Niewiarygodny Boateng, Milan o dwóch twarzach

redakcja

Autor:redakcja

23 października 2011, 16:55 • 2 min czytania

Mistrzowie Włoch pokazali wreszcie ludzkie oblicze i zostawili w szafie swoje aktorskie kreacje. Nie było gestów, nie było symulki, nie było nawet walki, bo… na boisko wyskoczyli wprost spod pierzyny. Z budzikami przestawionymi na drugą połowę… Lecce oniemiało, ale stopniowo pracowało na koszmary dla lunatyków. Nikt nie spodziewał się, że przy stanie 3:0 twierdza gospodarzy runie w kilka minut jak domek z kart…
„La Gazzetta dello Sport” miała sporo racji zakładając, że niespodzianka ma prawo się przydarzyć. Lecce nie wygrało bowiem z Milanem od 2006 roku, a jedynym piłkarzem z wyjściowej jedenastki pamiętającym ten triumf był Giacomazzi. Dziś otworzył wynik spotkania i nawiązał do pięknych wspomnień. Szykowało się nawet coś jeszcze lepszego…

Niewiarygodny Boateng, Milan o dwóch twarzach
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Massimo Allegri przed kamerami zachował kamienną twarz, choć miał nie lada wyzwanie. Bardziej od monologu mógł pomóc zaparzeniem ekspresu. Mała czarna zamiast bidonów z izotonikiem zaczęła stawiać „Rossonerich” stopniowo na nogi. Stopniowo, bo Ambrosini i Robinho ledwo doczłapali do kółka środkowego. Allegri najwyraźniej zapomniał im zajrzeć pod powieki, ale chwilę później wpuścił Aquilaniego i Boatenga. Zaczęły się cuda większe niż w Football Managerze…

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Ghańczyk jak strzela, to od razu na rozerwanie siatki. W środku tygodnia posłał petardę w bramkę BATE Borysów, dziś tylko potwierdził, że ma kopyto. – To odpowiedź na kwestionowanie mojego profesjonalizmu – mówił po ośmieszeniu Białorusinów. Schodząc z boiska zasłużył dziś tylko na prysznic w kozim mleku.

Image and video hosting by TinyPic

Przy stanie 3:3 Lecce słaniało się na nogach, błagalnie przyglądając się swojemu oprawcy. Prosiło się o dobicie, ale Ghańczyk nie miał już serca. Punkty jadą do Mediolanu, a nam pozostaje tylko polecić retransmisję tego thrillera. Lepszego kina do poduszki nie potrafimy polecić, a dla Włochów mamy też pewną radę – dla takich ligowych pościgów powinni częściej wstawać lewą nogą…

FILIP KAPICA

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Anglia

Wzruszające chwile na Anfield. Byłe kluby uczczą pamięć zmarłego piłkarza

Wojciech Piela
0
Wzruszające chwile na Anfield. Byłe kluby uczczą pamięć zmarłego piłkarza
Polecane

Znany Austriak kończy karierę. Mistrz olimpijski żegna się ze skokami

Wojciech Piela
1
Znany Austriak kończy karierę. Mistrz olimpijski żegna się ze skokami
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama