Reklama

W Piaście wirus, w Bełchatowie szpital. Wraca Zbozień?

redakcja

Autor:redakcja

23 lutego 2015, 12:24 • 3 min czytania 0 komentarzy

Kiedy myślisz już, że nic gorszego niż mecz Korony z Legią nie może cię spotkać – poniedziałek wita nas spotkaniem z pogranicza sportów ekstremalnych i praktyk sadomasochistycznych. Piast Gliwice. GKS Bełchatów. Aż prosi się jeszcze o wpuszczenie na boisko zawodników Podbeskidzia, a tak zwany „poniedziałkowy trójkąt bermudzki” zostałby domknięty. Okej, pożartowaliśmy, na serio zaś – otwarcie nowego tygodnia w Ekstraklasie nie mrozi może krwi w żyłach, ale i nie wywołuje na wstępie odruchu wymiotnego. Dlaczego? Oto nasze pytania przed dzisiejszym meczem.

W Piaście wirus, w Bełchatowie szpital. Wraca Zbozień?

1. Czy doczekamy się zmiany na bramce Piasta?

W Gliwicach zimą zameldował się Dobrivoj Rusov. 22-letni bramkarz Spartaka Trnawa, o całkiem niezłej marce wypracowanej na Słowacji i nie tylko. Jakiś czas temu pytała o niego Aston Villa, teraz jednak jego wartość spadła na tyle, że – by nie trwać w stagnacji – musiał się wyrwać do porządniejszej ligi. Na razie jednak – z tego, co słyszymy – Rusov na treningach nie zachwyca, czego dowód dostaliśmy przed tygodniem. Z Ruchem znów zagrał Jakub Szmatuła, który w Gliwicach – z krótką przerwą na Zabrze – gra już siódmy rok. Kto wyjdzie dzisiaj na Bełchatów? Stawianie na przeciętnego 34-letniego Polaka jest – umówmy się – średnio ekonomiczne, ale co zrobić, skoro chłop wygrał rywalizację? Mamy tu znak zapytania. Tym bardziej, że – jak twierdzi sam Perez – i Szmatuła, i Rusov zostali zaatakowani w tygodniu przez wirusa. Podobnie zresztą jak Wilczek.

2. Jak Kiereś poradzi sobie ze szpitalem?

Kończy się 21. kolejka. Kiedy Bełchatów wygrał po raz ostatni? 2 listopada, na wyjeździe z Jagiellonią. Dziś wypadałoby przełamać tę passę. Wypadałoby, ale co zrobić, skoro u Kieresia taki szpital? Na pewno nie zagrają Mateusz Mak, Norambuena, po Podbeskidziu nie podnieśli się jeszcze Ślusarski i Szymański, a wciąż nie wiadomo, czy dojdzie do siebie Basta. Jakich spodziewamy się więc zmian? Do składu powinni wskoczyć Olszar z Komołowem, a na prawej obronie liczymy na powrót Zbozienia. To w ogóle ciekawa sprawa – Bełchatów niby taka niepozorna drużyna, a na bokach obrony doczekała się kilku naprawdę ciekawych grajków. Zbozień, Basta, Mójta… Rokuje to całkiem nieźle. Ale co z tego, skoro nie ma wyników?

Reklama

3. W jakiej formie będzie Zbozień?

Damian wyjeżdżał z ligi jako ligowiec niezły pod każdym względem. Taki, którego warto byłoby zakontraktować do każdego klubu. Choćby po to, by mieć porządnego zmiennika. „Zboziu” wyjechał jednak po kasę do Rosji, ale w Amkarze Perm raczej mu nie poszło. W tym sezonie załapał się na zaledwie dwie kolejki – przedostatnią z CSKA i ostatnią z Dynamem Moskwa. W jakiej Damian będzie więc dyspozycji? Jeśli w takiej, jaką zaprezentował podczas przekozackiego wywiadu (TUTAJ – musicie go przeczytać), to kibice Bełchatowa nie powinno się o Damiana martwić.

ugwL8W8

Najnowsze

1 liga

Piłkarz Motoru: Dzięki współpracy z trenerem Feio jestem lepszym zawodnikiem i człowiekiem

Bartosz Lodko
0
Piłkarz Motoru: Dzięki współpracy z trenerem Feio jestem lepszym zawodnikiem i człowiekiem

Komentarze

0 komentarzy

Loading...