Ekstraklasowy napastnik kompletny. Jak tu nie cenić Mikaela Ishaka?
Napastnicy w Ekstraklasie zazwyczaj mają jakiś defekt. Lepiej albo gorzej ukryty, ale jednak dalej defekt. Kultowa jest już grupa walczaków, pracusiów, co weźmie obrońcę na plecy, zaabsorbuje uwagę (sic!), powalczy na wślizgu, pogoni sześćdziesiąt metrów pod swoją bramkę, ale w polu karnym rywala aż razi nieskutecznością. Są też lisy pola karnego, które gwarantuję porządną, w porywach dobrą, liczbę bramek w sezonie, ale poza tym pozbawione są jakichkolwiek innych atutów piłkarskich. […]
redakcja
• 6 min czytania
23