
weszlo.com / Suche Info

Opublikowane 06.03.2021 08:27 przez
Damian Smyk
Powrót Macieja Skorży na ławkę trenerską Lecha Poznań jest jednym z pomysłów rozważanych przez władze klubu z Bułgarskiej. Tak przynajmniej informuje Bartosz Nosal z Interii. Sprawa nie jest jednak jeszcze przesądzona. Klamka nadal nie zapadła, a władze Kolejorza wciąż się wahają – rozstać się z Dariuszem Żurawiem czy zostawić go na stanowisku?
Kompletnie zaprzepaszczone szanse na mistrzostwo Polski, odpadnięcie z Pucharu Polski, fatalna forma w ataku – to wszystko składa się na to, że presja na szefów Lecha jest duża. Fani z Wielkopolski domagają się zwolnień. Nie tak dawno na płotach przy stadionie zawisnęły transparenty domagające się dymisji m.in. Karola Klimczaka, Piotra Rutkowskiego czy przede wszystkim Tomasza Rząsy.
Wydaje się jednak, że jeśli do jakichś zmian w klubie dojdzie, to dopiero latem, a nie teraz w trakcie sezonu. Lech waha się też co do przyszłości Dariusza Żurawia. Umowa szkoleniowca została jesienią przedłużona do 2023 roku, tymczasem niewykluczone, że latem klub rozstanie się z trenerem. Choć tutaj nie została jeszcze podjęta wiążąca decyzja, a sam trener zaznaczał, że na spotkaniu z władzami klubu dostał od nich pełne wsparcie.
Ale – jak donosi Bartosz Nosal z Interii – Lech szuka alternatyw. Jedną z nich miałby być powrót na Bułgarską Macieja Skorży. Poznańscy fani dobrze wspominają tego szkoleniowca, bo to przecież on dał lechitom ostatnie mistrzostwo kraju – w sezonie 2014/15. Od lutego zeszłego roku pozostaje bez pracy po tym, jak rozstał się z federacją Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Prowadził tam kadrę młodzieżową U23.
Według informacji poznańskiego dziennikarza w klubie rozważana jest też opcja trenerska z Beneluksu. Skautingiem holenderskiego i belgijskiego rynku trenerskiego zajmować miałby się dyrektor sportowy Tomasz Rząsa, który grał przecież w tym kraju i ma tam sporo kontaktów.
fot. FotoPyk

Damian Smyk
Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Opublikowane 06.03.2021 08:27 przez
Od 10 lat problemem jest minimalizm mlodego Rutka. Rzasa nadaje sie do 3 ligi a nie ma dyrektora Kolejorza. Minimalizm tej dwojki jest fatalny. Liczy sie kasa. CHUJ z kibiacami itd. Tu by nawet Guardiola z mess8m i Ronaldo nic nie zrobil
Rząsa aż takiej złej roboty nie robi, po prostu wykonuje wytyczne z góry. Sam fakt, że sprowadził do tej ligi więcej dobrych napastników niż wszystkie inne kluby razem wzięte.
Jeśli ten minimalizm objawia się stworzeniem jak najlepszych warunków do pracy dla zawodników i sztabu trenerskiego to masz rację. Niestety ludzie zajmujący się transferami, również Rząsa, poza napastnikami to strzelają kulą w płot. Skoro nie pomoże Messi i company to pewnie warto zrezygnować z transferów tylko grać wychowankami?:)
Z waszych żali wynika, że kibice powinni mieć decydujące zdanie. Mają, mogą nie iść na mecz albo obejrzeć inną drużynę. A ja myślałem, że z klubem jest się na dobre i na złe. Zresztą, logika niektórych wskazuje, że wszystkie kluby poza mistrzem to frajerzy. Czyli wszystkie kluby to kluby frajerskie, bo nie są mistrzem? Ich kibice kim są? Żenada. A propos, czasem oglądam rezerwy. To kibicuję frajerom, bo nie są mistrzem.
Ogarnijcie się ludzie, bo żal tego miauczenia słuchać. No chyba, że wyrocznią dla Was jest super Nawrot – ekspert od wszystkiego i od ostatniego meczu (ale już po tym meczu, bo przed meczem…..).
W sumie niegłupie ale piłkarze muszą się ogarbac
Rząsa zawodników nie umie dobrać więc niech poszuka jeszcze trenera to w sumie logiczne. Powodzenia życzę.
Zmiana trenera nic nie da, jeśli zostanie nieudolny dyrektor sportowy.
Jestem ciekaw swoją drogą jak na ewentualną pozycję Skorży w Lechu wpłynęłyby wydarzenia z jesieni z sezonu 15/16. Gdzie Lech grając w pucharach zaliczył jeszcze gorszą jesień niż w ubiegłym roku, i przez moment był zwyczajnie czerwoną latarnią ligi.
Pozbyć należy się i trenera i dyrektora. Jako takie trafianie jeśli chodzi o zawodników ofensywnych, nie przykrywa jednak durnych wypowiedzi, o kadrze która zapewnia grę na trzy fronty. Transferów i wypożyczeń nie trafionych. Oraz transferów mocno spóźnionych. Lub takich których nie zrobiono zwyczajnie.
Żuraw też ma swoje za uszami, już od ubiegłego sezonu, gdzie rękami i nogami bronił się przed Moderem, następnie zaś na siłę, lub po prostu nie miał tyle odwagi żeby się postawić, wystawiał do składu Marchwińskiego.
Jaka była jego rola w pozbyciu się ze sztabu szkoleniowego Dariusza Marca, i przesunięcia drugiego ze sztabowców do rezerw, to też jest ciekawa historia.
Skoro chciał mieć swoje zdanie jako najlepsze, i nie brać pod uwagę opinii innych, to teraz niech ponosi tego konsekwencje.
Obawiam się tylko, że jakimś cudem Lech zajmie 4 miejsce, które będzie biorące, i wierchuszka w Poznaniu uzna, że kryzys zażegnany sezon uratowany jakoś tam i jedziemy dalej.
Jeszcze nigdy nie napisałeś komentarza którego bym nie czytał z przyjemnością. Szacunek za obiektywizm.
Dariusza Marca?
Skrzypczak ?
Tu przede wszystkim wyłania się brak kompetencji Dyrektora Rzasy. Widać, ze facet ma fajne kontakty i potrafi sprowadzić dobrych grajków. Za jego czasu transfery Lecha wyraźnie się poprawiły, natomiast facet robi je za późno lub za mało i przede wszystkim nie dostrzega tego. Sam przekonywał ze Lech ma odpowiednia kadrę do gry na trzech frontach. Rzasa powinien zostać przeniesiony do działu skautingu, gdzie mógłby lepiej wykorzystać swoje umiejętności, a Lech zatrudnić dyrektora, który potrafi ZARZĄDZAĆ. Wtedy niech Lech zastanowi się nad trenerem.