Kiedy Lukas Podolski jest boiskowym bandytą, wtedy zdaniem Górnika jest wszystko w porządku, bo nie słyszeliśmy jeszcze, żeby ktoś stamtąd ubolewał nad tym, że Podolski nie dostaje oczywistych czerwonych kartek. Natomiast gdy ktoś inny nawet nie fauluje Lukasa, tylko wbija mu szpilkę, no to wtedy jest afera!

Przypomnijmy, że Arka zażartowała z piłkarza, czego nie mógł przeboleć Michał Siara, członek zarządu klubu:

Jeśli to, zdaniem Siary, nie jest inteligentna szpilka, to co jest? Bo przecież Arka trafiła w punkt, wzięła ochraniacze od drużyny rugby, nawiązując do brutalnego ataku Podolskiego w Pietuszewskiego i tyle. Nic na siłę, z polotem wręcz, bez jakichś wulgaryzmów czy choćby bez nawiązań do nich (a i tak bywało w ekstraklasowych social mediach).
Tymczasem nie, dla Siary to jest wręcz skandal, który zmusza Górnik do odwołania Arce treningu. Podejrzewamy jaki żart Siara uznałby za inteligentny: taki, który nie celuje w piłkarzy Górnika i w ogóle w klub. Żarty z innych – inteligentne, kapitalne! Żarty z Górnika – poniżej poziomu…
Zamiast się uśmiechnąć, a może i przemyśleć, czy to tak fajnie, że po boiskach Ekstraklasy biega brutal ubrany w barwy jego zespołu, to Siara się obraża. Bierze klocki, idzie w kąt i już się z Arką nie chce bawić. Co innego gdyby Arka żartowała z kogoś innego – wtedy super, a tak to nie super.
Siara, nie rób siary, narobiłeś dymu o – w gruncie rzeczy – pierdołę. Nadałeś jej rangi istotnej, bo obraziłeś się jak pięciolatek.
Tak, gra słowna z jego nazwiskiem jest nieinteligentna, ale Siara inteligentnych wrzutek nie docenia, więc po co się starać?
CZYTAJ WIĘCEJ: