Reklama

Bramkarze – największe gwiazdy meczu na szczycie

redakcja

Autor:redakcja

01 września 2019, 10:10 • 5 min czytania 0 komentarzy

Śląsk Wrocław i Pogoń Szczecin z początku tego sezonu łączy nie tylko obecność w ścisłej czołówce tabeli, dobra organizacja gry czy solidna defensywa. Żadna z tych ekip nie znalazłaby się tak wysoko, gdyby nie forma bramkarzy. Pierwszy, Matus Putnocky, to postać znana. Kozak w Ruchu Chorzów, który zdziadział w Lechu Poznań, by odrodzić się właśnie w Śląsku. Dante Stipica? Nowa twarz w PKO Bank Polski Ekstraklasie, która weszła do ligi z hukiem. I co tu kryć – twarz, którą polubiliśmy od pierwszego wejrzenia.

Bramkarze – największe gwiazdy meczu na szczycie

Zaskoczeni nie jesteśmy, Stipica to kolejny dowód na to, że Pogoń – przynajmniej w ostatnich latach – ściąga do naszej ligi przeważnie ciekawych obcokrajowców. Dla szczecinian nie był to transfer z gatunku oczywistych. Ryzyko, że trafi się niewypał, było spore. Stipica dotąd przez większość kariery grał w Hajduku Split, a gdy w zeszłym sezonie wyściubił nos poza Chorwację i związał się z bułgarskim CSKA Sofia, przesiedział rok w szafie. Szansę dostał tylko w czterech meczach.

Kariera w Hajduku? No, też nie była to droga usłana różami. Stipica dopiero w dwóch ostatnich sezonach w tym klubie zaczął grywać – kolejno 17 i 23 spotkania ligowe w sezonie – wcześniej przez całą karierę był tylko rezerwowym klubu, z którego Pogoń ściągnęła też chociażby Kożulja. Według danych Transfermarkt, Stipica przed przylotem do Polski rozegrał w swojej karierze ledwie 102 mecze. A przypomnijmy – mowa o gościu, który ma w metryce rocznik 1991.

KTO OBRONI DZIŚ WIĘCEJ STRZAŁÓW? DANTE STIPICA – KURS 1,66. MATUS PUTNOCKY – 2,15. POSTAW SPECJALNY ZAKŁAD W ETOTO! 

Dla niego był to ostatni dzwonek na regularne granie i widać, że od samego początku pobytu w Polsce robi wszystko, by tę szansę wykorzystać. Imponuje zwłaszcza pewnością siebie, którą zaraża całą drużynę. Stipica to dzik, który potrafi zatrzymać rywala nawet w sytuacji niemożliwej – jak w meczu z Piastem, gdy Felix strzelał z jedenastu metrów, a Stipica doskonale przewidział gdzie pójdzie piłka i zawczasu rzucił się właśnie w ten sektor bramki. Putnocky? Inny styl bramkarski – nie tak charyzmatyczny jak jego dzisiejszy konkurent, jeśli zaraża kolegów, to raczej spokojem. Tak jak Stipica doskonale przewiduje rozwój wypadków, tak Putnocky bazuje raczej na refleksie. Obaj potrafią wyciągnąć się jak struna – Stipica specjalizuje się w dalekich, nieco efekciarskich lotach, Putnocky ma duży zasięg ramion, nie ma żadnego problemu, by w mgnieniu oka przejść z interwencją do parteru. 

Reklama

Bramkarz Śląska zdziadział w ostatnich dwóch sezonach do tego stopnia, że gdy w ostatniej kolejce sprezentował z Janickim bramkę dla Piasta Gliwice (przypomnijmy – szanse na mistrzostwo miała wtedy wciąż Legia, narastały teorie spiskowe), wzięliśmy go w obronę twierdząc, że on po prostu tak ma. Wpadki zdarzały mu się częściej niż zwykle. Co gorsza, rzadko, prawie w ogóle, nie dawał swojej drużynie czegoś ekstra. Dość powiedzieć, że w ostatnim sezonie wystąpił w lidze tylko jedenaście razy, a walkę o skład przegrał z Buriciem. Żadna to bramkarska tuza, zresztą podobnie jak i Słowak, został po sezonie bez żalu odpalony. 

Obecne rozgrywki to już zupełnie inna para kaloszy. Tak Putnocky, jak i Stipica wjechali w tę ligę z buta. Puszczone gole? W przypadku Putnockiego cztery, w przypadku Stipicy – trzy. Procent obronionych strzałów? Kolejno: 87% i 88%. Stipicy statystyki zepsuł mecz z Płockiem, w którym Ricardinho strzelił mu gola po… 403 minutach bez straconej bramki.

No dobra, który z nich uratował swoim kolegom tyłek więcej razy?

Najlepsze interwencje Putnockiego:

1) Drzazga ma idealną pozycję na główkę. Przy strzale sporą rolę odgrywa wprawdzie element barku, ale i tak piłka poszła z odpowiednią precyzją, zaskakująco, bo po koźle. Na Putnockiego nie wystarczyło.

drzazga 1 drzazga 2

Reklama

2) Chwilę potem Drzazga ma jeszcze lepszą okazję, ale gdy tylko piłka idzie w jego kierunku, bramkarz zasłania całą bramkę. Napastnik oddaje strzał, ale, wiadomo – na Putnockiego nie wystarczyło.

drzazga3 drzazga 4

3) Gytkjaer dostaje piłkę ze skrzydła i strzela z odległości rzutu karnego. Wprawdzie uderza w środek, ale i tak – trzeba było się do tego odpowiednio ustawić, przewidzieć losy akcji, zachować zimną krew. Na Putnockiego nie wystarczyło.

gytkaer 1 gytkjaer 2

4) Wdowiak idzie sam na sam. Wystarczy go wyczekać, a ten strzela w środek. Na Putnockiego nie wystarczyło.

Screen Shot 2019-09-01 at 08.15.24 Screen Shot 2019-09-01 at 08.15.31

5) Doliczony czas gry, Rapa ma piłkę na woleju, wali, ile sił… Na Putnockiego nie wystarczyło. 

Screen Shot 2019-09-01 at 08.17.54 Screen Shot 2019-09-01 at 08.17.55

Najlepsze interwencje Stipicy:

1) Precyzyjna główka Vesovicia, zagrana do ziemi? Żaden problem. Na Stipicę nie wystarczyło.

Screen Shot 2019-09-01 at 08.23.13 Screen Shot 2019-09-01 at 08.23.43

2) Prostopadła piłka, sam na sam, strzał Antonika po długim? Na Stipicę nie wystarczyło.

Screen Shot 2019-09-01 at 08.27.27 Screen Shot 2019-09-01 at 08.27.28

3) Felix ma „rzut karny”, strzela jak należy…Na Stipicę nie wystarczyło.Warto zauważyć, że jeszcze przed oddaniem strzału bramkarz Pogoni wie, gdzie pójdzie piłka – i rozpoczyna interwencję. 

Screen Shot 2019-09-01 at 08.32.59 Screen Shot 2019-09-01 at 08.33.16

To parady z gatunku “lewa noga nad prawym uchem”, poza nimi zdarzyła się cała masa interwencji po prostu dobrych, solidnych, przy których bramkarze po prostu byli na swoim miejscu.

Żadnemu nie przytrafiła się jeszcze żadna większa wpadka, przy straconych bramkach niewiele do powiedzenia. Putnocky wpuścił strzał Jevticia wymierzony od linijki na słupek (bez szans), przewrotkę Rubio (bez szans), bombę Peszki (bez szans) i gol Felixa z bliskiej odległości po bilardzie w polu karnym (bez szans). Stipica dał sobie strzelić Kulenoviciowi (główka po długim, nic do powiedzenia), Ricardinho (mocny strzał z bliskiej odległości, bez szans) i Furmanowi (bomba z sam na sam, bez szans). Oboje mają przy wpuszczonych bramkach czyste papcie.

Jeśli mielibyśmy wskazać najlepszą trójkę piłkarzy na starcie sezonu, istnieje spora szansa na to, że w towarzystwie Imaza znalazłby się i Putnocky, i Stipica. Dziś obaj zmierzą się w meczu na szczycie tabeli Ekstraklasy. I tak jak dotąd wykręcają rewelacyjne statystyki, tak dziś mamy nadzieję na to, że trochę je sobie zepsują. W meczu kolejki chciałoby się obejrzeć grad bramek, choć nie zdziwimy się, jeśli to bramkarze skradną dziś show.

screencapture-207-154-235-120-przedmeczowka-302-2019-09-01-09_59_34

Fot. 400mm.pl

PRZECZYTAJ ŚWIEŻUTKI WYWIAD Z DANTE STIPICĄ – O NADRABIANIU STRACONEGO CZASU, HAJDUKU SPLIT, KOZACKICH INTERWENCJACH.

PRZECZYTAJ ŚWIEŻUTKI WYWIAD Z MATUSEM PUTNOCKYM – O STARCIE SEZONU I NIEUDANYM POBYCIE W LECHU.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...