Reklama

Najnowsze

Weszło

Drużyna „Fergie’ego”. Czasy, gdy Manchester United tworzył połowę składu w kadrze Anglii

Wiadomo, jak wyglądają kadry narodowe. Część piłkarzy to stranieri, a część – ligowcy. Proporcje? W zależności od tego, jak mocna jest liga w danym kraju. Im lepsza liga, tym mniej stranierich w reprezentacji. W przypadku „Synów Albionu” ligowcy tworzą praktycznie całość. Jednak czy można zapełnić połowę wyjściowej jedenastki grajkami spod jednego herbu, a po zmianach jeszcze zwiększyć ich liczbę? Sven-Goran Eriksson pokazał, że tak. Manchester United pod wodzami Sir […]
redakcja
2 min czytania
5
Drużyna „Fergie’ego”. Czasy, gdy Manchester United tworzył połowę składu w kadrze Anglii
Reklama
Weszło

Powrót do czasów, w których Balotelli wymiatał. Mario pokazuje swój kunszt w reprezentacji

Jego cieszynka w derbach Manchesteru, gdy pokazał światu koszulkę z napisem „Why Always Me?”, przeszła do historii. Tak aroganckiego, lekceważącego zasady, mającego niezwykle luźny styl życia i bycia człowieka dawno w futbolu nie widzieliśmy. Potrafił odpalić fajerwerki w swoim domu, ale i tak uznawano to jako zwykłą ciekawostkę, bo Balo na boisku przekonywał do siebie wszystkich. Dzisiaj przypomnimy jego gola z reprezentacji Włoch. Mancini kochał go jako piłkarza, ale nienawidził jako człowieka. W jednym z meczów […]
redakcja
1 min czytania
2
Powrót do czasów, w których Balotelli wymiatał. Mario pokazuje swój kunszt w reprezentacji
Weszło

Historia lubi się powtarzać? Jeśli tak, awans na mundial mamy w garści

Jeśli potwierdzi się zasada, że historia lubi się powtarzać, pokonanie 2:1 Czarnogóry powinno dać nam awans do mundialu. W tym wieku w przypadku reprezentacji Polski obowiązuje bowiem prosta zasada – jaki marzec, taki finisz eliminacji. Gdy kadra wygrywała w tym miesiącu w meczu o punkty, potem wywalczała awans. Marcowe zwycięstwo(a) zawsze stanowiło zresztą przedłużenie dobrej serii z jesieni. Polacy znajdowali się wówczas na miejscu dającym […]
redakcja
8 min czytania
10
Historia lubi się powtarzać? Jeśli tak, awans na mundial mamy w garści
Felietony i blogi

Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI

Zacznijmy od sprawy najważniejszej: pogrzeb Pawła Zarzecznego odbędzie się w piątek o godzinie 12:00 na Cmentarzu Bródnowskim, a konkretnie w kościele Św. Wincentego a Paulo. To dość mała, drewniana kaplica. Na pewno nie pomieści wszystkich chętnych (placyk przed nią już tak), ale jak się pewnie zdążyliście zorientować Paweł niczego nie zostawiał przypadkowi i nawet kaplicę zdążył sobie wybrać. Taką, a nie inną. Pewnie jest w tym jakiś głębszy sens. Jeśli chcecie towarzyszyć […]
Krzysztof Stanowski
5 min czytania
204
Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI
Reklama
Weszło fit

Półmaraton Warszawski, czyli jak spotkałem… światowej sławy wokalistę w Bristolu

Stoję na Placu Teatralnym w towarzystwie ponad dwunastu tysięcy ludzi. Po prawej widzę Spartan, po lewej groźnie spoglądającego na wszystkich wokół łysego, wydziaranego faceta. Nad naszymi głowami niesie się głos Czesława Niemena, który wyśpiewuje „Sen o Warszawie”. Za chwilę wszyscy ruszymy do boju. Spokojnie – obejdzie się bez rozlewu krwi. Nie będziemy się ze sobą bić, zamiast tego… pobiegamy. Każdy z nas pokona nieco ponad 21 km. Każdy z nas zamierza […]
Kamil Gapiński
5 min czytania
15
Półmaraton Warszawski, czyli jak spotkałem… światowej sławy wokalistę w Bristolu
Hiszpania

