Reklama

Selekcjoner zły na Zalewskiego. „Nie powinno mu się to przydarzyć”

Przemysław Michalak

18 listopada 2025, 10:04 • 2 min czytania 9 komentarzy

Jan Urban po wymęczonym zwycięstwie nad Maltą w ujęciu generalnym trochę bronił swojego zespołu, tłumacząc boiskowe problemy przede wszystkim kwestiami mentalnymi. Gdy jednak zapytano go o konkretne nazwiska, pozwolił sobie na trochę więcej krytyki.

Selekcjoner zły na Zalewskiego. „Nie powinno mu się to przydarzyć”

Selekcjoner nie ukrywał, że Nicola Zalewski go zdenerwował. Piłkarz Atalanty Bergamo był jednym z trzech zawodników zagrożonych wykartkowaniem na półfinał baraży o MŚ. Świadomość tego nie zapobiegła otrzymaniu upomnienia za głupi faul w środkowej strefie boiska.

Reklama

Jan Urban skomentował zmiany Nicoli Zalewskiego i Przemysława Wiśniewskiego

W efekcie Zalewski po przerwie już nie wystąpił. – Rozmawialiśmy na ten temat, żeby uważał na kartki i dostaje taką… Nie powinno mu się to przydarzyć. W piłce tak jest, że jak już jesteś na boisku, to zapominasz. Grasz, walczysz i niestety otrzymał kartkę, wiedząc, że może nie zagrać w barażach. A jak już nie mógł zagrać, zrobiliśmy zmianę, żeby ktoś inny dostał więcej minut – skomentował Urban.

Otrzymanie żółtej kartki nie miało natomiast wpływu na zdjęcie w drugiej połowie Przemysława Wiśniewskiego. – Liczyłem na lepsze wyprowadzenie piłki przez Bereszyńskiego, stąd ta zmiana. Wiedzieliśmy, że będziemy starali się atakować – wytłumaczył selekcjoner.

Reprezentacja Polski nie jest jeszcze pewna znalezienia się w pierwszym koszyku barażowym. Aby w nim pozostała, musi zostać spełnionych kilka warunków w dzisiejszych meczach innych drużyn. Najtrudniejsze zadanie czeka Duńczyków, którzy nie mogą przegrać na wyjeździe ze Szkocją.

CZYTAJ WIĘCEJ PO MECZU MALTA – POLSKA:

Fot. Newspix

9 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Anglia

Carragher przeprosił Salaha. Chodziło o jego komentarz

Braian Wilma
0
Carragher przeprosił Salaha. Chodziło o jego komentarz
Reklama
Reklama