Barcelona uciekła Levante „kanałami”
Kto na podwórku nie polował na „siatki”, „kanały”, „dziury”, ten nie ma piłkarskiego dzieciństwa i kropka. Przepuszczenie piłki między nogami rywala i zdobycie na tym jakiejś korzyści to frajda sama w sobie. Nie dość, że wrażenie estetyczne niemałe, to jeszcze satysfakcja z pstryczka w nos rywala. Jeśli więc mecz FC Barcelony z Levante rozpatrywalibyśmy tylko w takich kategoriach, to gospodarze, za sprawą Ansu Fatiego, mieli sporo oczekiwanej szczeniackiej radości. Ale futbol to nie tylko „siatki”, a Barcelona to nie tylko genialny Messi, który najlepiej na świecie obsługuje swoich […]
Jan Mazurek
• 4 min czytania
0