
weszlo.com / Anglia
Opublikowane 29.09.2017 13:36 przez
redakcja
Sergio Aguero nie zagra w najbliższych meczach reprezentacji i Manchesteru City. Wszystko przez podroż taksówką w Amsterdamie, do którego piłkarz udał się w celach prywatnych na koncert kolumbijskiego piosenkarza i kompozytora Maluma. W drodze powrotnej na lotnisko 29-latek wsiadł do taksówki, która swoją podróż zakończyła… na słupie.
Od razu zaznaczamy, że skojarzenia – impreza, Amsterdam, piłkarz, wypadek samochodowy – w tym wypadku mogą być mylne, ponieważ Augero miał po prostu pecha, którego mógłby mieć każdy z nas. Piłkarz po prostu udał się wraz z przyjaciółmi na koncert swojego kumpla, który akurat grał w Amsterdamie. Cóż, całkiem blisko, a że był dzień wolny, to czemu nie? Jeśli impreza to pewnie i jakiś alkohol, a wtedy wiadomo – trzeba wsiąść do taksówki. Dokładnie tak zrobił Aguero, ale na jego nieszczęście kierowca stracił panowanie nad kierownicą i z całym impetem przywalił w słup:
Na szczęście Argentyńczyk miał zapięte pasy, bo na złamaniu żeber mogłoby się nie skończyć, jak twierdzą policjanci i lekarze. Zresztą patrząc na zdewastowany samochód, nawet bez ich pomocy można sobie wyobrazić, że mogłoby być gorzej. Z informacji holenderskiej policy wynika, że dwie osoby z taksówki trafiły do szpitala. W tym zapewne Aguero, bo w końcu złamanie żeber to nie przecięcie palca w trakcie krojenia marchewki.
Złamanie żeber ma to do siebie, że w szpitalu jest się dosłownie chwilę, ale później cholernie boli i trzeba dość długo czekać aż przestanie. Jest to dla piłkarza o tyle kłopotliwe, że ból pojawia się przy każdym wejściu ciało w ciało czy upadku. Wstępnie mówi się, że Argentyńczyk do gry wróci za około dwa miesiące. Tak więc opuści sporo spotkań w lidze, a to duże osłabienie dla Manchesteru, bo w końcu Aguero w tym sezonie gra naprawdę nieźle – w sześciu spotkaniach ligowych do siatki trafił sześć razy, a dodatkowo dorzucił trzy asysty. W City odpowiedzialność za bramki będzie spoczywać teraz na młodym Gabrielu Jesusie.
Opublikowane 29.09.2017 13:36 przez
Czy ten chlopak zagral kiedys w Angli caly sezon? czyli chociaz 30+ spotkan w lidze I z 15+ w pucharach? chyba nie… Co sezon jakis problem.
ale nie pisz bzdur bez sprawdzenia. Dosłownie 30 sekund i byś się dowiedział, ale lepiej pisać durne komentarze. W ciągu ostatnich 12 sezonów tylko raz zagrał mniej niż 30 meczów w lidze. W pucharach też pewnie średnio z 15 na sezon, nie chce mi się liczyć aż tak dokładnie, po za tym ilość meczów w pucharach nie jest do końca zależna od jego formy/zdrowia. https://pl.wikipedia.org/wiki/Sergio_Ag%C3%BCero
Treść usunięta
Dobrze pisze oprócz podania faktów, czyli źle pisze. Nawet jeśli wypada na średnio miesiąc a i tak strzela te +20 bramek w sezonie to nie ma żadnych powodów do narzekań, wręcz przeciwnie brałbym go do każdej drużyny z pocałowaniem ręki z takimi statystykami. Zwłaszcza w porównaniu do innych zawodników bazujących na szybkości, którzy mają kontuzje jeszcze częściej.
Ja nie wiem, jak to jest możliwe żeby taksówkarz zrobił coś takiego, rozumiem jakichś młodych kierowców bez doświadczenia, wyobraźni i rozumu, ale nie zawodowy kierowca.
Treść usunięta
Rzadko korzystam z taksówek, ale nie zdarzyło mi się coś co by mi się nie spodobało. Przynajmniej do tej pory.
Treść usunięta
Zawodowy kierowca to prędzej w tirówce niż złotówy.
Dziwne, byłem w tym roku w Amsterdamie i większość taksówek to Tesle a tu Aguero jedzie jakimiś szrotem…
„akurat grał w Amsterdamie. […] Jeśli impreza to pewnie i jakiś alkohol, a wtedy wiadomo – trzeba wsiąść do taksówki”
Była gdzieś potwierdzona informacja o alkoholu? Bo to brzmi bez sensu w kontekście tego, że Aguero gra w Anglii i poleciał na jednodniowy wypad do Amsterdamu. Kto normalny bierze ze sobą auto do samolotu? 🙂 🙂 🙂
Treść usunięta
„Klątwa Weszło” działa, dopiero co napisali artykuł, że w tym sezonie w końcu City odpaliło 🙂
Kierowca pewnie był kibicem ManU hehe
jakby był pijany nic by mu się nie stało, człowiek po alkoholu jest bardziej elastyczny ! niektórzy piłkarze są na tyle mądrzy, że to wiedzą, ale jak widać aguero to ćwierćdebil i na koncerty lata na sucho !
Dopóki nie opublikują wyników badań krwi nie ma co gdybać , a co jeśli miał 3 promile ?
Musiałbyś nazwać go geniuszem
wtedy wszystko odszczekam i wypiję nawet jego zdrowie 🙂
Szkoda, że Milik nie złamał żeber.