Może mieć swój ranking Leo Beenhakker, możemy mieć i my. Zamieszczamy w stu procentach subiektywną listę jedenastu aktualnie najlepszych polskich napastników. „Aktualnie”, czyli takich, których jako trenerzy chcielibyśmy mieć w składzie w tym sezonie. Braliśmy pod uwagę umiejętności, formę, potencjał oraz jakieś nasze osobiste przekonania. W nawiasach podajemy liczbę bramek zdobytych przez tych piłkarzy w polskiej ekstraklasie oraz w ligach zagranicznych (tu już liczymy także Championship czy 2.Bundesligę). I oczywiście zapraszamy do dyskusji.
1. Artur Wichniarek (118 ligowych bramek w karierze)
Aktualnie najlepszy polski napastnik, zdobywca 12 goli w tym sezonie Bundesligi. To absolutny ewenement, że aż 2/3 bramek strzelonych przez Arminię było właśnie jego autorstwa. Jako jeden z niewielu polskich snajperów ma wielkie szanse przekroczyć setkę goli strzelonych zagranicą. Kto tego dokonał jako ostatni? Chyba Andrzej Juskowiak, wcześniej Krzysztof Warzycha (Gilewicz, Sosin – słuszna uwaga czytelnika)… To o tyle rzadkie, że zazwyczaj naszych piłkarzy nie lubi trener/prezes/żona trenera/teściowa prezesa/kibice, albo w ogóle klub jest podły jako taki. Przekonał się o tym na przykład Radosław Matusiak, którego najpierw niszczono w Palermo, potem w Heerenveen, a na koniec – na domiar złego – jeszcze w Wiśle. Wichniarek oczywiście też był na zakręcie – w Hercie – ale jakoś z tego wyszedł. Silny, pracowity, dobry technicznie, uderza z obu nóg i głową. Raczej egzekutor niż czarodziej.
2. Paweł Brożek (63 ligowe bramki w karierze)
Od czterech lat kluczowy piłkarz Wisły Kraków, od dwóch najlepszy napastnik polskiej ligi. Błyskotliwy, świetny technicznie, trochę krnąbrny, co go łączy właśnie z Wichniarkiem. Potrafi błyszczeć także w meczach z zagranicznymi rywalami, co pozwala sądzić, że bez problemów poradziłby sobie zagranicą.
3. Robert Lewandowski (8 ligowych bramek w karierze)
Dopiero na początku drogi, ale bez dwóch zdań ma „to coś”. Przyszłość przed nim, oby tylko Franciszek Smuda przestał sobie stroić żarty i wystawiał tego chłopaka w każdym meczu w podstawowym składzie. 21 lat to idealny wiek, by grać i strzelać gole. Dalsze „oszczędzanie” talentu jest tylko jego zabijaniem.
4. Euzebiusz Smolarek (41 ligowych goli w karierze)
Liczba bramek jak na 28-letniego piłkarza nieszczególna, jak na „wielkość” nazwiska tym bardziej. Tak naprawdę w całej karierze miał trzy udane sezonu, pod względem strzeleckim – jeden w Feyenoordzie i dwa w Borussii. Jego silna strona to przede wszystkim – jak to się mówi – dobrze ułożony stopa. Kiedy już w polu karnym dostanie piłkę, potrafi strzelić i na siłę, i technicznie. Nie głupieje też w sytuacjach sam na sam. Za to jest na bakier z dryblingiem. No i ma nie po kolei w głowie.
5. Marek Saganowski (109 ligowych bramek w karierze)
Wydaje się, że nie strzela tak wielu bramek, a to nie do końca prawda. Strzela, tylko jest chimeryczny – czasami jak się zablokuje, to na amen. Oraz ma katastrofalny bilans w reprezentacji Polski. Rozegrał w niej 28 meczów, a trafił do siatki… w dwóch. Raz strzelił Wyspom Owczym i dwa razy Azerbejdżanowi. „Sagan” jaki jest, każdy widzi. Walczak, ale dobry technicznie. Nie imponuje warunkami fizycznymi, ale świetnie dochodzi do główek.
6. Ireneusz Jeleń (49 ligowych bramek w karierze)
Męczą go kontuzje i… chyba już tak zostanie. Chociaż nie można też przesadzać – mimo kłopotów ze zdrowiem zdołał w barwach Auxerre rozegrać (w 2,5 roku) 75 meczów ligowych. Rzadko kiedy polski napastnik ma niekwestionowaną pozycję w klubie występującym w silnej, europejskiej ekstraklasie. Dodatkowym atutem jest fakt, że może też grać na prawej pomocy.
7. Łukasz Sosin (145 ligowych bramek w karierze)
Typowy egzekutor. Skuteczny był już przed wyjazdem z Polski, na Cyprze zrobił furorę, pokazał się w eliminacjach Ligi Mistrzów – był bohaterem w meczach z Rapidem Wiedeń i Olympiakosem Pireus.
8. Grzegorz Rasiak (93 ligowe bramki w karierze)
Może nie potrafi robić z piłką wielu różnych rzeczy, ale potrafi umieszczać ją w siatce. Wciąż wolelibyśmy chyba oglądać jego gole na filmikach z youtube, niż na żywo, ale trzeba mu oddać, że zaczepił się w Anglii, co nie jest łatwe.
9. Maciej ٻurawski (153 ligowe bramki w karierze)
Do wielkich wyzwań już się chyba nie nadaje, zresztą nie ma takiego charakteru, żeby nagle zacisnąć zęby i przezwyciężyć wszystkie przeciwności. Raczej jak się rozkleja, to na całego. Najlepsze za nim i choć w meczu reprezentacji już byśmy go nie wystawili, to biorąc pod uwagę posuchę wśród napastników, wciąż łapie się do pierwszej dziesiątki.
10. Marcin Mięciel (105 ligowych bramek w karierze)
Kolejny zawodnik, któremu przypięto łatkę nieskutecznego. Ale jakoś te 105 goli zdobył. Poza tym bez dwóch zdań umie grać w piłkę. Wszystko o nim można powiedzieć (bo bywa irytujący), ale nie to, że potyka się o własne nogi.
11. Rafał Boguski (14 ligowych bramek w karierze)
Na jedenastym miejscu może trochę na wyrost, bo goli strzela mniej więcej tyle co Manuel Arboleda. Ale z drugiej strony w ataku gra od niedawna i ma coś w sobie. Jest szansa, że się fajnie rozwinie. Chociaż do jedenastki załapał się głównie dlatego, że katastrofalne pół roku miał Adrian Sikora.OBSTAWIAJ. 100 ZŁOTYCH BONUSU NA GAMEBOOKERS.COM
NAWET 500 DOLARÓW BONUSU! GRAJ W POKERA NA PARTYPOKER.COM
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT