Wiecie, kto grał w finale Pucharu Grecji? Wiecie, kto go wygrał? A w ogóle zdajecie sobie sprawę, że taki mecz się odbył? Strzelamy, że nie, a jeśli tak, to zapewne dlatego, że o spotkaniu mówi się w kontekście burd na stadionie. Kolejny raz greccy kibice spowodowali, że o meczu ich klubów jest głośniej z powodu ich zamieszek niż ze względów sportowych. A teoretycznie nie było to takie łatwe, bo mowa o finale Pucharu Grecji, czyli wydarzeniu – jakkolwiek spojrzeć – prestiżowym.
Ofiar w ludziach nie ma, jest za to kilkudziesięciu rannych. Wszystko zostało nagrane:
Bydło, hołota, coś, czego nigdy nie chcielibyśmy oglądać na europejskich stadionach. W Grecji takie chore akcje to nie pierwszyzna, do podobnych scen dochodziło choćby rok temu, też przy okazji Pucharu Grecji i też z udziałem PAOK-u Saloniki. Grali wtedy oni z Olympiakosem Pireus, a mecz został przerwany w końcówce, gdy sędzia nie podyktował karnego, a na boisko poleciały race i petardy, po chwili wbiegli też kibice. Sytuacja zakończyła się dziwnie, bo właściciel PAOK-u wycofał swój klub z Pucharu Grecji, planując to już wcześniej ze względu na to, że nie miał zamiaru puszczać drużyny na rewanż do Aten: – Chciałbym wszystkich przeprosić. Niestety nic się w naszym kraju nie zmienia i to jest reakcja na nieakceptowalne rzeczy, które dzisiaj widzieliśmy. Jeszcze raz: nie pojedziemy do Aten. Moje stanowisko w tej sprawie się nie zmieni, nawet jakby mieli nas wyrzucić z ligi.
Dodatkowo zasugerował prezesowi greckiej federacji Giorgosowi Girtzikisowi podanie się do dymisji, ale ten nie odczuwał poczucia winy. Ostatecznie Olympiakos wygrał rozgrywki.
Dzikie akcje miały też miejsce przed dwoma laty, gdy przez burdy trzykrotnie zawieszano rozgrywki ligowe. Ówczesny prezydent greckiej Super League, Giorgos Borovilos: – Mamy nowy rząd, chcemy przedyskutować ten temat i wdrożyć nowe przepisy. Niektórych rzeczy nie da się wykonać w tydzień lub dwa. Chcemy wdrożyć nowe prawa i środki bezpieczeństwa, aby nie dochodziło więcej do takich sytuacji.
Jak widać – dochodzi. Dla formalności napiszmy też o sporcie: puchar podnieśli piłkarze PAOK-u, wygrali z AEK 2:1 po bramkach Diego Biseswara i Pedro Henrique.