Trochę flippera, trochę rugby. Dominik, czas chyba odpuścić jedenastki
Dominik Furman w tym sezonie już czterokrotnie podchodził do rzutu karnego i w 75 procentach przypadków przyprawiał kibiców o zawał serca. Na inaugurację uderzył tak nonszalancko, że więcej było w tym farta niż rozumu. W Lubinie jego strzał w oba słupki dobił Merebaszwili. Dziś jednak szczęście nie było po jego stronie – rąbnął tyle mocno, co i niecelnie. A Wisła – zamiast objąć prowadzenie i starać się utrzymać je do końca – totalnie się posypała […]
Piotr Tomasik
• 3 min czytania
0