Bananowa Hiszpania: Rywal, w którym można było się zakochać

Kiedy starsi ode mnie powtarzali mi, że im więcej wiosen masz na karku, tym szybciej leci czas, jakoś trudno było mi w to uwierzyć. Stało to dla mnie w zupełnej sprzeczności z logiką. Jak się jednak okazało, była to jedna z najbardziej niedocenionych życiowych mądrości, które przyszło mi usłyszeć. Na przestrzeni lat rzeczą, która w najdobitniej uświadomiła mi przemijanie czasu, jest niewątpliwie piłka.  Choć wydaje ci się, że upłynęło co najwyżej kilka dni, widzisz, jak zawodnicy, […]
redakcja
5 min czytania
6
Bananowa Hiszpania: Rywal, w którym można było się zakochać
Weszło

Jest nad czym myśleć… Niezły kwadrans to zdecydowanie za mało

Traciliśmy bardzo mało goli. Potrafiliśmy wygrywać lub remisować spotkania, w których mierzyliśmy się z rywalami o wyższej piłkarskiej klasie. Wyglądaliśmy nad wyraz solidnie, by nie powiedzieć: obiecująco. Reprezentacja do lat 21 jeszcze w ubiegłym tygodniu jawiła się nam jako jedna z najlepszych młodzieżówek, jaką mieliśmy od lat. I choć dwa spotkania towarzyskie nie powinny radykalnie zmieniać optyki, to ziarno niepewności zostało zasiane. Po porażce z Włochami, 1:2 dostaje się nam także od Czechów. […]
redakcja
4 min czytania
15
Jest nad czym myśleć… Niezły kwadrans to zdecydowanie za mało
Reklama
Weszło

Musimy lepiej się bronić, jeśli chcemy bezpiecznie przejechać drogę do Rosji

Ekipę Adama Nawałki warto i trzeba chwalić, sześć punktów przewagi nad wiceliderem przy półmetku rywalizacji to spory wyczyn, podobnym osiągnięciem nie może szczycić się żaden inny zespół w tych eliminacjach. Jasne, pomagają nam dość przeciętni rywale, ale w dużej mierze pomagamy sobie sami, goląc ich po kolei. Jest dobrze, ale do tej beczki miodu chcielibyśmy dorzucić łyżeczkę dziegciu, mianowicie chodzi tu o defensywę. Po pięciu spotkaniach mamy sześć goli […]
redakcja
3 min czytania
13
Musimy lepiej się bronić, jeśli chcemy bezpiecznie przejechać drogę do Rosji
Weszło

Dlaczego jeszcze wszystko może się spektakularnie wypieprzyć?

Sześć punktów przewagi, w miarę łatwy terminarz, rywale zresztą od początku z półki niżej, niż my. Trochę przez szczęśliwe losowanie, trochę przez gaz Roberta Lewandowskiego, trochę dzięki istotnie dobrej grze całego zespołu – jesteśmy jedną nogą w Rosji. Albo raczej – obiema nogami, jedną ręką i połową głowy, brakuje tylko kropki nad i w słowie „mundial”. Mimo to chyba każdy, kto w miarę wnikliwie ogląda mecze reprezentacji czuje podskórnie, że to jeszcze […]
redakcja
7 min czytania
34
Dlaczego jeszcze wszystko może się spektakularnie wypieprzyć?
Inne sporty

W Planicy po raz pierwszy i na pewno nie po raz ostatni. I feel S-love-nia!

W Planicy pojawiłem się w ten weekend po raz pierwszy w życiu. Ba – ja w ogóle debiutowałem na skokach narciarskich. I choć strzelić w aucie tysiąc kilometrów w jedną stronę to nie jest przyjemna sprawa, a przespanie w ciągu kilku dni śmiesznych kilkunastu godzin również nie pomaga w złapaniu formy, to najchętniej już bukowałbym identyczny wyjazd na marzec 2018. Tak jak w czasach „Małyszomanii” byłem kompletnym fascynatem wybijania się z progu, tak potem moje zauroczenie nieco się wypaliło. […]
redakcja
8 min czytania
9
W Planicy po raz pierwszy i na pewno nie po raz ostatni. I feel S-love-nia!
Reklama
Reklama