Reklama

“Stoch powiedział, że zadzwoni do FIFA i zgłosi mnie do nagrody Puskasa”

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

02 marca 2021, 12:35 • 4 min czytania 1 komentarz

Patryk Szysz, zawodnik Zagłębia Lubin: – Myślę, że prawe skrzydło jest moją optymalną pozycją. Tam mogę pokazać najwięcej. W roli napastnika muszę stać tyłem do bramki, a w aktualnym wariancie mam pole do popisu. Mogę się tutaj trochę pościgać, szukać sytuacji 1 na 1, próbować dośrodkowań. Choć, jeśli będzie taka potrzeba, zagram też na “dziewiątce”. To, że mam swoją ulubioną pozycję, nie oznacza, że odmówię innej i nie wyjdę na boisko. Mógłbym zagrać nawet na wahadle!

“Stoch powiedział, że zadzwoni do FIFA i zgłosi mnie do nagrody Puskasa”

Cóż, lubimy takich skrzydłowych, którzy porywają się na strzelenie bramki sezonu w Ekstraklasie. Zapraszamy do zapisu rozmowy właśnie z takim jegomościem.

Czujesz się specjalistą od przewrotek?

Nie przesadzałbym! Nie widzę w sobie żadnego specjalisty, choć bramka była ładna. W jednym momencie wszystko zagrało idealnie, dobrze złożyłem się do strzału. To była intuicyjna sytuacja.

Strzeliłeś kiedyś ładniejszą bramkę na treningu?

Zdarzało mi się już strzelać przewrotką, ale żeby zapakować gola takiej urody? Coś takiego chyba mi się jeszcze nie zdarzyło.

Jak duży wpływ na strzelenie tej bramki miało przyjście do Zagłębia Lubin Miroslava Stocha? Podszkolił cię trochę?

Wiadomo – on zdobył nagrodę Puskasa, ale czy mnie podszkolił? Nie widziałem, żeby na treningach składał się do takich przewrotek, choć moc uderzenia ma solidną. Po meczu powiedział w żartach, że zadzwoni do kogoś z FIFA i poleci moją bramkę do konkursu.

Reklama
Rozmyślałeś o tym strzale, kiedy piłka leciała w powietrzu?

Raczej nie. Dopiero kiedy piłka pojawiła się w moim zasięgu, intuicyjnie złożyłem się do strzału. To był automatyzm. Chwilę później patrzę: o, bramka!

https://twitter.com/_Ekstraklasa_/status/1366658029861572612

Słyszeliśmy, że przed meczem mieliście motywacyjny film do obejrzenia.

To był bardzo fajny film. Zobaczyliśmy, jakie mamy wsparcie od całej społeczności lubińskiej. Nieważne, o kim mowa. Czy to pani odpowiadająca za sprzęt, czy osoba od marketingu – każdy pokazał, że w trudnych chwilach wszyscy są z nami. Ci ludzie wspierają nas, przeżywają to co my. Kiedy obejrzysz coś takiego, wiadomo, że twój poziom motywacji wzrasta. Wtedy myślisz sobie: zagramy dla nich, zrobimy coś ekstra. Pokażemy, że pokładana w nas wiara nie idzie na marne. Tak mogliśmy się odwdzięczyć i to się udało. Zagraliśmy w Krakowie dobry mecz, wywieźliśmy trzy punkty.

Patryk Szysz o pięknym golu: W jednym momencie wszystko zagrało idealnie, dobrze złożyłem się do strzału. To była intuicyjna sytuacja.

Możemy już nazywać cię skrzydłowym? Wcześniej można było uznawać cię za napastnika, ale nie do końca. Nie miałeś jednej konkretnej pozycji, co mogło nie działać na twoją korzyść.

Myślę, że prawe skrzydło jest moją optymalną pozycją. Tam mogę pokazać najwięcej. W roli napastnika muszę stać tyłem do bramki, a w aktualnym wariancie mam pole do popisu. Mogę się tutaj trochę pościgać, szukać sytuacji 1 na 1, próbować dośrodkowań. Choć, jeśli będzie taka potrzeba, zagram też na “dziewiątce”. To, że mam swoją ulubioną pozycję, nie oznacza, że odmówię innej i nie wyjdę na boisko. Mógłbym zagrać nawet na wahadle!

Przy problemach z napastnikami trener Sevela śmiało mógłby wystawiać cię na tej pozycji. Skoro tego nie robi, chyba możemy stwierdzić, że widzi w tobie nominalnego skrzydłowego.

Zgadzam się. Trener powiedział mi, że prawe skrzydło to moje miejsce. Myślę, że na ten moment wie, co robi. Dobrze mi idzie na tej pozycji. Z drugiej strony przeciwko Warcie Poznań grałem jako napastnik, z czym nie miałem problemu. Staram się być gotowy na wszystko.

Reklama
Karol Podliński był dla was ważną postacią w meczu z Cracovią? Miał swój udział przy dwóch bramkach, był konkretny w swoich działaniach. Czegoś takiego chyba wam brakowało.

Karol zagrał dobre spotkanie. Pomógł nam wygrać. Wygrywał pojedynki, utrzymywał się przy piłce. Myślę jednak, że cała drużyna zasłużyła na to zwycięstwo. Ciężko pracowaliśmy, każdy dołożył swoją cegiełkę. To były bardzo ważne trzy punkty. Mam nadzieję, że teraz nabierzemy wiatru w żagle i zaczniemy wspinać się po kolejnych pozycjach w tabeli.

Masz takie poczucie, że idą lepsze czasy? Czy jednak będziemy widzieć to stare-dobre Zagłębie, które ma problem z regularnością i kończy sezon w środku tabeli.

Wierzę, że będzie lepiej. Chcemy wygrywać w każdym meczu, ale nie zawsze się udaje. Cele stawiamy sobie wysokie. Chcemy, żeby wszystko odbywało się na naszą korzyść.

Ponoć zdecydowanie częściej ćwiczycie dośrodkowania. To będzie wasz nowy sposób na punkty? Typowa ekstraklasowa gra z wrzutkami na wysokiego napastnika?

Fakt, mamy w drużynie wysokich zawodników, których można wykorzystać przy stałych fragmentach gry. Mówię tu choćby o Lorenzo Simiciu, który ma już kilka bramek na koncie. W tej kwestii czujemy się mocni, jednak naszym głównym założeniem jest granie fajnej, technicznej piłki. Chcemy w ten sposób tworzyć sytuacje bramkowe.

Patrząc z perspektywy czasu, powiedziałbyś, że odejście Damjana Bohara jest odczuwalne?

W dwa sezony strzelił ponad 20 bramek. Był ważną postacią dla Zagłębia, ale, nie ukrywajmy, każdy chce się rozwijać. Damjan otrzymał ciekawą propozycję i podjął decyzję, którą uważał za słuszną. Nie możemy jednak tłumaczyć się brakiem Bohara. Trzeba zastępować go innymi zawodnikami, którzy czekają na swoją szansę.


Fot. FotoPyk

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

1 komentarz

Loading...