Reklama

Piłkarz Bayernu nie pojechał na kadrę przez złego maila

redakcja

Autor:redakcja

22 marca 2021, 13:46 • 1 min czytania 1 komentarz

Spore zamieszanie powstało w ostatnich dniach w kontekście Erica Maxima Choupo-Motinga. Zmiennik Roberta Lewandowskiego w Bayernie został w klubie, mimo że w normalnych okolicznościach powinien być na zgrupowaniu reprezentacji Kamerunu przed dwoma meczami w eliminacjach Pucharu Narodów Afryki.

Piłkarz Bayernu nie pojechał na kadrę przez złego maila

Dlaczego zatem nie jest?

Sprawa stała się pogmatwana. Na liście powołanych ogłoszonej przez kameruński związek nazwisko napastnika Bayernu się nie znalazło. Później portugalski selekcjoner Antonio Conceicao podczas konferencji prasowej zarzucił piłkarzowi, że ten nie odpowiadał na sygnały wysyłane przez krajową federację.

Do gry wkroczył zdenerwowany ojciec i zarazem agent Choupo-Motinga. – Federacja kontaktowała się ze mną, aby dowiedzieć się, co się dzieje. Ja odezwałem się do Bayernu i otrzymałem odpowiedź, że powołanie nigdy do klubu nie wpłynęło – stwierdził w rozmowie z tz.de.

Zawodnik miał zgodę od swojego pracodawcy, by polecieć na kadrę. – Wygląda na to, że ludzie ze związku wysłali powołanie na zły adres mailowy. Dla mnie to kompletny brak profesjonalizmu. Nie rozumiem, jak w takiej sytuacji można obwiniać Maxima lub Bayern – dodał Choupo-Moting senior.

Reklama

Kameruńczyk ma więc niespodziewane wolne i będzie mógł w spokoju trenować przez najbliższych kilkanaście dni.

Fot. Newspix

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
26
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

1 komentarz

Loading...