

Opublikowane 20.07.2018 14:05 przez
Michał Kołkowski
Na Pedro Tibie się nie skończyło – skauci Kolejorza ostatnio musieli dość zapamiętale przeczesywać portugalskie okolice, bo co i rusz kogoś stamtąd zatrudniają. Kolejnym wzmocnieniem poznańskiego Lecha będzie 26-letni skrzydłowy Benfiki, Joao Amaral, który przechodzi testy medyczne i jeżeli nic nie wykolei się na ostatniej prostej, podpisze czteroletni kontrakt z Kolejorzem. Transfer opiewa na kwotę około 1,5 miliona euro. Jak na polskie warunki – naprawdę tłusta sumka.
Ba, tłusta. To nowy rekord transferowy klubu, jeżeli chodzi o kwotę odstępnego! Poznaniacy naprawdę szaleją w tej Portugalii, jak pani Alutka na zakupach w Paryżu. Ostatecznie wspomniany Tiba też kosztował bańkę.
Nazwanie Amarala zawodnikiem Benfiki to jednak pewne nadużycie z naszej strony. Były zawodnik Vitorii Setubal faktycznie podpisał trzyletni kontrakt z lizbońskim klubem. Sęk w tym, że oficjalnie ogłoszono jego przybycie 29 maja tego roku. Co oznacza, że dla Orłów nie rozegrał na dobrą sprawę ani minuty. Został momentalnie odpalony. To były jednak za wysokie progi.
Kiedy stało się jasne, że facet nie ma szans przebić się do pierwszej kadry Benfiki w nadchodzącym sezonie, pojawiły się najpierw plotki o możliwym wypożyczeniu. Tymczasem Lech bierze go na stałe, za sporą kasę i z czteroletnim kontraktem. Odważnie. Wręcz brawurowo.
Zapomnijmy jednak na chwilę o tym kuriozalnie krótkim etapie lizbońskim, skupmy się na wspomnianej Vitorii Setubal. Tam Amaral radził sobie bardzo dobrze. W poprzednim sezonie ustrzelił dziewięć goli, dorzucając do tego dwie asysty. A reprezentował przecież barwy klubu, który bardzo długo drżał o utrzymanie. Vitoria nie cieszy się wielkim zainteresowaniem kibiców – średnia frekwencja na stadionie nie przekroczyła w minionych rozgrywkach nawet trzech tysięcy widzów.
Portugalczyk stanie zatem w Poznaniu przed szansą, żeby swoje umiejętności demonstrować nieco szerszemu gronu sympatyków. I na znacznie fajniejszym obiekcie. Estadio de Bonfim uchodził kiedyś na najnowocześniejszy stadion w kraju. To było w 1962 roku. Dzisiaj wygląda jak eksponat muzealny. Na dodatek – opustoszały. Nie są to wymarzone okoliczności do realizowania swoich piłkarskich marzeń.
Co nie przeszkodziło Amaralowi zaprezentować tam kilka razy całkiem niezłego show. Wspomniany komunikat Benfiki przedstawił go kibicom jako skrzydłowego, choć to nie do końca precyzyjne określenie. 26-latek stanowi w ofensywie wolny elektron. U trenera Jose Couceiro w Setubal obskoczył chyba wszystkie możliwe pozycje. Grał na szpicy, jako cofnięty napastnik, ofensywny pomocnik i oczywiście występował na obu skrzydłach.
Kapitalnie się czuje atakując ze środka, w drugie tempo – potrafi wjechać pomiędzy obrońców i naprawdę mocno, precyzyjnie uderzyć. Dlatego sporo bramek strzelił grając właśnie za plecami drugiego napastnika. Do tego dobra szybkość, panowanie nad piłką również na wysokim poziomie. Topową formę osiągnął na początku minionego sezonu – po dziewięciu kolejkach miał już na koncie pięć goli i asystę.
Generalnie – przyzwoite liczby i ciekawa gra w ostatnich dwóch sezonach, ale ryzyko – duże. Mówimy o zawodniku, który jeszcze trzy sezony temu wciąż grał na szczeblu amatorskim, łącząc piłkarską pasję z pracą zarobkową przy produkcji wina. Filigranowy piłkaz nie rozegrał w lidze portugalskiej nawet stu meczów na profesjonalnym poziomie. Urodził się w 1991 roku. Żaden z niego dziadyga, ale też nie młodzieniaszek, tymczasem doświadczenia zebrał niewiele.
Niemniej – przez dwa lata w Setubal wyrobił sobie markę i zademonstrował spore umiejętności. Taki klub jak Benfica nie pochyla się nad zawodnikami przez przypadek. Oczywiście szybko się przekonali, że to nie ten poziom, ale do wyścigu o podpis piłkarza stanęło z Lechem kilka klubów portugalskiej ekstraklasy. Mówiło się też o zainteresowaniu z angielskiego Sheffield.
Ostatecznie Amaral dołącza do Tiby w Poznaniu. Czy portugalski zaciąg zagwarantuje Kolejorzowi jakość, której dramatycznie w zespole Ivana Djurdjevicia brakuje? Cóż, gorzej niż we wczorajszym meczu w Armenii być po prostu nie może, zatem poprzeczka przed Amaralem nie została wysoko zawieszona. Ona właściwie leży na glebie.
fot. Newspix.pl
1,5 mln euro? W chuj jak na polskie warunki
Chyba zadecydowały jakieś portugalskie kontakty Ivana
Ja już nie wiem czy w Lechu mają spójną koncepcję budowy zespołu?
Odnoszę wrażenie jakby Lech działał pod dyktando opinii mediów. Jak pisali że piłkarze są przepłacani, to Lech ogłaszał że nie będzie płacił dużo piłkarzom.
Jak zaczęli pisać że za dużo obcokrajowców, to Lech zaczął kontraktować zawodników przeciętnych ale Polaków (Tomasik, Cywka, Janicki)
Jak kibice zarzucają Rutce skąpstwo to ten wywala 2,5 mln EUR na zawodników którzy być może nie są tyle warci.
Zobaczymy, może to będzie ta iskierka która rozpali grę Lecha. na razie Lech się tli i bardziej kopci niż grzeje.
Kolega Szczepek błyskotliwie spuentował że Lech zmienia politykę transferową z kiepskiej na awanturniczą 🙂
Być może nie są warci 2,5 mln, a może są warci 3,5 mln? Czas pokaże. Poza tym każdy towar (piłkarz też) jest wart tyle, ile klient jest skłonny zapłacić.
Sorry że się podpinam pod komentarz, ale nie „Estadio de Bonfim” a „Estadio do Bonfim”
Treść usunięta
Gdzie tu jest cokolwiek o polityce?
Treść usunięta
Nie tyle co Ivana co Pana Magdziarza i jego Fabryki Futbolu. PRanie kasy i tyle.
te 1.5 mln euro wyszlo z gabinetow przy Bulgarskiej zeby pokazac jak to oni wzmacniaja druzyne ! Tak naprawde na te półtorej bańki sklada sie prowizja dla menago( tego samego co Tiba), kwota dla Benfiki i roczne zarobki pilkarza wiec kosztował pewnie jakies 700-800 tys euro
Ale bedzie mozna teabic, ze zrobili najdrozszy transfer do ligii.
Chuj, ze bez sensu, ze sprowadzil no name’a i ze jak nie odpali to bedzie ciezko opchnac takiego pilkarza z 380 tys eur kontraktu rocznie.
To co wyprawia Lech to jest na serio patologia czy to pod względem grania czy właśnie takich ruchów transferowych.
Im chyba do reszty pyry zaszkodziły.
Legia za 500tys euro czy trochę więcej ma Carlitosa i Kante czyli dwóch b. dobrych napastników sprawdzonych w ekstraklasie, a Lech ściąga typa za 1.5mln który w 66 meczach strzelił tylko 14 bramek….
Jak on nie wypali to chyba kibice z Poznania na taczkach ten swój zarząd wywalą.
Bez przesady, skoro w tej lidze odpalają szroty z 3 ligi hiszpanskiej to gość z Benficy zrobi tutaj furore
Chukwu, Sadiku przychodzili za ok milion i też mieli robić furorę.
Necid też miał robić bo to gwiazda!
Niech dobrze gra bo lidze brakuje ciekawych graczy ale to że przyszedł z Benfici i za tyle kasy to nie oznacza że na 100% odpali.
jakby poszedł do Legii piałbyś z zachwytu 🙂
ot punkt widzenia zalezy od punktu pierdzenia (w stołek kibicowski) 🙂
Treść usunięta
kazdego ujebie?
poki co sprzedaje dalej za o wiele wiecej niz Legia wiec twoj argument jest z dupy wzięty. przestan w koncu byc takim szowinista swiat nie kreci sie tylko w koło Legii innym klubom tez czasami cos sie udaje 🙂
Treść usunięta
Co ty pierdolisz dziecko. Z tego
co piszesz wynikałoby że kluby, które kupiły piłkarzy z Lecha mają zamiast skautów debili. Przecież zanim kupili to oglądali ich grę a tak się składa że kopali piłkę w Lechu- gdyby chuja grali to nikt by nie zapłacił takiej kasy . Argument totalnie z dupy, bez żadnego sensu.
Czy Ty rozumiesz, że Carlitosa nie ma w Poznaniu, bo nie chciał do Lecha przyjść, czy potrzebujesz tej informacji powtórzonej 500 razy? Wisła kwotę od Lecha klepnęła przed ofertą od Legii, Lech chciał mu płacić podobnie jak Legia, ale Hiszpanowi Poznań się nie uśmiechał.
To moze skoncz pisac glupoty.
Carlitos w rok zarobii w Legii 300 tys eur wiecej niz Lech mu oferowal (kontrakt plus % z podpisowego) a jak wejda do LE lub LE to zarobic moze i 600 tys eur wiecej.
Zadecydowala kasa dla pilkarza.
Treść usunięta
o jakiej Benfice wy mowicie????? On nawet jej koszulki nie założył ! Benfika sprowadzila go za frytki z Setubal bo co okienko sprowadza wyrozniajacych sie pilkarzy w lidze i sprawdza u siebie a pozniej wypozycza -tak robia tez kluby wloskie-Juve takich grajkow ma kilkudziesieciu- Amaral mial isc na wypozyczenie ale ze Lech byl w desperacji a trener Benfiki nie widzial go w kadrze to go puscili – Benfike to on co najwyzej ma w CV przez miesiac urlopowy
nie zrobi. niby z kim ma w tym Lechu grać. jeszcze ze dwa eventy w stylu „mamy kwa dosyć” czy ośmieszenie się jak we wczorajszym meczu i gość jeszcze w zimę spakuje walizki i wyleci do Turcji czy na inny Cypr.
ale szacun dla Lecha za transfer warty 1.5 mln – tego u nas jeszcze nie grali 🙂
tatrzymam kciuki za powodzenie tego projektu, w końcu dla wszystkich lepiej, jak eklapa będzie coraz lepsza a nie coraz bardziej ogórkowa.
PS: jakoś nie wierzę w to, że Lech moze wygrać z kimkolwiek z pierwszej ligi portugalskiej wyścig o cokolwiek, taka raczej wisienka na torcie papki marketingowej sprzedawanej kibicom.
Kante to bardzo dobry napastnik? Chyba sobie kpisz.
W naszej lidze się sprawdził i był wyróżniającym się piłkarzem w Wiśle Płock.
W Legii w 6-7 spotkaniach strzelił już 4 bramki.
Licz człowieku oficjalne brami z oficjalnych spotkań o coś.
Za chwilę jeszcze powtórzysz brednią którą tutaj ktoś napisał. Że to drugi najlepszy napastnik w Polsce…..
Lech chciał Carlitosa, dogadał się z Wisłą, ale Carlitos wolał grać w Warszawie. Nie zapominaj też, że graczowi z kartą zawodniczą w ręku trzeba zazwyczaj dość sporo zapłacić za podpis, więc Kante taki darmowy nie był.
Tak, Carlitos nie chciał do Lecha bo się w Warszawie zakochał 😀
Jakby Rutkowski nie wygadywał głupot o kominach płacowych to by Carlitos już dla Lecha bramki strzelał. No ale jesli najlepszy piłkarz ligi, król strzelców na rozmowie o ew. kontrakcie słyszy od przedstawiciela klubu, że u nich nie ma kominów płacowych i dla niego takiego komina nie zrobi- to mógł sobie o nim pomyśleć tylko jedno: że to kompletny debil i niech spierdala.
nie masz racji, poszukaj wypowiedzi Głowackiego – on chyba by nie ściemniał? Carlitos chciał iść do większego klubu na dziś niż Wisła, Lech mu tego nie gwarantował.
Mówić to sobie można wszystko, wierzyć tez można we wszystko.
Po co Lech się z Wisłą dogadywał, jesli jak twierdzisz oraz Głowacki – Carlitos chciał tylko do Legii? Rutkowski to debil ale chyba nie aż taki, żeby tracić czas i kasę na rozmowy z Wisłą, kiedy zawodnik za żadne skarby do Lecha nie chciał iść.
Ogarnij łepetynę i włącz myślenie.
Treść usunięta
Treść usunięta
Akurat Legia wyciągnęła Carlitosa za takie grosze tylko i wyłącznie ze względu na trudne położenie Wisły.
A ty sie nie blaznij po raz ktory.
Carlitos kosztowal ok. 1 mln eur, bo oprocz transferu trzeba bylo oplacic menago i samego pilkarza.
Kante tez nie przyszedl za Bog zaplac tylko za 200-300 tys eur.
A kwota za Amarala i Tibe to jest kwota brutto. Transfer Tiba kosztowal 600-700 tys eur Amaral ok. 1 mln eur plus prowizje i podpisy.
To jak z Jedza, ktorego transfer kosztowal ok. 1 mln eur plus wypozyczenie ok. 200 tys eur plus 400 tys eur prowizji i podpisowego. 1.6 mln eur za przecietnego bocznego obronce nie brzmi zbyt seksownie prawda?
A polityka transferowa Lecha to przypominac zaczyna polityke Lechii. Totalnie bez ladu i skladu.
KANTE BARDZO DOBRY XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD no ręce mi opadły, nogi też.
Technicznie drugi najlepszy napastnik po Carlitosie.
Z lepszymi zawodnikami dopiero pokaże na co go stać, zresztą zobaczysz sam w tym sezonie.
Lekarza, wezwijcie lekarza! Ciężki przypadek!
Treść usunięta
tobie sznurek kurwo, 14 razy się jebnij w swój pusty cymbał, idioto.
Treść usunięta
Technicznie może Kante jest niezły, ale jest strasznie chimeryczny. Potrafi zagrac dobry mecz i coś ustrzelić a potem w pięciu następnych – kopać się po czole. Ja bym go do Legii nie kupił, zamiast niego rozejrzałbym się za kimś, kto by pograł z Carlitosem, bo Radovic jak zwykle zaraz złapie kontuzję. Takim kimś mógłby być Hamalainen, ale on coraz bardziej wygląda na człowieka po drugiej stronie rzeki.
Jakby Carlitos poszedł do Lecha to myśle że dobrze by się uzuepełniał i zgrał z Gytkjaerem- bo Carlitos to nie jest taka klasyczna 9-tka tylko wolny elektron, który potrafi i strzelić, i kiwnać i wypracować sporo bramek. Pod warunkiem, ze ma w drużynie jakiegoś przyzwoitego egzekutora, takiego właśnie jak Gytkjaer.
Treść usunięta
Treść usunięta
„Z Gytkajaerem ? On jak podania nie dostanie, to sam nic nie ugra.” – no właśnie dokładnie o to chodzi. W Wiśle Carlitos grał sam, bo umówmy się – ten Imaz to miał skuteczność bliską zera. Gytkjaer to tyczka do obijania w polu karnym i własnie taka 9-tka byłaby dla Carlitosa dobrym uzupełnieniem. Gdzieś czytałem ile to Carlitos mógł mieć asyst, gdyby był w Wiśle ktoś, kto by jego podania wykorzystywał regularnie. A to akurat Gytkjaer potrafi, bo skuteczność ma niezłą, kiedy już tylko dostanie podanie pozwalające oddać strzał na bramkę.
Cieszę się, że Lech inwestuje, ale wydaje się, że wydanie takiej kwoty na sprowadzenie młodych a sptawdzonych w ekstraklasie Polaków było by lepsze. Chociaż z drugiej strony jak taki Reca idzie za €4M to za €1,5M by nie poszaleli.
Kwoty w naszej lidze nie grają. Specyfika naszej ligowej młócki powoduje, że piłkarze, którzy mają niezłe CV często okazują się niewypałami, a przychodzą goście z III ligi hiszpańskiej za frytki i są tutaj gwiazdami.
Bo kwoty za piłkarzy (ogólnie) są ustalane chyba na pałę (albo na podstawie gry menadźerów). Nie da się zmierzyć jakości piłkarza tak jak wagi albo wzrostu i nie da się go na 100% dobrze wycenić, a już na pewno z dokładnością do miliona euro.
Dlatego niedoceniony w hiszpanii Carlitos u nas wypalił, a przeceniony Necid i albańskie ferrari nie
Kolego moze zrob research zanim odfruniesz.
Carlitos gral na 3 poziomie rozgrywkowym gdzie w 68 meczach zdobyl 26 bramek. Czyli jak na napastnika niezbyt imponujacy wynik. Nic dziwnego, ze go w Hiszpanii odpalili, maja tam takich na peczki.
W Villareal B Carlitos strzelał co 140 minut, ten Amaral strzela co 400, w drużynie która w ostatniej kolejce uratowała się przed spadkiem.
Podobno ma być w Lechu napastnikiem, czyli 27-latek, który w życiu strzelił 14 goli. Oczywiście w naszej lidze może okazać się gwiazdą jak i niewypałem, bo nie każdy techniczny gracz odnajdzie się w miejscu gdzie jeszcze dobrze nie mając piłki już mu z lewej jeden jedzie wślizgiem na wysokość kostki, a drugi z prawej wchodzi w niego ciałem.
Jednak CV nie powala na kolana, a przecież wiele na polskie warunki nie trzeba. Wydawanie rekordowej kwoty na takiego zawodnika to jednak bardzo duże ryzyko i dziwny ruch Lecha.
Legia kiedyś wydała prawie milion za Chukwu i była klapa.
Potem jeszcze Sadiku który też za ok. milion czy lekko ponad przyszedł i nic nie grał.
To że się wydaje dużą kasę na zawodnika to nie znaczy że będzie dobrze grał, ale wydając 1.5mln na kogoś kto w 66 spotkaniach strzelił 14 bramek to jest naprawdę chore.
ale nie grał wszystkiego jako napastnik więc 14 bramek jest ok.
raczej śmieszne, że w wieku 27 lat ma tylko 66 spotkań w zawodowych seniorach, no ale to może być jeden z przypadków bardzo późnego wystrzału potencjału.
był u nas kiedyś typ co miał ksywę Kiełbasa, też nagle wystrzelił, zapracował na trasfer i tam już było po zawodach.
On mniej grał jako napastnik, a więcej jako prawoskrzydłowy. Tylko 2 asysty na sezon jakoś nie powalają.
Chukwu i Sadiku kosztowali po 500 tys EUR. Sadiku miał chyba klauzulę o podziale zysku przy odsprzedaży.
Możecie iść spamować o Legii gdzie indziej?
Treść usunięta
Raczej będzie grał za plecami Gytkjaera, niż będzie samodzielnym napastnikiem. Zresztą Lech już kiedyś grał bez napastnika – Hamalainen sobie radził.
Vardy w podobnym wieku gral w Fleetwood Town (National League). Pierwszy sezon w Championship mial lekko mowiac chujowy.
No i dobrze. Niech bierze. Jeszcze z siedem transferów i kadra będzie w miarę domknięta.
Plusem aktualnych ruchów transferowych jest branie zawodników po niezłym sezonie w lidze portugalskiej, a nie takich którzy mają w Polsce wrócić do swej dawnej formy. Zobaczymy jak ta taktyka sie sprawdzi. Odważny ruch. Papiery na to by zabłysnąć ma, czy to zrobi? Zależy od Djurdjevica i samego zawodnika. Fajnie że jest wszechstronny. Pozostaję wierzyć iż gorszy od Barkrootha nie będzie 🙂
Lech zmienia transferową politykę z kiepskiej na awanturniczą?
Treść usunięta
trochę tak. póki co pierwszy portgalczyk nie imponuje, no ale chętnie zobaczę, jak sobie poradzi w lidze.
Prawda za to jest taka, że już abstrahując od preferencji zawodników, za te 2,5 mln mieli by Carlitosa (z pół bańki euro na konto za podpis pewnie załatwiło by sprawę), Kurzawe i pewnie starczyło by i na jakiś top pierwszej ligi.
Treść usunięta
Carlitos był od dziecka zakochany w pieniądzach 😉
Jak by Lecha na niego nie bylo stać to by nie wydali tyle kasy na ogórka z Portugalii. Taka prawda i po co zaklamywac rzeczywistość. Kto zdrowy ns umyśle wybierze Lecha zamiast Legii pytam szczerze. To tak jak by jakiś piłkarz wolal iść do rb Lipsk (wybór nieprzypadkowy wiadomo czsmu) zamiast do Bayernu.
W ogóle śmieszy mnie to wieczne tłumaczenie nieudolnosci władz z Wronek przez kibiców z Poznania.
Zawsze znajdą jakieś zabawne powody poza wielkopolskie swoich porażek. W sumie odkąd awanzowali na plecach Amici ta liga zaczela zjazd. I jak jeszcze na poczatku grając jako przemalowana Amica mieli fajne mecze w Europie tak z czasem stali się istną zakałą tej ligi. Nie może być w tym przypadku. Te mendy jątrzą, dzielą, knują w lidze na swój wyjątkowy sposób staczajac ligę coraz niżej. Liczę na to ze w tym roku w końcu spadną niżej na rok czy dwa oczyszczenia mentalnego. Rumakowi pomogło, reszcie z tej cygańskiej karawany też z pewnością pomoże.
Już bym wolał dać te półtorej bańki Kurzawie za samo podpisanie kontraktu . Raz i tak będzie miał lepsze liczby w lidze , a dwa jeszcze potem na nim zarobią. Tak trudno tak pomyśleć?
Ten Amaral miał dwa sezony udane, Kurzawa tylko jeden. Jakoś o tego Kurzawę nikt się nie zabija, więc zarobek na nim nie jest taki pewny.
Miał, chwilę temu i grał w reprezentacji ale Pernambuko. Kurzawa jest pod stała obserwacją, na Mundialu jeśli ktoś błysnął to tylko on, i realia ligi ma opanowane . <Moim zdaniem niema sensu porównywać nawet…
Pobudka! Liga polska to dla Kurzawy ostateczność.
A i tak z dwojga złego wiadomo że wybierze Legię więc dyskusja chyba nie ma sensu.
Trzy sezony temu grał amatorsko i do niczego jest, ale pacjent, który rok temu kopał się po trzeciej lidze hiszpańskiej jest juz kozakiem.
obstawiam, że przez to że gość nie był przygotowywany profesjonalnie, złapie jakąś koszmarną kontuzję od przeciążeń i drwalistych fauli które są znakiem rozpoznawczym eklapy. stanie się to na moje oko już we wrześniu, wróci na końcówkę jesieni i się pokaże a około lutego zmieni klub na lepszy i lepiej płacący, np. jakiegoś tureckiego drugoligowca.
Według Football Managera jest sredni, taki akurat na Lecha by się nie wychylać
A czy przypadkiem 1,5 mln euro to nie jest tylko rekord transferowy Lecha, ale również całej ekstraklasy?
wg transfermarkt to najwyzszy transfer przychodzacy do naszej ligi:
https://www.transfermarkt.pl/lotto-ekstraklasa/transferrekorde/wettbewerb/PL1/plus//galerie/0?saison_id=alle&land_id=alle&ausrichtung=&spielerposition_id=alle&altersklasse=&leihe=&w_s=&zuab=zu
fajne jest to zestawienie bo pokazuje, że dla eklapy nie mają znaczenia wysokości kwot, większość z pierwszej strony to zdecydowanie przepłacone transfery 🙂
to jeszcze chuj
3/4 z tych transferow to kwota 500 tys euro co tylko obrazuje
jaka ta liga jest chujowa 🙂
20 lat minęło a na szczycie wciąż transfery Zurawskiego i Kosowskiego. To świadczy z jednej strony o rozmachu Wisły w tamtym czasie a z drugiej o biedzie która jest. Niby Legia ma dużo większy budżet niż miała wtedy Wisła a nie może przebić tamtych transferów. To jednak chyba świadczy o tym, że wtedy Wisła oprócz suchego budżetu miała coś takiego jak wyciąganie pieniędzy z własnego portfela przez Cupiała. Teraz to Ci właściciele to jednak nie ten rozmiar kapelusza.
