Reklama

Kamil Stoch pokazał, że trzeba się z nim liczyć

Jakub Radomski

Opracowanie:Jakub Radomski

21 listopada 2025, 20:47 • 2 min czytania 1 komentarz

Rozpoczął się sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich, który będzie ostatnim w karierze Kamila Stocha. Dziś, na start rywalizacji, mieliśmy zawody mikstów. Polska ze Stochem w składzie ukończyła je na szóstej pozycji, a nasz mistrz pokazał, że jest dobrze przygotowany do bieżącego sezonu. Wydaje się, że stać go nawet na miejsca w pierwszej dziesiątce zawodów indywidualnych.

Kamil Stoch pokazał, że trzeba się z nim liczyć

Polacy wystąpili dzisiaj w składzie: Anna Twardosz, Nicole Konderla – Juroszek, Stoch oraz Kacper Tomasiak. Ten ostatni to w tej chwili największa polska nadzieja tej dyscypliny. On i Stoch są – tak się wydaje – w najlepszej formie z męskiej reprezentacji.

Reklama

Kamil Stoch zajął dziś siódme miejsce indywidualnie. To napawa optymizmem

Po pierwszej serii dalej kwalifikowało się osiem drużyn. Polska już wtedy była szósta. Tomasiak osiągnął 129 m, Stoch – 128,5, Konderla zaprezentowała się przeciętnie, a Twardosz słabo. Ta ostatnia uzyskała ledwie 99,5 m. W drugiej serii Twardosz osiągnęła lepszy wynik – 107 m, Konderla wylądowała cztery metry dalej, Juroszek skoczył 127,5 m, a Stoch – uzyskał 130,5 m.

Gdyby patrzeć na dzisiejsze próby indywidualnie, Stoch zająłby wśród mężczyzn siódme miejsce, a dużo młodszy kolega z kadry byłby jedenasty. To napawa optymizmem.

Rywalizację mikstów wygrała Japonia, przed Słowenią i Austrią. W sobotę o godz. 16.00 odbędzie się konkurs indywidualny mężczyzn.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O SKOKACH NARCIARSKICH NA WESZŁO:

1 komentarz

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Polecane

Reklama
Reklama