Reklama

#SzacunekDlaArbitra tym razem zaprezentował sąd!

redakcja

Autor:redakcja

08 czerwca 2020, 17:43 • 3 min czytania 9 komentarzy

Jakiś czas temu wraz ze środowiskiem sędziów piłkarskich oraz ludzi futbolu rozkręciliśmy akcję #SzacunekDlaArbitra. To był nas sprzeciw wobec nagminnych haniebnych praktyk, zwłaszcza w niższych ligach, gdzie powszechne były już nie tylko obelgi czy zaczepki, ale i rękoczyny w stosunku do arbitrów. Główne założenia były proste: przekonać piłkarzy, że sędziowie nie są ani ich wrogami, ani tym bardziej workami treningowymi, ale i namówić samych sędziów, by nie puszczali płazem przejawów agresji wobec nich. 

#SzacunekDlaArbitra tym razem zaprezentował sąd!

Nie zliczymy, o ilu najbardziej oryginalnych wyczynach usłyszeliśmy, ile opisaliśmy i nagłośniliśmy, w ilu przypadkach przekonaliśmy sędziów, że nie mogą przejść nad podobnymi zdarzeniami do porządku dziennego. Najbardziej cieszą nas jednak takie wiadomości, jak ta dzisiejsza.

Sąd Rejonowy w Choszcznie ogłosił wyrok w sprawie uderzenia i oplucia 17-letniego sędziego piłkarskiego w meczu B-klasy Pomorzanka Jarosławsko – Zorza II Dobrzany. Napastnik (w sumie nie znamy jego boiskowej pozycji, ale w tym wypadku był napastnikiem) usłyszał wyrok 5 miesięcy w zawieszeniu na rok. Co więcej, będzie musiał zapłacić 8 tysięcy złotych pokrzywdzonemu sędziemu. Drugi “piłkarz”, który opluł arbitra, otrzymał grzywnę w wysokości tysiąca złotych, poza tym 3 tysiące złotych nawiązki na rzecz arbitra.

Wyrok jest co prawda nieprawomocny, ale wątpimy, by przy tak ewidentnej winie cokolwiek mogło się zmienić. Kary zresztą nie są tak drastyczne, by zawodnicy mieli prawo wobec nich protestować.

Dla nas ważniejszy jest jednak fakt, że wreszcie sąd zajął stanowisko. Boisko piłkarskie nie jest terenem wyjętym spod prawa, nie jest ringiem, na którym można bezkarnie obijać dowolnego innego uczestnika widowiska. Wręcz przeciwnie, jeśli atakujesz sędziego, to odpowiesz (i zapłacisz) za to w podobny sposób, jak w przypadku zaatakowania przypadkowego przechodnia na ulicy. To zresztą kolejna ważna kwestia. W jakim kierunku w ogóle zabrnął futbol, zwłaszcza ten amatorski, że musimy się cieszyć (!) z faktu, że pobicie i oplucie drugiego człowieka zostało należycie ukarane przez sąd?

Reklama
SPRAWDŹ NASZE TEKSTY DOTYCZĄCE AKCJI #SZACUNEKDLAARBITRA

Ważna jest też kwestia solidarności środowiska, którą tego typu wyroki na pewno będą budowały. Zwłaszcza, że przed Sądem Rejonowym w Choszcznie młodego arbitra reprezentował adwokat Przemysław Plewiński, co prawda już były, ale jednak – sędzia piłkarski.

Cieszę się, że dzięki akcji “#SzacunekDlaArbitra” coraz więcej osób stwierdza, że przyjmowanie ciosów czy obelg przez sędziego to nie musi być element “folkloru piłkarskiego” a jest zwykłą bandyterką – mówi w rozmowie z nami Plewiński. – Szczególnie młodzi sędziowie zaczynają czuć wsparcie starszych kolegów: skoro starsi o tym bez skrępowania mówią, to znaczy, że nie jest to związane z hartowaniem się arbitra na boisku.

Tego typu podejście było zakorzenione głęboko w głowach. Jestem młodym sędzią, muszę się nasłuchać tych wszystkich wyzwisk w B-klasie czy A-klasie. Teraz wreszcie patologię nazywa się po imieniu, a gdy przekroczy granice – sprawa trafia do sądu.

Ja sobie nie wyobrażam, aby zwymyślać kogoś na ulicy, co jest standardem na boisku piłkarskim. Sam do końca 2015 roku grałem w rugby, teraz jestem członkiem zarządu klubu w tej dyscyplinie i dla mnie nie do pojęcia jest atakowanie i wyzywanie sędziego. W rugby gdzie na boisku jest 30 rosłych facetów, gdzie non stop dochodzi do ostrej walki, z sędzią rozmawiają tylko kapitanowie zwracając się słowami “proszę pana”. Nie pojmuję tej różnicy – mówi w rozmowie z nami Plewiński.

Pozostaje jedynie życzyć arbitrom, by dalej walczyli o szacunek – jeśli nie idzie upomnieniami, żółtymi i czerwonymi kartkami oraz zawieszeniami ze strony organów dyscyplinarnych, to wyrokami sądów. Może i niespecjalnie surowymi, ale wytyczającymi jasne granice. Granice po prostu nieprzekraczalne.

Fot.FotoPyK

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

9 komentarzy

Loading...