Reklama

Felietony i blogi

Felietony i blogi

Ostatnie kuszenie Memo. Znamy już pierwszego zwycięzcę mundialu (7)

To paradoks, że zachwycamy się ofensywnym mundialem, a nagle bohaterem zostaje bramkarz. Odwijam w pamięci dotychczasowe mecze i nawet trzy bramki Muellera albo główka Van Persiego nie wywołały takiej lawiny komentarzy. Wszędzie ten Ochoa. Wszędzie obrazki gigantycznego sombrero, zasłaniającego bramkę. Tak sobie myślę, że to kolejny dowód na wyjątkowość tego mundialu. Bezrobotny bramkarz, który zatrzymuje Brazylię. Czy można było tego dnia napisać piękniejszą historię? Mundial trochę oklapł. Belgowie […]
redakcja
3 min czytania
0
Ostatnie kuszenie Memo. Znamy już pierwszego zwycięzcę mundialu (7)
Felietony i blogi

Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski

Oglądam mundial. Dzień i noc. Dawno się tak w żaden turniej nie wkręciłem. Mamy do czynienia z rozrywką główną – meczami piłkarskimi – oraz rozrywkami pobocznymi, które zajmują nas wszystkich niewiele mniej (na przykład: analizowanie wpadek komentatorów i ekspertów TVP). Czekam jeszcze na start Wimbledonu – to już wkrótce! – i wtedy będzie się można w emocje piłkarskie wprowadzić wspaniałym aperitifem, troszkę lepszym niż „Studio Plaża”. Mecze – […]
redakcja
5 min czytania
0
Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski
Felietony i blogi

Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski

Gdy byłem małym chłopcem, kompletnie wkręciłem się w mistrzostwa świata Italia 90. Fascynacja tym turniejem była o tyle nietypowa, że akurat przebywałem u babci i dziadka na wsi, bo oni – chociaż z Warszawy – lato spędzali w “Małym Domku”, czyli w sumie trochę solidniejszej altance o wielkości może piętnastu metrów kwadratowych, bez kanalizacji, bez dostępu do bieżącej wody, bez prądu, no i rzecz jasna bez telewizji. “Mały Domek” był więc uroczą zbitką desek i płyt, […]
redakcja
7 min czytania
3
Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski
Felietony i blogi

Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY

Startują mistrzostwa świata, i jak zwykle nikt nie prosi mnie o komentarze. Dziwne, zważywszy iż mam największą wiedzę na ten temat, poza na pewno Gowarzewskim i Szczepłkiem, ale cóż, trudno być prorokiem. Nie chcę nawet analizować kto wygra, bo… guzik mnie to obchodzi. Chcę dobrej piłki, bramek w samo okienko i najlepiej z przewrotki, ale… Ibry nie ma, Messi się zesra, a Rooneyowi wyjdą żylaki. Neymar, jedyna nadzieja, choć nie mogę […]
redakcja
3 min czytania
0
Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY
Felietony i blogi

Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski

Za nami coroczna – tak już chyba można napisać – gala Ekstraklasy. Wyniki jak wyniki, można dyskutować, ja na przykład na pewno bramkarzem sezonu nie wybrałbym Duszana Kuciaka. Co prawda to faktycznie najlepszy fachowiec w lidze, fantastyczny, ale akurat w rozgrywkach 2013/2014 obrona Legii Warszawa nie dawała mu się tak często wykazać, w dodatku pojawili się golkiperzy, którzy naprawdę zanotowali wyśmienity okres – jak na przykład Radosław Janukiewicz czy mój cichy faworyt, Richard Zajac […]
redakcja
7 min czytania
3
Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski
Felietony i blogi

Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY

Wczoraj znienacka i nieoczekiwanie całkiem padł mi internet. I poczułem się jak bez ręki, albo – bez obu rąk, nóg i głowy. Co ciekawe i w laptopie, dwóch nawet, i w telefonach aż trzech (jak wiecie wszystkiego muszę mieć za dużo, nie tylko rozumu). No i nagle problem jeden za drugim. Nie mogę wysłać tekstu, bo nie, no to nie zarobię. Nie potrafię zamówić pizzy – nie znam numerów. Umówić się z kumplami na Legię – brak kontaktów. Po prostu jak po wojnie jądrowej albo po cyberataku […]
redakcja
5 min czytania
3
Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY
Felietony i blogi

Życie jak w Madrycie. KilogRAMOS

W Hiszpanii o kimś takim jak on mówi się, że “gęby nie zamyka nawet pod wodą”. To nie w jego stylu. Sergio zawsze wykładał kawę na ławę, mówił prosto z mostu, co ślina na język przyniesie. Nie klękał przed nikim. Del Bosque, Florentino, Mourinho – to najbardziej znane ofiary jego rozbrajającej szczerości. Przez lata uosabiany z symbolem głupiutkiego andaluzyjskiego chłopka-roztropka. Dusza torreadora, miłośnik flamenco, buzujący testosteron. Kolekcjoner “tarjetas” mocno rozpychający się łokciami na boisku […]
redakcja
6 min czytania
1
Życie jak w Madrycie.  KilogRAMOS
Felietony i blogi

Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski

Napływają bardzo dobre wiadomości. W krakowskim referendum ludzie zagłosowali przeciwko organizacji zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku, co mnie jako warszawiaka bardzo cieszy i co jednocześnie jeszcze bardziej kompromituje ludzi, którzy za inicjatywą od początku stali. Tak fatalnie prowadzili politykę informacyjną, tak przy tym całym projekcie kręcili i mataczyli, że w efekcie nie zdołali przebić się do mieszkańców Krakowa z najbardziej oczywistym komunikatem: to nam się opłaca! Rzadkiej maści nieudacznicy, nawet w skali […]
redakcja
7 min czytania
5
Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski
Felietony i blogi

Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY

Jak mówił uczeń maszerujący po szkolne świadectwo: “Jeszcze tylko raz wpierdol, i wakacje!”. No więc w piłeczce raczej wszystko pozamiatane, tyle że na przykład Legia może jeszcze dwa razy dostać łomot, ale kto bogatemu zabroni? Jak w kolarstwie – jesteś dobry i do przodu, to możesz nawet ostatni kilometr przejechać bez trzymanki i z rączkami do góry! Teraz będzie jednak trwała dyskusja ilu ten zespół potrzebuje wzmocnień na Ligę Mistrzów. Ilu? Jedenastu! Ja bym, […]
redakcja
5 min czytania
5
Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY
Felietony i blogi

Książęta kontra żebracy. Dziś święto w Lizbonie

W ten dzień wszystko inne schodzi na dalszy plan. Nie liczy się Sylwester Cacek, nie liczy się spadek Zagłębia, ani wczorajszy remis Cracovii. Mało istotne wydaje się decyzja Dawida Kownackiego o pozostaniu w Lechu, a nawet hazardowe problemy Łukasza Burligi – choć oczywiście arcypoważne – okazują się dziś tematem mocno pobocznym. Liczy się tylko magiczny wieczór w Lizbonie. Real kontra Atletico. Będziemy was powoli […]
redakcja
20 min czytania
5
Książęta kontra żebracy. Dziś święto w Lizbonie
Felietony i blogi

Życie jak w Madrycie. Diego Sime-ONE

Tu już nie chodzi o sam futbol. O punkty, rekordy, trofea. Nie chodzi o przepisywanie na nowo zżółkłej historii czy kruszenie biznesowych monopoli, ligowych duopoli. Na romantycznej historii sportowej Atletico Madryt zrodził się fenomen religijno-filozoficzny. Stadionowy kaznodzieja w czarnym przebraniu z maską mafijnego twardziela stoi i przemawia. Wzbudza podziw, a zarazem sympatię. Opowiada o skromnych, prostych ludziach, którzy zostali wielkimi bohaterami. Wlewa hektolitry nadziei w tysiące czerwono-białych dusz. Wierci w świadomości wiertarką […]
redakcja
7 min czytania
5
Życie jak w Madrycie. Diego Sime-ONE
Felietony i blogi

Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski

W 2004 roku z trybun widziałem, jak Grecja dwa razy – najpierw w Porto, potem w Lizbonie – ogrywa Portugalię i sięga po mistrzostwo Europy. Dziwne, bo samego finału zupełnie nie pamiętam. Wiem, że na nim byłem, ale gdzie się odbył – to już musiałem sprawdzić w Google. Na którą z bramek – tę, patrząc z perspektywy miejsc dla dziennikarzy z lewej, czy tę z prawej – Charisteas strzelił historycznego gola, też nie wiem. Słaba pamięć. […]
redakcja
8 min czytania
3
Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski
Felietony i blogi

Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY

Nigdy nie byłem miłośnikiem science fiction, naukowej fantazji, choć w domu na półce stał komplet utworów pioniera poniekąd, Stanisława Lema. Nie wierzyłem też w czary, a przebrnąłem jedynie przez Czarnoksiężnika z Archipelagu, na marginesie – polecam. No i niestety muszę zmienić zdanie, jak w wielu sprawach zresztą (Ł»yro!). Otóż przed chwilą oglądałem dwa filmiki ze Stanów. Jeden, to koncert Michaela Jacksona, który jak wiadomo nie żyje od paru lat, ale dzięki jakimś tam cudom […]
redakcja
3 min czytania
0
Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY
Felietony i blogi

Życie jak w Madrycie. Sevilla, Sevilla, Sevilla…

Nie ma sensu jej ważyć, mierzyć czy dzielić. Do niczego prowadzą plebiscyty, porównania, czasem nawet słowa. Jeden klub, jedna pasja. Kiedy patrzysz na kibiców Sevilli, to jakbyś patrzył na ich miasto – pełne niepojętej dla Europejczyka z Północy radości z każdej sekundy życia. Buzujące emocje, serce bijące w rytmie flamenco, brzegi Gwadalkiwir. Ten akcent. To España przez duże Ñ – ta od cygańskiego obcasa wbijanego w drewnianą podłogę “tablao”, od zakrwawionego […]
redakcja
6 min czytania
1
Życie jak w Madrycie. Sevilla, Sevilla, Sevilla…
Felietony i blogi

Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski

Największą słabością polskiej ligi nie są ani piłkarze, ani trenerzy, tylko właściciele klubów i prezesi. Na palcach jednej ręki mogę policzyć ludzi, co do których mam przekonanie: że są pasjonatami, starają się ten sport zrozumieć, poświęcają swój czas, by zarządzać klubem w sposób możliwie najbardziej logiczny i przede wszystkim: że ich priorytetem jest sukces sportowy. Przez lata obserwowaliśmy całą galerię osobliwości: od kowboja Józefa Wojciechowskiego, przez nieomylnego we własnym mniemaniu Sylwestra Cacka i fruwającego […]
redakcja
15 min czytania
4
Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski