Nie chcemy po raz 420523535 wyciągać przykładu Niedzielana z Nijmegen, ale zastanówmy się: Arkadiusz Milik mnóstwo czasu w karierze stracił przez kontuzje. Ostatnie pół roku nie grał nigdzie. W kadrze jest piłkarzem, na którego liczymy, ale bez którego potrafimy wyobrazić sobie życie. W Polsce określenie “Milik” jest synonimem pudłowania, uniwersalnym memem, wykorzystywanym w serialach komediowych i piosenkach hip-hopowych.
A jednak idzie do Francji jako niekwestionowana gwiazda Ligue 1. Dostaje okładkę L’Equipe z tytułem “NA SZCZĘŚCIE JEST MILIK”. Jego wątek jest wałkowanych we wszystkich programach piłkarskich, nazwisko Polaka na “żółtym pasku” podczas przechodzenia testów medycznych. Fotki z pierwszego treningu obiegają kraj. Milik we Francji jest tym mitycznym tematem, o którym ludzie dyskutują w tramwajach.
I wracając do tego wytartego casusu Niedzielana: czy on, jak to się ładnie mówi, w swoim “primie”, sprawiłby, że dyskutowano by o nim gorąco chociaż wśród kibiców klubu z dołu Ligue 1, gdzie pewnie mógłby trafić zamiast Nijmegen?
MINIMUM 8 GOLI MILIKA DLA OM? KURS 2.55 W EWINNER!
Pompka przed dzisiejszym meczem jest szczególna. Oczywiście szkoda, że to nie będzie na przykład wypełnione Velodrome, tylko pusty stadion Monaco. Ale jednak, ten mecz, jakby się nie ułożył, prawie na pewno największą temperaturę będzie miał, gdy Milik wejdzie na boisko. Według przecieków, ma wejść z ławki – sam na pewno pali się do gry. Nawet jak zagra dziesięć minut, to i tak będzie o tym głośno, a każde zagranie będzie rozbijane na czynniki pierwsze.
Andre Villas-Boas powiedział: – Milik czuje się dobrze fizycznie, ale nie grał od listopada. Znajdzie się w kadrze na Monaco, ale nie wystąpi od pierwszej minuty. Zobaczymy, czy damy mu szansę. Na pewno będzie przygotowany na Rennes w następnej kolejce.
Marsylia dziś opublikowała potwierdzenie: Milik jest w kadrze na wieczorny mecz.
GOL MILIKA? KURS 3.4 W TOTALBET
Oczywiście teraz trwa euforia, że udało się Milika sprowadzić. Nam w sumie ciężko pewnie w pełni sobie uświadomić, jak wielka. Pablo Longoria, dyrektor sportowy Marsylii, mówi, że udało się sprowadzić jednego z najlepszych napastników Europy. Oczywiście trudno, żeby nie chwalił dealu, który właśnie zrobił. Ma swoje stawki w tym, by go jeszcze podbić w oczach opinii publicznej. Niemniej ta opinia nie wywołuje szyderki.
DZIEWIĄTKA POTRZEBNA OD ZARAZ – CO CZEKA MILIKA W MARSYLII?
Sam Longoria też jest szeroko chwalony, raz, że odpowiedział na potrzeby zespołu, dwa, że znalazł gracza z takiej półki, a trzy, że Milik to wciąż napastnik, na którym można zarobić. Jak odpali, to nawet sporo, bo czym jest dzisiaj dziesięć milionów euro, za które OM sprowadziło Polaka. Jasne, kończył mu się kontrakt w Napoli, ale jednak – tyle to dziś można wydać w Ekstraklasie. Potencjał sprzedażowy mającego wciąż dopiero 26 lat Milika jest spokojnie kilkukrotnie większy. To inwestycja.
Milik w opublikowanym dziś na oficjalnej stronie Marsylii wywiadzie komplementuje historię, Velodrome, a także dyrektora Longorię. Podkreśla, że od początku czuł, ze w Marsylii mocno go chcą, a to miało dla niego wielkie znaczenie.
Trzeba pamiętać jednak o jednym. Przy takich transferach – a Milik jest dla OM transferem hitowym – zawsze w momencie podpisania kontraktu wszystko jest fantastycznie. Sama ekscytacja. Same hurraoptymistyczne scenariusze. Ale potem trzeba wyjść na boisko. I złapać byka za rogi. Marsylia jest w kluczowym momencie sezonu, trwa jej impas, a Milik z miejsca wskakuje na karuzelę o nazwie: chłopie, ty nie masz tylko pomóc. Ty masz to odmienić. To są oczekiwania z najwyższej półki.
Ta okładka, którą wrzucaliśmy, to “NA SZCZĘŚCIE JEST MILIK” – no właśnie, trzeba udowodnić, że jest się tym “szczęściem”, lekiem na całe zło.
Ale to już czas, by takie oczekiwania spełniać. Milik sam, chcąc iść do Juve, miał za cel wejść do ścisłej czołówki napastników Europy. Jeśli za takiego chce uchodzić, musi sprostać celom wyznaczanym przez wymagających kibiców Marsylii.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
- Jak kulą w płot. Siedem wpadek transferowych Olympique’u Marsylia
- Eksplozje talentu, królowie strzelców, wyblakłe gwiazdy. Słynne dziewiątki Olympique’u Marsylia
- Powrót na tron w najmniej spodziewanym momencie, czyli ostatni tytuł Marsylii
- Jeleń i galeria porażek. Polscy napastnicy w Ligue 1 w XXI wieku
- Puchary, korupcja i przekręcanie nazwisk. Raymond Goethals, rewolucjonista z Belgii
- Mecz, w którym zgasły światła, czyli noc wstydu dla Milanu
- Tradycja to jest coś ekstra, czyli jak biznes stworzył derby
Fot. Youtube OM