Reklama

Weszło ocenia, Podoliński komentuje. „Mogłem odpalić cygaro”

redakcja

Autor:redakcja

16 czerwca 2016, 23:34 • 4 min czytania 0 komentarzy

– Jeżeli zachwycamy się wygranym meczem z Niemcami w Warszawie, to ten był w naszym wykonaniu o wiele lepszy, myślę nawet, że to najlepszy mecz reprezentacji od kilkudziesięciu lat. Zawsze drżeliśmy o to, że ktoś się potknie, popełni błąd. A tu? Niemcy zrobili tylko tyle, na co im pozwoliliśmy w piętnastu minutach. Bardzo dawno nie oglądałem tak spokojnie meczu, w zasadzie można było sobie odpalić cygaro – mówi po meczu z Niemcami Robert Podoliński. 

Weszło ocenia, Podoliński komentuje. „Mogłem odpalić cygaro”

My wystawiliśmy po meczu noty, a Robert Podoliński omówił dla nas postawę każdego z piłkarzy wyjściowej jedenastki.

aaaaaaanot

ŁUKASZ FABIAŃSKI (nota Weszło – 7)

Bezrobotny bramkarz w meczu z Niemcami? To chyba najlepsze podsumowanie tego spotkania. Zastanawialiśmy się, czy Fabiański, czy Boruc, a mógłby bronić w zasadzie każdy inny bramkarz. Łukasz może nie był zbyt często zmuszany do błędów, ale też we wszystkich interwencjach okazał się pewny.

Reklama

ŁUKASZ PISZCZEK – (nota Weszło – 7) 

Może mniej widoczny w ofensywie niż Jędrzejczyk, ale po lewej stronie Niemcy mieli więcej argumentów ofensywnych. Za wyjątkiem pierwszych piętnastu minut, które miał niepewne, jego doświadczenie było bezcenne. Szczególnie w końcówce meczu.

KAMIL GLIK – (nota Weszło – 8)

W takiej dyspozycji chcemy oglądać Kamila. Kluczowe w tym meczu było to, że ta drużyna miała prawdziwy kręgosłup. Z tyłu Glik i Pazdan, przed nimi Krychowiak, z przodu Lewandowski. Każdy z nich zagrał wyśmienicie.

MICHAŁ PAZDAN (nota Weszło – 10)

W defensywie BEZBŁĘDNY.  Nie jestem w stanie znaleźć niczego, do czego można się przyczepić. Nie pozwolił niemieckim piłkarzom na nic, a para po przeciwległej stronie – Hummels i Boateng – nie ustrzegła się błędów. To chyba najlepszy komentarz. W reprezentacji mecz życia.

Reklama

Dziennikarze, znawcy, eksperci obawiali się, czy na Michała można liczyć w trudnych momentach. Niemcy powiedzieli sprawdzam, a on pokazał, że ma fulla z asami na królach.

ARTUR JĘDRZEJCZYK (nota Weszło – 8)

Porównywalny występ do Łukasza Piszczka. Nie wiem, czy to wynik dyspozycji Artura, czy fakt, że Niemcy mieli mniej argumentów po jego stronie. W ofensywie lepszy od Łukasza. Mecz bezbłędny.

JAKUB BŁASZCZYKOWSKI (nota Weszło – 8)

Zmuszony był do pomocy Łukaszowi Piszczkowi. Bardzo dużo się napracowali, nie ustrzegli się błędów, nieco brakowało go w szybkim kontrataku. W pierwszej połowie ani nie używaliśmy w nim Kuby, ani Grosika. W drugiej z przodu bardziej widoczny. Warto docenić go za niebywałą harówkę w defensywie.

GRZEGORZ KRYCHOWIAK – (nota Weszło – 8)

Trenerzy często powtarzają: pokaż mi jaką masz szóstkę, a powiem ci, jaki masz zespół.

– Jeśli mamy wychodzić tylko z tego kryterium, to zespół mamy chyba na medale – wtrącamy.

Po osobie Krychowiaka oceniam, że mamy bardzo, bardzo mocny europejski zespół. Dla mnie kręgosłup kadry wypadł dziś kapitalnie. Osobiście dałbym mu dziewiątkę z plusem. Może nawet dziewięć i trzy czwarte, bo po takim meczu trzy czwarte na stół można postawić.

KRZYSZTOF MĄCZYŃSKI – (nota Weszło – 5)

Nie grał na takiej pozycji, na jakiej lubi. Z Irlandczykami grał bardziej ofensywnie, zajmował się transferem piłki z linii obrony do ataku. Z Niecmami był zmuszony do pomocy Krychowiakowi. Mieliśmy lekki problem z przestrzenią między Milikiem i Lewandowskim a czwórką ustawioną nieco bliżej naszej bramki. To była przestrzeń, gdzie Mączyński i Krychowiak nie mieli prawa zdążyć. Ze swoich zadań wywiązał się bardzo dobrze. Przyznam szczerze, że przed meczem spodziewałem się, iż trener Nawałka postawi raczej na zabezpieczenie środka pola i wyjdziemy Jodłowcem.

Mączyński po raz kolejny udowodnił, że Nawałka rzadko się myli.

KAMIL GROSICKI – (nota Weszło – 7)

Jeśli mamy go rozliczać za stwarzanie sytuacji bramkowych, wywiązał się w stu procentach. Wypracować dwie setki przeciwko Niemcom – duża sztuka. Może i parę razy zagrał nonszalancko, ale rozliczajmy go, z tego, czego wymagamy.

ARKADIUSZ MILIK – (nota Weszło – 2)

Nosiliśmy Milika po Irlandii, ale ja twierdzę, że wcale nie zagrał wtedy wybitnego spotkania. Tutaj – napracował się, współpraca z Lewym wyglądała dobrze, ale zmarnował dwie stu procentowe okazje. A to były kluczowe sytuacje. Jeśli rozliczamy zadaniowo: on do tych sytuacji jednak doszedł. Nie straciliśmy go, on nadal jest ważną postacią reprezentacji.

ROBERT LEWANDOWSKI – (nota Weszło – 7)

Ostatni element naszego kręgosłupa. Jeśli na czymś mamy budować nasze oczekiwania wobec turnieju, to na tym, jakich mamy wiodących piłkarzy. Lewy jest kapitanem z prawdziwego zdarzenia, dla tej kadry jest w stanie się poświęcić, co, nie ukrywam, bardzo mi się podoba. Mnóstwo dobrej roboty w tym spotkaniu. U mnie ma dziesiątkę za całokształt. Za to, ile daje mentalnie tej drużynie. Za to, w których momentach rozpoczyna pressing. Za to, jak jest agresywny, jak wysoko atakuje, pomaga w grze defensywnej.

Kapitan pełną gębą.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...