Marusarz kiedyś: legenda, mistrz, kurier AK. Marusarz dziś: szkoda gadać
Igrzyska w Pjongczangu boleśnie obnażyły słabości polskiego sportu zimowego. Konkurencja w kategorii „fatalny występ” była wyjątkowo silna, ale my mamy swojego faworyta. To Wojciech Marusarz. Żeby podsumować jego dokonania jednym słowem, wybieramy między „beznadziejny”, „tragiczny”, „żenujący” i „fatalny”. Przykro, bo kiedyś nazwisko Marusarz znaczyło coś nie tylko w polskim, ale i światowym sporcie. To stara śpiewka: igrzyska to święto sportu, liczy się sam start i tak dalej. Cóż, idee barona de Coubertina dawno […]
Jan Ciosek
• 9 min czytania
24