Dublet Erlinga Haalanda. Dwa gole Ciro Immobile. Kolejne trafienia Alvaro Moraty i Marcusa Rashforda. Najlepsi strzelcy obecnej edycji Ligi Mistrzów wpisali się wczoraj na listę strzelców i znów odjechali stawce. Co to oznacza dla Roberta Lewandowskiego? Nic dobrego, bo Polak zaliczył ewidentny falstart w tych rozgrywkach, więc obrona tytułu króla strzelców łatwa nie będzie. Nawet mimo tego, że najpewniej zagra więcej meczów niż część konkurentów do tego trofeum.

Nie chcemy być niegrzeczni, bo nie wypada przy tego kalibru gwieździe, ale panie Robercie: wypada się chyba odblokować. Po poprzednim sezonie, w którym załadował 15 bramek i zapewne tylko zmiany w play-offach zabrały mu rekord wszech czasów, jeśli chodzi o liczbę bramek w tych rozgrywkach, apetyty były spore. A póki co jest średnio. „Lewy” strzelanie zaczął dopiero w 3. kolejce, w meczu z Salzburgiem. I wcale nie jest tak, że walec Flicka się zatrzymał, bo Bayern po trzech meczach ma na koncie 12 goli.
Po prostu nie są to akurat bramki Lewandowskiego.
TOTALboost – MIN. 2 GOLE LEWANDOWSKIEGO Z SALZBURGIEM PO KURSIE 3.00 W TOTALBET!
Wiadomo, że do końca fazy grupowej jeszcze trzy kolejki i niemal na pewno Polak nie zatrzyma się na dwóch bramkach. Natomiast czy wyrówna wyniki bramkowe ze spotkań grupowych z dwóch poprzednich lat? Może być z tym ciężko, a to one stanowiły konkretną podwalinę pod cały dorobek strzelecki Lewandowskiego.
- 19/20 – dziesięć goli w grupie
- 18/19 – osiem bramek w grupie
Podobnie było w sezonie 2015/2016, kiedy Polak w fazie grupowej trafił siedem razy. Jeśli weźmiemy pod uwagę jego najlepsze wyniki bramkowe w Lidze Mistrzów, tylko raz nie było do tego potrzebne regularne trafianie w grupie – w roku, w którym przytrafiły się cztery gole z Realem Madryt w półfinale. Rzecz unikalna i niepowtarzalna. Zresztą nie ma co ukrywać i owijać w bawełnę: każdy, kto bije się o tytuł króla strzelców, łoi frajerów w fazie grupowej. Haaland cztery sztuki wsadził Brugii. Morata wszystkie bramki zebrał z Dynamem Kijów i Ferencvarosem. A i Lewandowski ma sporą historię karcenia rzadziaków.
- Pięć goli w dwumeczu z Crveną Zvezdą
- Trzy bramki z Olympiakosem
- Trzy gole z AEK-iem
- Pięć bramek z Dinamem
- Trzy gole z PSV
- Trzy trafienia z Marsylią
Czyli doświadczenie w tym fachu jest.
TOTALboost – MIN. 2 GOLE LEWANDOWSKIEGO Z SALZBURGIEM PO KURSIE 3.00 W TOTALBET!
W tym sezonie workiem treningowym grupie Bayernu wydaje się być Red Bull Salzburg. Nie bez powodu Austriacy przyjęli sześć bramek w pierwszym spotkaniu. I nie bez powodu Lewandowski to na nich się przełamał, bo przecież pamiętamy, że w meczu z Lokomotiwem zmarnował świetną sytuację. Nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby Polak i teraz poczęstował Salzburg bramką. A najlepiej dwiema, bo TOTALbet przygotował dla graczy specjalną ofertę – kurs 3.00 za minimum dwa trafienia napastnika Bayernu w tym spotkaniu. Fajnie byłoby także zobaczyć hattricka, bo miałby on symboliczne znaczenie.
