Finanse PZPN. Zobaczcie, skąd biorą kasę i na co ją wydają

redakcja

Autor:redakcja

03 stycznia 2012, 10:50 • 2 min czytania

Wpadło nam w ręce sprawozdanie z działalności zarządu i komisji rewizyjnej Polskiego Związku Piłki Nożnej. Oprócz tego, że prawie wszystkie związkowe komisje poświadczają w nim jedynie swoje nieróbstwo i niekompetencję, można tam znaleźć podsumowanie przychodów i wydatków naszej ulubionej instytucji.
Ostatnio – przy okazji „afery taśmowej” – sporo zastanawiano się nad możliwościami poprawy sytuacji w związku. Jak ten beton rozwalić? Jak pozbawić ich stanowisk? – Odciąć ich od kasy – odpowiadaliśmy i sami namawialiśmy do tego sponsorów, bo – jak widać na wykresie – to właśnie oni stanowią ważny element utrzymywania tych darmozjadów. Jednak nie tylko oni. Sami zobaczcie jak to wyglądało w zeszłym roku, a właściwie od stycznia do sierpnia, bo z takiego okresu rozlicza się PZPN w swojej elegancko wydanej książeczce. No, ale stać ich na porządną oprawę…

Finanse PZPN. Zobaczcie, skąd biorą kasę i na co ją wydają
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Ponad połowę całej kasy, otrzymują właśnie za sprzedaż praw marketingowych i od sponsorów, ale w oczy rzuca się coś innego. Mianowicie – 11% przychodów to dotacje z Ministerstwa Sportu, które to podobno zamierza zwalczyć tę całą patologię. No to podpowiadamy bardzo prosty sposób – ODCIĄĆ TE DOTACJE. Druga rzecz, to zysk z biletów na mecze reprezentacji – 12%. Co oznacza, że bojkot tych meczów jest również, w jakimś (niewielkim) stopniu, uciążliwy dla związkowej kasy.

Reklama

Popatrzmy więc, na co nasi wspaniali działacze wydają tak nieciężko zarobione pieniądze.

Image and video hosting by TinyPic

Najwięcej kosztuje ich reprezentacja, ale to przecież za prawa do niej i jej meczów, dostają najwięcej. Natomiast ciekawe, co kryje się pod stwierdzeniem „oraz funkcjonowania…”? Organizacja tzw. lunchów? Wycieczki do Tajlandii? A może te służbowe podróże, mieszczą się w ponad pięciu milionach, wydanych na „współzawodnictwo międzynarodowe i…”?

Coś jednak nie możemy znaleźć wydatków pod tytułem „szkolenie młodzieży”. Pewnie kryją się w haśle „piłkarstwo amatorskie”, co akurat by się zgadzało, bo za takie pieniądze, to można szkolić młodych zawodników, co najwyżej, amatorsko.

No, ale w związku na pewno mają ważniejsze cele, na które przeznaczą niecałe 10 milionów, które zarobili przez te osiem miesięcy…

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama