Reklama

Hajs się zgadza, ale awansu nie ma. Mundial to nie miejsce na patologie

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

26 czerwca 2014, 18:10 • 2 min czytania 0 komentarzy

Nie pomógł Ghańczykom samolot z niespodzianką. Nie pomogły opancerzone wozy z walizką i wyrzucenie dwóch hulaków, z których jeden spoliczkował członka komitetu, a drugi wrzucił na Twittera zdjęcie z uroczym tytułem “friends for life”. Ghana – podobnie jak Portugalia – pożegnała się dzisiaj z turniejem. Piłkarze Paulo Bento byli ciut lepsi, pierwszego gola w Brazylii w końcu strzelił Ronaldo, ale umówmy się – od początku było wiadomo, że różnicy bramek potrzebnej do awansu tak łatwo zniwelować się nie da.

Hajs się zgadza, ale awansu nie ma. Mundial to nie miejsce na patologie

Szkoda nam Ghany, bo kwadrans przed końcem spokojnie mogła powalczyć o awans. Potrzebowała jednego gola. W pewnym momencie przycisnęła Portugalczyków, ale w końcu wyszło to, co zazwyczaj gubi zespoły z Afryki, czyli brak koncentracji i futbol na hurra.

Tak naprawdę to się nie mogło udać. Ghana na tym mundialu zaliczyła najładniejszego samobója (Boye). Pokazała światu najefektowniejszą asystę (Asamoah). Współtworzyła podobno najlepszy mecz mistrzostw (2:2 z Niemcami), ale po całej tej historii z walką o hajs i trenerem, który zgłosił się do psychologa, bo już nie ogarniał atmosfery w drużynie – zaczęliśmy spoglądać na nich z lekkim politowaniem. Najbardziej europejska z afrykańskich drużyn utonęła w wirze awantur. Mecz z Portugalią tylko miejscami przypominał starcie z Niemcami.

Odnośnie drużyny Paulo Bento za wiele pisać nie chcemy. Dla nas od początku nie mieli szans, by odrobić tak dużą stratę, a jak zobaczyliśmy w akcji Edera, to straciliśmy resztki nadziei. Sam Ronaldo nie mógł tego pociągnąć. Miał dziś cztery sytuacje, wykorzystał jedną. Za dużo było w jego grze chaosu, za często wikłał się w niepotrzebne dryblingi. Dawno nie widzieliśmy tak słabej Portugalii.

Odpadają więc dwie drużyny, które do turnieju w Brazylii nie dorosły. W Portugalii zawiedli liderzy, w Ghanie jak to w Ghanie – duży wpływ miało to, co wydarzyło się poza boiskiem. Boye wrzuca zdjęcie na Twittera, że w końcu dostał hajs (to powyżej). Boateng z Muntarim po wyrzuceniu z drużyny fotografują się i pokazują, jakim to są przyjaciółmi.

Reklama

Niestety, hajs się zgadza, ale awansu nie ma. Mundial to nie miejsce na patologie.

Najnowsze

Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...