Dziś Lewandowski ma na koncie trzy mecze z minimum trzema bramkami na koncie w Lidze Mistrzów. Tyle samo co Filippo Inzaghi, Mario Gomez czy Luiz Adriano. To samo w sobie jest dużym osiągnięciem, jednak statystyki wyglądałyby jeszcze lepiej, gdyby „Lewy” tej ekipie odskoczył. Wówczas przed nim byliby już tylko Cristiano Ronaldo i Leo Messi.
I z pełnym przekonaniem moglibyśmy powiedzieć, że Polak jest w tym gronie najlepszy wśród śmiertelnych.
Fot. Newspix
lewy to cienias juz taki placek jak morata strzela on nic
już nawet ishak gole strzela europie a to jakieś osiągnięcie patrząc na tak słaby klub jak lech
lewy strzela tylko ogórom.
zgadzam sie : real madryt, barcelona, chelsea, tottenham, arsenal, man city – same ogory.
spokojnie …po 1 lewy juz królem był więc nic nie musi po 2 Bayern gra trochę inaczej i lewy ściąga na siebie obrońców innym robiąc miejsce także radzę zamknąć ryje wszystkim którym żal poslady ściska ze lewy coś osiągnął a im gruba zona gotuje przesłony obiad po robocie miejskim zakładzie utylizacji odpadów jako asystent pomocnika
otoz to
ja na prawde nie rozumiem jesli ktos uwaza, ze Lewandowski musi jeszcze komus cos udowadniac…
W LM nie gra Augsburg, więc co was tak dziwi 🙂 To, że zdobył tytuł nie znaczy, że go obroni. Sami niepotrzebnie nakręcacie spiralę szaleństwa.
https://betnicetypy.blogspot.com/ – Trafili ostatnio kurs 600 i zdjęcie kuponu mają na blogu! polecam bo zarobiłem razem z nimi na tym kuponie. Mają juz kolejny kupon z kursem miedzy 500-1000!
Lewandowski wiecznie grać nie będzie. Jeszcze w tym sezonie jakoś będzie wyglądał, ale w następnym jak dobije do 20 goli w Bundeslidze to będzie ekstra wynik. Håland to jest mocarz. W jego wieku Lewy kopał się po czole w Poznaniu a ten gościu wjeżdża w każde rozgrywki jak nóż w masło. Pytanie tylko ile sezonów będzie w stanie tak grać. Lewandowski poważne granie zaczął mniej więcej w wieku 24 lat.
No tak Buk Futbolu w zeszłej edycji zapakował Slavii, Interowi oraz Borussi po bramce (dla niekumatych całe 3 gole Messi zdobył).
Zaszalał również w LM 17/18 zdobywając całe 6 bramsonów.
Nie ma to jak boski Leoś.
PS. Przyp…nie się do Lewego to jakieś zboczenie życiowych frustratów.
Kolo w wieku, w którym Messi czy Kryśka naszprycowani jak brojlery chasali w najlepszych klubach pod okiem najlepszych speców, trenując na najlepszych obiektach, kopał na drugim poziomie w Polsce. Odpaliła go Legia wybierając hiszpański szrot.
I ten koleś wspiął się ciężką pracą na piłkarski Olimp, bijąc rekord za rekordem, w topowym klubie świata.
Ale Sebix musi sobie strzepać na klawiaturę, bo innego sukcesu w życiu sam nie wypracuje.
Robert w tym sezonie będzie jak CR7.
1 gol w fazie grupowej
15 w fazie pucharowej
😉
Nie będzie, bo CR7 to CR7, a Lebiedowski to Lebiedowski. Ktoś może osiągnąć lepsze statystyki niż gracz X, ale nigdy się nim nie stanie. Kriszczanu x 2 finał Mistrzostw Europy w tym jeden tytuł, gdzie Lebioda nie jest w stanie wyjść z grupy. najlepszy ponoć zawodnik świata, a na reprze pokazuje tylko spodenki. Fakt, mistrz totalny. Lebioda.