Reklama

Ekstraklasa - 7. Kolejka

Luis Palma 21"
Bryan Solhaug Fiabema 65"
Bartłomiej Pawłowski 51"

Piekło zamarzło – gol Fiabemy dał Lechowi Poznań wygraną w lidze!

Kamil Gapiński

31 sierpnia 2025, 19:54 • 4 min czytania 72 komentarzy

Jedna z najniezwyklejszych pass w Ekstraklasie dobiegła końca – Bryan Fiabema trafił w końcu do siatki (i to rywali)! Co więcej – nie była to bramka na 5:0 strzelona przeciwnikowi, który już dogorywał na boisku, a trafienie, które dało Lechowi cenne trzy punkty. Na tę wyjątkową chwilę Norweg czekał… 752 minuty i 32 ligowe spotkania. 

Piekło zamarzło – gol Fiabemy dał Lechowi Poznań wygraną w lidze!

W 33. trener Niels Frederiksen, który wierzył we Fiabemę bardziej niż buddyści w reinkarnację, wystawił Bryana w składzie Lecha od pierwszej sekundy gry. Bramką zapachniało już po niespełna kwadransie, kiedy zawodnik Kolejorza świetnie wymanewrował rywala zwodem na zamach. Norweg chyba jednak… zdziwił się, że ten pomysł mu wypalił, bo nie dodał do niego strzału, o który aż się prosiło.

Reklama

Lech Poznań – Widzew Łódź 2:1. Kikolski pomógł Fiabemie przełamać tragiczną passę

Ale, jak wiadomo, co się odwlecze, to nie uciecze!

Po przerwie Bryan wreszcie ukłuł, dając Lechowi prowadzenie 2:1. Oczywiście, jak widać na filmiku powyżej jakieś 50% tego gola to fatalna interwencja Macieja Kikolskiego, ale Fiabemie należy oddać, że zachował czujność i timing, dzięki czemu wykorzystał ten kiks. Mało? To dodamy, że zawodnik Lecha mógł mieć jeszcze dwie asysty, z których “okradli” go Leo Bengtsson i Kornel Lisman. Szczególnie ten drugi miał po podaniu Skandynawa prawdziwą patelnię, ale jej nie wykorzystał. 

Dobra, ale mimo fajnego występu Fiabemy to nie był tylko mecz jednego zawodnika, więc lecimy dalej: 26 listopada 2023 roku to dla kibiców Widzewa jedna z piękniejszych dat po powrocie do Ekstraklasy. Łodzianie ograli wówczas Lecha w Poznaniu 3:1 zdobywając dwie bramki w doliczonym czasie gry. Prawdziwym liderem drużyny był wtedy autor jednego z goli Bartłomiej Pawłowski, który dziś, przez nieobecność Sebastiana Bergiera, wyszedł w pierwszym składzie na szpicy.

Przez chwilę wydawało się, że chłop znowu będzie przy Bułgarskiej talizmanem – w 10. minucie meczu zamknął zespołową akcję łodzian, dając im prowadzenie. Po chwili gola unieważnił sędzia Patryk Gryckiewicz, uznając, że w trakcie ofensywnej szarży Widzewa na spalonym był Juljan Shehu. 

Niezależnie od tej sytuacji, goście przed przerwą długimi momentami mogli się podobać w ofensywie. Szukali gry do przodu, co przekładało się na konkretne sytuacje: chyba najlepszą miał w doliczonym czasie gry Mariusz Fornalczyk. Zawodnik Widzewa złamał do środka z lewej strony i mocno kropnął w kierunku długiego słupka bramki Lecha. Kibicom Kolejorza musiał się w tym momencie przypomnieć Jakub Kamiński, który uwielbiał tego typu zejścia ze skrzydła i często kończył je celnymi uderzeniami – inaczej niż gracz łodzian.

W pierwszej połowie spotkania, pod nieobecność Mikaela Ishaka i kilku innych ważnych ofensywnych zawodników, Lech nie był z przodu spektakularny. Swoją okazję zaprzepaścił wspomniany Fiabema, na szczęście dla niego i kibiców Kolejorza dużo bardziej przytomny był Luis Palma, który wykończył świetną wrzutkę Joela Pereiry i precyzyjnym strzałem głową dał miejscowym prowadzenie. W tej sytuacji nie popisali  się wyżsi od niego obrońcy Widzewa – Mateusz Żyro zapomniał o Palmie, bo skupił się (co za intuicja!) na Fiabemie, a Marcel Krajewski zamiast walczyć z rywalem o piłkę w powietrzu… przyglądał się, jak ten strzela gola. 

Kontrowersyjny karny dał wyrównanie

Po przerwie łodzianie ani myśleli zwolnić tempa. Angel Baena uciekł Mateuszowi Skrzypczakowi skrzydłem i oddał ciekawy, ale niecelny strzał, do przodu parł też niestrudzony Fornalczyk. To właśnie po jego wrzutce zdaniem sędziego Gryckiewicza Joao Moutinho popychał Shehu. Szczerze? Gdyby w Premier League dyktowali faule za takie zagrania, to mielibyśmy po dziesięć jedenastek w meczu. Ok, obrońca Lecha wykonał ruch w stronę gracza Widzewa, ale ten pofrunął tak, jakby cios w jego kierunku wyprowadził Tyson Fury.

Łodzianie zamienili tę sytuację na bramkę, wspomniany Pawłowski zachował zimną krew przy rzucie karnym. I kiedy wydawało się, że pójdą po swoje i w końcu zdobędą na wyjeździe w tym sezonie przynajmniej punkt, Kikolski do spółki z Fiabemą postarali się, żeby było inaczej.

Bramkarza Widzewa jest nam naprawdę żal – do czasu tej arcywpadki radził sobie naprawdę przyzwoicie, choćby broniąc bardzo groźne strzały z dystansu Palmy i Gisliego Thordarsona.

5
Mrozek
yellow-card
3 -
Moutinho
yellow-card
4
Monka
4
Skrzypczak
6
Pereira
1
4
Bengtsson
yellow-card
4
Jagiello
4
Ouma
4
Kozubal
yellow-card
6 +
Palma
1
6
Fiabema
1
Gryckiewicz, Patryk 2

Zmiany:

icon-swap
Pablo Rodriguez
4
A. Kozubal
icon-swap
Gisli Thordarson
4
Timothy Noor Ouma
icon-swap
Michal Gurgul
4
João Moutinho
icon-swap
K. Lisman
3
Leo Bengtsson
icon-swap
Alex Douglas
Joel Pereira

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

Fot. Newspix.pl

72 komentarzy

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

7
Strzały celne
2
2
Strzały celne 1. połowa
1
5
Strzały niecelne
8
2
Strzały niecelne 1. połowa
3
3
Strzały niecelne 2. połowa
5
1
Interwencje bramkarza
5
52
Posiadanie piłki
48
5
Rzuty rożne
7
2
Rzuty rożne 1. połowa
5
3
Rzuty rożne 2. połowa
2
11
Faule
6
8
Faule 1. połowa
3
1
Faule 2. połowa
3
1
Spalone
6

Informacja o meczu

Data:
sobota, 30 sierpnia 2025 18:00
Sędzia:
Gryckiewicz, Patryk, Poland
Reklama