Wisła opierała się na finansowaniu Cupiała. Dopóki wykładał kasę było fajnie i z rozmachem. Jak zabrakło dobrodzieja klub zaczął zjazd po równi pochyłej i ciekaw jestem czy skończy się w I lidze.
To prawda, Legia jest dużo zdrowszym klubem niż Wisła była kiedykolwiek, ale jednak trochę to słabo wygląda, że najwyższe transfery w Polsce są z 20 wieku i w dodatku ten 1 mln euro wtedy miał taką wartość, że teraz ktoś musiał by wydać ponad 2 mln, żeby wgl temu dorównać. Prawie wszędzie kwoty ciągle rosną za transfery a u nas bryndza. Myślę, że w żadnej lidze z top20 Europy nie ma takiej sytuacji, zeby rekord byl z 20 wieku i to jest kolejny dramat związany z tą ligą.
Oczywiście!
aczkolwiek mam przeczucie znając podejście do pozerstwa w Poznaniu, że w tych komunikowanych 1,5mln Euro jest już wliczony paroletni kontrakt 🙂
Jak do tej pory chyba większość rekordowych transferów w polskiej ekstraklapie kończyła się klapą. 1,5 mln euro to wciąż za mało pieniędzy żeby zawodnik miał ze sobą metkę jakości, a obciążenie finansowe dla takiego klubu jak Lech już spore. Jak dla mnie lepszym rozwiązaniem byłoby 3 transfery x 0,5 mln albo 2 x 0,75. Większe prawdopodobieństwo że 1 z tych 3 się sprawdzi, aniżeli że Amaral okaże się wart ceny. Rozumiałbym gdyby Amaral był młodym obiecującym talentem, wtedy ta suma byłaby łatwa do usprawiedliwienia, ale tyle kasy za 26-latka który zaistniał wyłącznie w słabiutkim klubie z ligi portugalskiej to jednak spore ryzyko. Zwłaszcze że zważywszy na reformę kwalifikacji do Ligi Europy, faza grupowa to mrzonki w przypadku polskich klubów z wyjątkiem tego które spadnie z eliminacji do Ligi Mistrzów.
kurwa czlowieku zejdz na ziemie !!
„obiecujacym młodym talentem” ?
to wtedy musialbys dopisac jedno 0 do tej ceny !!
wole jeden transfer za 1,5 mln niz 3 ogorkow po 500 tys
ale widze ze ty do usranej śmierci chcesz kupowac po 500 tys
czas kiedys wyjsc z tego marazmu finansowego i wylozyc wiecej kasy
Lech wylozył 1,5 mln a temu nadal w dupie źle !!
woli nadal kupowac za frytki
ty w ogole na piłce sie nie znasz wiec sie nie wypowiadaj bo idac twoim tokiem rozumowania trzeba kupic albo za 500 tys albo za 50 mln 🙂
Zasadniczo masz rację ale ten transfer wygląda raczej na akt desperacji niż odwagi.
Zdesperowany to był twój stary gdy brał twoją starą w kiblu na klozetowej 3.
1,5 mln euro nie gwarantuje że sprowadzony zawodnik ogórem nie będzie. Specjalnie uproszczając, jeśli powiedzmy transfer za 1,5 mln daje 10% gwarancji że zawodnik wniesie jakość (bo to w dalszym ciągu drobne), za 500 tysięcy euro daje tych gwarancji 5%. O tym pisałem. Nie jestem przeciwny dużym transferom, uważam natomiast że kluby ekstraklasy nie mają dobrych doświadczeń z transferami + 1mln euro. Oczywiście wole to, niż pójście w drugą stronę czyli sprowadzenie 10 zawodników za 2 mln.
„czas kiedys wyjsc z tego marazmu finansowego i wylozyc wiecej kasy”
Z marazmu finansowego nie wychodzi się chceniem, czyli pompowaniem wydatków, tylko konsekwentnym zwiększaniem przychodów. Jeśli ten zawodnik nie sprawdzi się sportowo, to jego przyjście nie będzie żadnym wychodzeniem z marazmu finansowego, tak samo jak nim nie było sprowadzenie Jędrzejczyka do Legii.
Spora kasa, pożyjemy zobaczymy ale oglądając wczorajszy mecz z pasterzami to chyba gorzej być nie może. Zaraz start ligi a grają taka kupę że głowa mała. Pociesza mnie fakt że ekstraklasa jest tak nie przewidywalna…ze mogą grać jeszcze gorzej albo jakiś cud sprawi że zaczną punktowac regularnie.
4letni kontrakt? Facet przyjechał na emeryturę.
Koniec jego kontraktu to będzie miał 30 na karku, nie musi to być granica piłkarskiej emerytury , choć wiadomo, że piłkarz musi dbać o kondycję, bo im szybciej ja zatraci, to tym szybciej pozegna się z boiskiem.
Hiszpania i Portugalia to są dla nas bardzo dobre kierunki na poszukiwanie wzmocnień ,bo wysokie umiejętności technicznę są gwarantowane .Szkoda ,że Boniek blokuje możliwość solidnego wzmacniania pucharowiczów piłkarzami np.z Argentyny i Brazylii,a przecież to dla dobra polskiego futbolu.
wczorajsza porażka Lecha trochę niepokojąca. Muszą się pozbierać bo potrzebujemy 2 drużyn w pucharach.
Będzie Legia i przynajmniej do kolejnej rundy Jaga (kurde przejdzie tyxh Portugalczykow, zobaczycie), tylko szaleniec liczył by dziś na Lecha który przegra wyraźnie. To samo górnik. Obie drużyny na dziś to dno.
Treść usunięta
Wspomnieli, czytaj ze zrozumieniem!
a Grzegorz Piechna rozwoził węgiel i został krolem strzelcow 🙂
zawod nie ma tu nic do rzeczy, sam pewnie zapierdalasz na kasie w Tesco i jak masz fajrant to piszesz te głupoty !! 🙂
Treść usunięta
Jeszcze nie podpisal kontraktu nie przeszedl badan lekarskich a juz chujowy Powiedzialbym gorszy od Eduardo I ta kurewska zazdrosc smiesznych pojszczymurow Kazdy wydaje i kupuje jak mu sie podoba Jeszcze bedzie jeden gostek na poziomie ok 1 mln euro Ale czy to z kieszeni ktoregos z was Ze skarbonki weszlo? Banda holota debile prostactwo Rutkowski moze robic co mi sie podoba no to jest jego klub smutne ale prawdziwe A jak ktos ma konkretne uwagi i cywilna odwagę niech w umiejetny sposob skontruje wlasciciela Skonczy sie w sadzie i bedzie po sprawie Skurwysynska natura i jeszcze ta polska starnnie wypielegnowana zazdrosc bo przeciez Legii nikt nie fiknie a tu kurwa cos sie jara Moga byc jaja A moze beda
Tak widzieliśmy dwumecz Amici w eliminacjach, bardzo nas bolą transfery Lecha bo jak ten gość wypali będzie to oznaczało, ze Lech ma już conajmniej 6 pilkarzy na poziomie eklapy. Super!
urodziles sie z wodoglowiem i umrzesz idiota prymitywie
Treść usunięta
Treść usunięta
Kiedy był ostatnio jakis odpad z Portugalii, który zjadł tę naszą buraczaną ligę?
Wychodzi, że ten ma być pierwszy.
Treść usunięta
Treść usunięta
Powiedzmy sobie szczerze 1,5 miliona za piłkarza ofensywnego to w profesjonalnej piłce jakieś nic nieznaczące grosze. Lech zapłacił pewnie więcej za to, że kupował z Benfiki i głupio było im oddać gościa za darmo(chyba że ta kwota to ściema ładnie wyglądająca dla klubów i piłkarza). Jeśli patrzeć na jego karierę racjonalnie to ani nigdy nie był uważany za talent, ani nigdy wielkich statystyk nie miał, ani wielkiego doświadczenia w piłce, stosunkowo niedawno stał się profesjonalnym piłkarzem. Raczej wątpię aby był kimś kto poprowadzi Lecha do zwycięstw i sukcesów w pucharach ale może okaże się takim chociaż Carlitosem.
Tak na dobrą sprawę to pachnie niegospodarnością na kilometr ale może się ten transfer jakoś wybroni.