Budziński: Otaczała mnie zła aura. Robiłem liczby, a nie miałem ofert
Marcin Budziński ma szerokie horyzonty. Swojego czasu jego filmy „Skompromitowany” i „Świat bez piłki” odbiły się w środowisku dużym echem. Sam pisze scenariusze, reżyseruje, kręci i montuje. W przyszłości celuje w science fiction. Gra na trąbce i gitarze. Komponuje muzykę. Żegluje. W 2007 roku zdiagnozowano u niego nowotwór złośliwy, Czesław Michniewicz nazywał go kandydatem na polskiego Stevena Gerrarda, w Cracovii potrafił strzelić 9 goli i zaliczyć 10 asyst. Wciąż […]