Reklama

Łączy najlepsze cechy Majki i Kwiatkowskiego. Czy zostanie numerem 1 kolarskich tras?

Kamil Gapiński

Autor:Kamil Gapiński

29 stycznia 2017, 19:11 • 5 min czytania 9 komentarzy

Przyszła królowa polskiego sportu lubi disco polo. I zakupy, choć nie stać ją – jeszcze – na tak drogie torebki jak chociażby Agnieszkę Radwańską. Przyszła królowa polskiego sportu płacze po każdych zawodach, obojętnie czy je wygra, czy spieprzy. Za to igły od strzykawek nie wywołują u niej łez, o czym miałem okazję przekonać się osobiście.

Łączy najlepsze cechy Majki i Kwiatkowskiego. Czy zostanie numerem 1 kolarskich tras?

Kasia nie ma w sobie dojrzałości Justyny Kowalczyk, spokoju Otylii Jędrzejczak czy siły fizycznej Anity Włodarczyk. Nie jest to jednak aż tak istotne, ponieważ ambicją, talentem i pracowitością dorównuje wszystkim tym mistrzyniom. I pewnie dlatego, gdy Niewiadoma przekroczyła metę olimpijskiego wyścigu ze startu wspólnego w Rio de Janeiro jako szósta, była wkurwiona. Nie niezadowolona, smutna czy zła, ale właśnie wkurwiona.

Większość młodych dziewczyn w jakiejkolwiek dyscyplinie sportu przyjęłoby tę pozycję na igrzyskach z satysfakcją, ona zareagowała inaczej, ponieważ zdaje sobie sprawę z jednego: ma predyspozycje do tego, by wygrywać wielkie imprezy.

Arlena Sokalska, wiceredaktorka naczelna „Polski The Times”, od lat zajarana kolarstwem:

– Niewiadoma zasługuje na to, by mówić o niej „Eddy Mercx w spódnicy”. Co prawda nie ma takich sukcesów jak Belg, nie wiadomo czy w ogóle będzie miała, ale coś ich łączy: Kasia ma taki sposób myślenia o kolarstwie jak on. Dla niej liczy się tylko zwycięstwo. Zaimponowała mi, gdy rozmawiałam z nią po słynnym wyścigu Strade Bianche, w którym była druga. Nie cieszyła się, wycedziła tylko: przegrałam tę imprezę.

Reklama

Na trasie poszczególnych wyścigów Niewiadoma jest ambitna, waleczna i ostra. Nie odpuszcza nikomu. Sobie też nie, nie schodzi z roweru nawet wtedy, gdy ma pokiereszowane kolana i łokcie. Niesamowite jak bardzo zmienia się w tak zwanym normalnym życiu.

– Prywatnie to słodka, przeurocza dziewczyna – charakteryzował mi Kasię komentator Eurosportu Adam Probosz.

Postanowiłem to sprawdzić, umówiłem się z nią na wywiad. Podjeżdżam pod warszawską klinikę, w której Niewiadoma i jej koleżanki z kadry miały mieć sezonowe badania. Wita mnie uśmiechnięta, ładna, drobna osóbka, bardziej przypominająca studentkę polonistyki niż nadzieję naszego sportu. Po dwóch minutach pobytu w placówce okazuje się, że… dziewczyny mają jechać na drugi koniec miasta, do innej przychodni.

– Wskakuj z nami, mamy busa, zmieścisz się! – Kasia od razu potwierdza słowa Probosza. Wspólna podróż mija przyjemnie: dziewczyny przekrzykują się jedna przez drugą, ciągle żartują, nawet wtedy, gdy gubią się na ulicach stolicy. Luźna atmosfera panuje w ich obozie nawet przed zawodami.

Mówi Sebastian Parfjanowicz z TVP Sport:

– Wymyślają sobie hit przewodni każdej dużej imprezy kolarskiej i do znudzenia puszczają go w busie. Zazwyczaj jest to disco polo. W 2015 w Richmond był to Weselny Klimat.

Reklama

Dojeżdżamy na miejsce, przychodzi czas wywiadu, jednego z najbardziej dziwacznych jakie przeprowadzałem w życiu. Kasia rozmawia ze mną… pomiędzy wizytami w poszczególnych lekarskich gabinetach (jest m.in. po badaniu krwi, które nie robi na niej wrażenia. Kolarska twardzielka nie boi się igieł). Co ciekawe, kiedy wkraczamy na sportowe tematy, twarz grzecznej dziewczynki od razu zamienia się w buzię wojowniczki. Rysy zaczynają się wyostrzać, uśmiech znika, widać, że Niewiadoma mówi o czymś co jest jej pasją i sposobem na życie.

– Jest skupiona na pracy, nawet jeśli z pozoru wygląda na nieco zakręconą. To osoba, która ma postawiony cel i zamierza go realizować. Ludzie zachwycają się jej urodą, widzą w telewizji i na zdjęciach głównie ładną kobietę na rowerze, ale to przede wszystkim wielka wojowniczka i pasjonatka sportu – uważa Adam Probosz.

20160403_170053_670

W XXI wieku w Polsce rodzice coraz bardziej dbają o rozwój swoich dzieci. Zapisują je na językowe kursy, naukę gry na pianinie czy też kursy tańca. Na szczęście tata Niewiadomej postanowił znaleźć córce oryginalniejsze zajęcie, mianowicie kolarstwo. Ojciec Kasi śmigał w okolicach Ochotnicy Górnej z tamtejszymi mastersami, więc naturalne, że chciał przelać tę pasję na córkę. Mama z początku kręciła nosem, do czasu gdy Niewiadoma wystartowała w krótkiej, siedmiokilometrowej czasówce, w której zlała wszystkich chłopców. Od razu stało się jasne, że mamy do czynienia z talentem.

Chwilę potem za Kasię „zabrał się” Zbigniew Klęk, który szlifował też talent Rafała Majki. Doświadczony szkoleniowiec był w szoku, kiedy zobaczył jak ta drobna dziewczynka zasuwa. Mdlała na treningach, a mimo to zapieprzała dalej. To wystarczyło, by rozkochać w sobie trenera, który pytany przeze mnie o negatywne cechy chwalonej zewsząd Kasi, piekli się i mówi:

– Nie będę o tym opowiadał! Zamiast tego powiem panu, że to wspaniała dziewczyna. Ma charakter do kolarstwa, ma moc w górach i umiejętność finiszu.

Miała też niesamowite wyniki badań. Gdy znany trener Andrzej Piątek je zobaczył, to złapał się za głowę. Ludzi z takim potencjałem do kręcenia na rowerze spotyka się rzadko, raz na milion przypadków.

– Kasia będzie jeszcze lepsza! Pamiętajmy, że w sportach wytrzymałościowych największa wydolność organizmu przychodzi po latach startów i treningów. Niewiadoma to niespełna 23-latka, swój szczyt możliwości osiągnie za kilka sezonów – przypomina Arlena Sokalska.

Idąc tropem tych słów: strach pomyśleć jak dobra Kasia może być na przykład w 2019 roku. Bo przecież już teraz odnosi spore sukcesy! Mistrzostwo Europy do lat 23, srebrny medal Igrzysk Europejskich w Baku, brąz podczas jazdy drużynowej na mistrzostwach świata w Richmond – to wszystko są wyniki, które robią wrażenie. I które – co oczywiste – nie satysfakcjonują Kasi. Ona chce być najlepsza, chce, żeby polski kibic przeżywał dzięki niej tak wspaniałe chwile, jak dzięki naszym czołowym kolarzom.

– Zawsze mówię o Kasi, że to zawodniczka, która skupia w sobie najlepsze cechy Rafała Majki i Michała Kwiatkowskiego – zdradza Arlena Sokalska.

Nie zdziwimy się jeśli Niewiadoma nie będzie jednak czekać kilku lat na eksplozję swojego talentu i już w tym roku zacznie odnosić sukcesy na miarę tej dwójki. W sezonie 2017 pojeździ w grupie WM3 Pro Cycling, która zastąpi Rabobank-Liv, a więc dotychczasową drużynę Polki. Jej liderkami mają być właśnie nasza zawodniczka oraz słynna Holenderka Marianne Vos. Już sam fakt, że władze teamu stawiają Kasię na równi z kimś tak utytułowanym, świadczy o jednym: nie tylko polskie środowisko kolarskie widzi w niej olbrzymi potencjał, eksperci z zagranicy też dostrzegają z jak wielkim talentem mają do czynienia. Z talentem, który poparty szaloną pracowitością i chorobliwą ambicją może zaprowadzić Niewiadomą na tron polskiego kobiecego sportu…

KAMIL GAPIŃSKI

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
9
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Inne sporty

Komentarze

9 komentarzy

Loading...