Jak co środę… JAKUB OLKIEWICZ
15 sierpnia graliśmy z KTS-em mecz Pucharu Polski. Po raz pierwszy w roli prezesa miałem okazję zobaczyć to, co w środowisku piłkarskim pełni rolę czarnej wołgi, którą straszy się wszystkie dzieci. Filip Tkacz, nasz skrzydłowy, po raz trzeci zerwał więzadło krzyżowe w prawej nodze. Później doktor tłumaczył mi, że nie zna piłkarza, który przy tym urazie by nie płakał i faktycznie – krzyk mojego kumpla był na tyle przeraźliwy, że właściwie […]
redakcja
• 8 min czytania
0