciem zarządu. Wyleciał po 14. kolejce Ekstraklasy. Rzucono go na pożarcie.

CYTAT VII – „Nie poddam się!”

„Do wszystkich, którzy wołali: „Rutkowski wypierdalaj”, mówię – ja się nigdy nie poddam. W tym momencie w klub wali cała Polska, lecz my będziemy walczyć dalej. Mówię to nie tylko w swoim imieniu, ale też wszystkich pracowników”

Piotr Rutkowski (22.05.2018)

Ta wypowiedź to już klasyk, zna ją chyba każdy miłośnik naszej Ekstraklasy. Lech Poznań w niesłychanym stylu przerżnął mistrzowski wyścig w sezonie 2017/18, ostatnią kolejkę przegrywając walkowerem z Legią Warszawa, która zresztą po tytuł kolejny raz sięgnęła. Kibice „Kolejorza” – ujmijmy to eufemistycznie – wyrażali wówczas daleko idące wątpliwości, czy Piotr Rutkowski nadaje się do kierowania klubem. Rutkowski postanowił zatem żarliwie zapewnić, że jest gotów do dalszej walki. Uczynił to w niezapomnianym stylu. Doszły nas zresztą swego czasu słuchy, że w wyreżyserowanie tego spektaklu bardzo mocno zaangażowany był klubowy dział marketingu.

Lata jednak mijają, a wiara fanów w kompetencje Rutkowskiego z jakichś powodów nie wzrasta.

CYTAT VIII – „Z Nawałką minimum po podium”

„Dziewięciopunktowa strata do lidera to sporo, ale wierzymy, że z tymi piłkarzami, będącymi w optymalnej formie, taki cel jest realny. (…) Bez względu na to, czy zdobędziemy mistrzostwo, czy zajmiemy na przykład drugą albo trzecią pozycję, bo gorszego rozwoju wypadków nie zakładam, latem będziemy przeprowadzać transfery. Już się do nich przygotowujemy. (…) Nie ma mowy, byśmy potraktowali sezon jako przejściowy. To by się kłóciło z naszymi założeniami”

Tomasz Rząsa (8.02.2019; WP Sportowe Fakty)

Zimą 2019 roku działacze Lecha Poznań byli pełni optymizmu po zatrudnieniu Adama Nawałki. Tomasz Rząsa opowiadał nawet, że z byłym selekcjonerem reprezentacji Polski na ławce trenerskiej ekipa „Kolejorza” może powrócić do gry o mistrzostwo kraju. Rzeczywistość nie obeszła się z tymi prognozami zbyt życzliwie – Nawałka w połowie rundy wiosennej pożegnał się z klubem w fatalnej atmosferze, a Lech koniec końców uplasował się na ósmym miejscu w tabeli. Po czym oznajmiono, że kolejne rozgrywki będą… sezonem przejściowym.

CYTAT IX – „W Czechach to mają dyrektorów…”

„Pod tym względem Czesi są lepsi od nas. Tam w klubach ważną rolę odgrywają dyrektorzy sportowi, których u nas, trzeba powiedzieć samokrytycznie, jest bardzo mało”

Piotr Rutkowski (17.08.2020; Przegląd Sportowy)

Perełka z wywiadu Piotra Rutkowskiego dla „Przeglądu”, która przeszła trochę bez echa, bo rozmowa była dość wielowątkowa, a niewątpliwie zasługuje na uwagę. Szef klubu zatrudniającego w roli dyrektora sportowego Tomasza Rząsę narzeka, że w polskim futbolu zbyt małą rolę odgrywają dyrektorzy sportowi. Jak mówi Pismo: czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?

CYTAT X – „Dajemy radę na trzech frontach”

„Kadra jest wystarczająco szeroka. Jeśli nie mielibyśmy urazów, jeśli zawodnicy nie byliby chorzy na COVID, to miałby trener wielu zawodników do dyspozycji. (…) Dajemy sobie radę na trzech frontach, więc raczej będziemy szli w kierunku wzmocnienia jakościowego zespołu”

Tomasz Rząsa (26.11.2020; TVP Sport)

Skoro o dyrektorze mowa… Wspomniany Rząsa jesienią poprzedniego roku próbował wszystkim wmówić z właściwie podziwu godnym tupetem, że Lech daje sobie radę na trzech frontach. Tak – ten sam Lech, który olał rewanżowe spotkanie z Benficą w fazie grupowej Ligi Europy, żeby przypadkiem kilka dni później nie wyłożyć się na ligowym starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, choć beniaminka jesienią tłukł w Ekstraklasie każdy. Ten sam Lech, który w pierwszym starciu z Portugalczykami (i drugim zresztą też) dostępu do bramki bronił Tomaszem Dejewskim.

Rzeczywiście, szeroka kadra. Jak w mordę strzelił.

fot. FotoPyk

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Wszyscy zdrowi, a kapitan w formie – fizycznej i psychicznej. Przed Estonią panuje optymizm

Jakub Radomski
0
Wszyscy zdrowi, a kapitan w formie – fizycznej i psychicznej. Przed Estonią panuje optymizm
Hiszpania

Dani Alves opuści więzienie? Sąd pochyli się nad warunkowym zwolnieniem

Patryk Fabisiak
5
Dani Alves opuści więzienie? Sąd pochyli się nad warunkowym zwolnieniem

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Jagiellonia w światowej czołówce. Tylko trzy kluby są od niej lepsze w tym aspekcie

AbsurDB
16
Jagiellonia w światowej czołówce. Tylko trzy kluby są od niej lepsze w tym aspekcie

Komentarze

85 komentarzy

Loading...