W razie porażki nie wysyłajmy Paulo Sousy na szafot
Odnoszę wrażenie, że nawet gdyby Paulo Sousa jako pierwszy człowiek na świecie poleciał rakietą na księżyc, to i tak podniosłyby się głosy narzekania, że wystartował z Lizbony, a nie Warszawy. Lubimy podważać czyjąś robotę dla zasady, podążyć w tej kwestii za tłumem. Lubimy łączyć fakty w sposób, który na pierwszy rzut oka ma sens, lecz po głębszej analizie zaczyna się rozlatywać jak domek z kart. Lubimy słuchać tych, którzy wydają nam się w danej dziedzinie autorytetem, zamiast choćby […]
Kamil Warzocha
• 5 min czytania
94