Miałem talent, w Wiśle mnie zajechali. Naprawdę mogłem grać w Bayernie.
Na papierze zdobył trzy mistrzostwa Polski, ale jeśli ktoś go kojarzy, to przede wszystkim z pamiętnego, rewanżowego meczu Wisły z Realem Saragossa. Jako nastolatek mógł ponoć trafić do Bayernu Monachium, ale wybrał Wisłę, z czego dziś nie może być zadowolony, bo kariery nie zrobił właściwie żadnej, a dziś trenuje dzieciaki w jednej z warszawskich szkółek. Z Kelechim Iheanacho spotkaliśmy się na Muranowie, w nigeryjskiej restauracji La Mama i trochę powspominaliśmy. Wisła, Smuda, Kasperczak, Lenczyk, Mielcarski… […]
redakcja
• 16 min czytania
3