Niemiecki związek zawodowy fryzjerów napisał list do DFB, w którym potępia to, że piłkarze Bundesligi mają przystrzyżone włosy. Tak, dobrze przeczytaliście.

Fryzjerzy.
Potępiają piłkarzy.
Za przystrzyżone włosy.
I piszą z tego powodu oficjalny list do DFB.
Choć na pierwszy rzut oka w Bundeslidze rozgrywa się właśnie kuriozalna afera, to po zajrzeniu w nią głębiej trudno odmówić niemieckim fryzjerom racji. Ale lećmy po kolei i opiszmy najpierw całe tło. Niemcy wprowadzają dość mocne ograniczenia w celu walki z wirusem. W niektórych landach wprowadzono nawet godzinę policyjną – każdy, kto bez uzasadnienia na piśmie widziany jest na ulicy po 20, dostaje sowity mandat. To oczywiste, że oberwało się też branży handlowo-usługowej. Panuje lockdown, a więc od połowy grudnia zamknięte są też między innymi gabinety fryzjerskie. Dokładnie tak, jak u nas przed kilkoma miesiącami. 80 tysięcy zakładów znalazło się w trudnym położeniu, mowa o naprawdę dużej skali – cała branża fryzjerska skupia w Niemczech 240 tysięcy pracowników.
W tym samym czasie piłkarze wychodzą na boisko z wycieniowanymi bokami, świeżymi przedziałkami, wymyślnymi stylizacjami.
Przetłumaczyliśmy list „Zentralverband der Friseure”, czyli związku zawodowego fryzjerów:
Drogi Panie Prezesie Keller,
około 80 tysięcy salonów fryzjerskich w Niemczech zostało zamkniętych 16 grudnia i wnosi ogromny wkład w zwalczanie pandemii. Świadczenie usług fryzjerskich zostało zakazane przez cztery tygodnie pod groźbą wysokich kar.
Z wielkim zdziwieniem dowiedzieliśmy się podczas ostatnich kolejek ligowych, że większość zawodników wybiega na boisko ze świeżo przyciętymi włosami – wygolonymi przedziałkami, przyciętymi włosami do szyi na kilka milimetrów. Nosili fryzury, które mogą zrobić tylko fryzjerzy z profesjonalnym sprzętem.
LIPSK GONI BAYERN. POKONA WOLFSBURG? KURS 2,10 W TOTALBET!
Świeżo przystrzyżone gwiazdy piłki nożnej stawiają całą branżę pod presją. Istnienie wielu firm fryzjerskich jest zagrożone, właściciele muszą radzić sobie poprzez świadczenia postojowe lub nie mają żadnego dochodu. Przez wystylizowanych piłkarzy rośnie niezadowolenie klientów, którzy próbują przekonać fryzjerów do nielegalnej pracy, jaką są wizyty domowe.
To wielki przywilej, że zawodowa piłka może nadal funkcjonować mimo pandemii. Piłkarze są wzorem do naśladowania nie tylko dla młodych ludzi. Dlatego apelujemy do Pana i DFB: okażcie solidarność w takich czasach jak te i wyślijcie sygnał przeciwko nielegalnej pracy. Razem walczmy z pandemią.
Zatem zdaniem fryzjerów, piłkarze…
- łamią zasady, korzystając z nielegalnych usług,
- demoralizują społeczeństwo, prowokując je do korzystania z podziemia fryzjerskiego,
- przyczyniają się do tego, że nieuczciwi fryzjerzy zarabiają kosztem tych, którzy przestrzegają rządowych zaleceń.
Głos branży fryzjerskiej odbił się w Niemczech sporym echem. Sam post fryzjerów został udostępniony przez 4,7 tysiąca osób, wygenerował masę komentarzy, list cytowały wszystkie największe media, a prezes związku zawodowego wypowiadał się w wielu programach. Problem jest traktowany naprawdę serio. Pamiętamy, co kilka miesięcy temu działo u nas po zamknięciu zakładów zajmujących się włosami – mężczyźni golili się na zero, kobiety odkładały na potem plany o nowych fryzurach, kwitnęło też podziemie fryzjerskie. Gdybyśmy wtedy oglądali piłkarzy z wymyślnymi przedziałkami, pewnie sami moglibyśmy się wkurzyć.
BAYER LEVERKUSEN POKONA UNION? KURS AŻ 2,30 W TOTOLOTKU!
Odpowiedź Bundesligi? Jeszcze znikoma. Głos zabierają pojedyncze osoby, na przykład Frank Baumann, dyrektor sportowy Werderu Brema, tłumaczył swoich piłkarzy. – Tahith Chong został obcięty przez swoją matkę, a Milos Veljkovic powiadomił, że włosy obetnie mu siostra. Uświadamiamy piłkarzy, by przestrzegali wytycznych – brał w obronę zawodników na konferencji prasowej. Krytyka skupiła się między innymi na Chongu, który wybiegł ostatnio w nowych warkoczykach. Jego menedżer tłumaczył, że zrobienie ich zajęło mamie piłkarza osiem godzin, bo dla kogoś, kto nigdy nie zajmował się tym zawodowo, była to naprawdę trudna robota. Już wcześniej czterech piłkarzy z Lipska – Amadou Haidara, Nordi Mukiele, Justin Kluivert i Dayot Upamecano – znalazło się w ogniu krytyki, gdy zostało sfilmowanych świeżo po ostrzyżeniu, w pelerynach, jakie narzuca się w salonach fryzjerskich. Tłumaczyli, że to filmy jeszcze sprzed zamknięcia zakładów.
Nastroje są naprawdę niecodzienne. Kibice doszukują się piłkarzy, którzy wyszli w ostatniej kolejce z nienagannymi fryzurami i zarzucają im nieprzestrzeganie zasad. To swoją drogą idealnie pokazuje różnicę kulturową pomiędzy nami a Niemcami. Za naszą zachodnią granicą zasady to świętość. Coś jest napisane – po prostu tak ma być. To dlatego między innymi Heiko Herrlich, trener Augsburga, musiał udać się na izolację, gdy wyszedł do sklepu po pastę fryzjerską. To dlatego Jadon Sancho nakręcił wokół siebie małą aferę, gdy wrzucił zdjęcie, na którym strzyże go prywatny fryzjer bez maseczki (jeszcze w czasach, gdy salony były otwarte). Ordnung muss sein – to na pewno nie jest wyblakłe hasło.
Oni na pewno mogą spać spokojnie:
Fot. newspix.pl
a on też? biedak sie czapką zasłania, żeby nie było widać ostrzyżonej fryzyry!
Lepiej do fryzjera niż na dziwki.
Lepiej dla fryzjera czy dziwki? 🙂
Banda debili. Zamiast wziąć się, skrzyknąć i zacząć pracować, pokazując wała takim samym asom rządowym jak i u nas, to jeszcze piszą donosy na kolegów po fachu.
To potomkowie człowieka, który na rozkaz, bez mrugnięcia okiem mordował cywili.
Germańskie „uprzejmie donoszę, że…” jest na porządku dziennym (taka ichnia modlitwa Polaka z dnia Świra).
Tak samo jak Schadenfreunde (radość z cudzej krzywdy).
PS. Podobno 50% światowej populacji S&M żyje w Rzeszy.
tam chociaż bili obcych. u nas na polecenie kaczafiego tacy jak ty i twoi koledzy poszliście kopac własne matki i siostry. na twoim miejscu trzymałbym gębę na kłódkę i się nei wychylał
p.s. podobno 50% pedofili żyje w polskich kościołach
powiedział koleś, który na życzenie kaczafiego poszeł z kolegami bic własne matki i siostry.
p.s podobno 50% światowej populacji pedofili to kibole i pisiory
czysta komuna – nam przekrecili kark w 1946r. i rozlali sie na caly kraj, widok jak naczynia krwionosne, az skutki widzimy do dzis i jeszcze najgorsze przed nami. Niemcy zostali obdarzeni tym „dobrem” juz za Adiego, a ichne „media” po jednej i drugiej stronie tylko podtrzymywaly ogien w palenisku do lat 90r. (dmuchajac tak naprawde w jedna strone). To nawet zabawne, ze bialy czlowiek dązy do autodestrukcji bez lufy pistoletu przy skroni.
Bardziej w 1830r.
Ale wiesz że tam lockdown nie jest rozporządzeniem?
Tam jest umocowany prawnie a to ogromna różnica.
Kpisz sobie. Dopiero niedawno musieli ustawę o chrobach zakaźnych zmieniać bo zaczął się dym właśnie o działanie bez legalnej podstawy prawnej.
A takie „podstawy” to tworzyli też Akwareliści na wiadome potrzeby.
Tak, bo to niesamowicie znaczące jest czy zdechniesz z głodu po rozporządeniu czy po umocowaniu prawnym. Przecież u nich jest praworządność i konstytucja jest przestrzegana. Co za pokolenie debili nam wyrosło po tym 2000….
Jeb…ne głaby u władzy i ich idiotyczne lockdowny.
Niczego to nie rozwiązuje a wpędza wszystkich w spiralę długów, które spłacać będą jeszcze nasze wnuki.
’kwitnęło też podziemie fryzjerskie’
Co robiło?
Kwitnęło, a o co chodzi?
A znawcy jeszcze plusują, zamiast sprawdzić w słowniku.
O to, żeby przez to bezrobocie nie urosnęło…
A moze ci fryzjerzy maja totalitarna fasxystowska mentalnosc, u niemcow nic dziwnego. Brawo dla tych ktorzy pracuja i stop psychozie pseudopandemii.
To jest właśnie esencja socjalizmu. Fryzjerzy zamiast lobbować i zabiegać o otwarcie swoich interesow, podpierdalają piłkarzy. Ludzie rzucają sie sobie do gardeł zamiast wywiezc politykow niszczacych ich biznesy na taczkach. To samo mamy w Polsce: ludzie narzekaja na siebie nawzajem, ci na lekarzy, tamci na gorali, jeszcze inni na kosciol („koscioly otwwarte, a silownie zamkniete? zamknac wszystko!!!”), politycy przy pomocy wirusa zniszczą te resztki więzi i solidarności które nam jeszcze zostały.
ej, ej, ale spokojnie, zaraz przyjdzie Smyk, oblepiony folia i cie zjebie za podzeganie do buntu, przeciez mamy pandemie, smiercionosny wirus grasuje w prywatnych przedsiebiorstwach, bardzo aktywny od 8;00 do 16;00. TROCHE ODPOWIEDZIALNOSCI!!! #zostan w domu, zwlaszcza cwelebryty na zanzibarze, jeszcze chwile temu apelowali do trzody o pozostanie w domu, a teraz lataja na rajskie wyspy…
To jest zwrócenie uwagi na to że ELITY mogą więcej… jeśli to źle Twoim zdaniem to nie mam więcej pytań…
„Sam post fryzjerów został udostępniony przez 4,7 tysiąca osób” chyba chodziło o miliony?
Autor artykułu to był kiedyś w Niemczech, że pisze z takim przekonaniem, iż zasady tam to świętość? Myślę, że wątpię. Szczególnie po tym, jak w sierpniu brałem w Berlinie udział w potężnej demonstracji przeciw covidowym restrykcjom, jakiej Polska z całą pewnością nie widziała. Nie wiesz – nie pisz.
Jesteś Niemcem? Nie? No to już wiadomo dlaczego ty brałeś udział w demonstracji. Pewnie 70% demonstrantów to byli Jugole, Turcy, Polacy, Węgrzy i inni potomkowie imigrantów o troszkę ciemniejszej karnacji (słowem Niemcy w rodzaju Boatenga i Ozila). Wśród rdzennych Niemców są wyjątki, ale większość to jednak „ordnung muss sein”. Nie lubię ich, ale w duchu za to podziwiam.
Ty chuja wiesz, zagranicznych to było tam mało, bo to Niemcy mają swoje interesy i biznesy, o które walczą. I właśnie robią szeroką akcję z prawnikami #wirmachenauf (otwieramy), bo prawnicy niemieccy są zdania, że prawo antycovidowe jest równie głupie jak w to w Polsce. Zwłaszcza, że jedne biznesy jak IKEA czy Aldi mają otwarte, a inne jak małe monopolowe nie, więc łamana jest równość wobec prawa.
Także nie znacie towarzyszu o co chodzi fryzjerom w Niemczech. Otóż w Niemczech coraz mocniej na rynek wchodziły sieciowe zakłady fryzjerskie finansowane przez duży kapitał. I pandemia spadła im jak prezent z nieba, ponieważ rządzący wykaszają im małą konkurencję. (PS żyłem w Niemczech 12 lat, 10 lat w Berlinie)
No przecież tylko potwierdziłeś to co napisałem. Niemcy robią akcję z prawnikami. Chcą przestrzegać prawa bo „ordnung muss sein”, więc walczą o zmianę przepisów. Z prawnikami. Przecież ja nigdzie nie napisałem, że Niemcy nie mają swoich interesów i o nie nie walczą. To akurat potrafią robić zdecydowanie lepiej niż my.
Coronaparties po parkach też pewnie z prawnikami organizowali
Chory kraj
https://skutecznetypowanie1x2.blogspot.com/ – Wczoraj trafili 294 kurs kuponu. Sam skorzystalem i zarobilem ponad 10 tys. Smialo polecam ich typy bukmacherskie. Kolejny kupon mają już na dziś.