Reklama

Bereszyński zawiedziony Probierzem. „To mnie bolało”

Szymon Janczyk

13 listopada 2025, 09:04 • 2 min czytania 16 komentarzy

Bartosz Bereszyński w rozmowie z TVP Sport opowiedział o kadrze Michała Probierza oraz o relacjach, jakie łączyły go z byłym selekcjonerem reprezentacji Polski. Doświadczony obrońca zdradził, o co miał żal do poprzedniego trenera.

Bereszyński zawiedziony Probierzem. „To mnie bolało”

W czasach Michała Probierza — było to tak dawno, że mogliście już zapomnieć! – Bartosz Bereszyński regularnie był powoływany do kadry. Jego rola na boisku była jednak mocno ograniczona. Zagrał w czterech spotkaniach, zwykle łapiąc tak zwane ogony. I właśnie z tego nie był do końca zadowolony.

Reklama

Bartosz Bereszyński o Michale Probierzu: Coś we mnie pękło

Grający we Włoszech piłkarz był rozczarowany dlatego, że widział, kto dostaje u Michała Probierza szansę, której jemu nie dano.

— Trener Probierz miał dla mnie również rolę poza boiskiem, ale na zgrupowanie przyjeżdżali debiutanci i od razu grali. A ja szansy nie dostałem i to mnie bolało, bo czułem się gotowy, by grać i coś dać drużynie. Po jednym ze zgrupowań mocno się zdenerwowałem, coś we mnie pękło i trener zobaczył tę piłkarską złość. Miesiąc później zagrałem z Portugalią i doznałem kontuzji, która wykluczyła mnie na parę tygodni. A podejrzewam, że tamtym spotkaniem wywalczyłem sobie miejsce w składzie —powiedział Bartosz Bereszyński w rozmowie z TVP Sport.

Obrońca odniósł się także do czerwcowej afery związanej z odebraniem opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. To znaczy: odniósł się tak trochę, bo całą sprawę… przespał.

— Mówiąc szczerze, w czerwcu ciężko mi było się połapać, kto mówił prawdę, a kto nie. O odebraniu opaski dowiedziałem się krótko przed odprawą Michała Probierza, ale decyzja była już podjęta. Źle się wtedy czułem i po odprawie wziąłem lekarstwa i poszedłem spać. Wiem, że tamtej nocy działo się dużo, ale ja w tym nie uczestniczyłem. Wszystkiego dowiedziałem się rano i przyznam, że zamieszanie było duże. Czas pokazał, że niepotrzebne, ponieważ na boisku nam nie pomogło – w Helsinkach przegraliśmy. Każdy szef, prezes czy trener ma prawo do podejmowania decyzji, a później są tego konsekwencje. Moim zdaniem nikt na tym nie wygrał, wszyscy przegrali – my jako drużyna i jednostki — powiedział Bereszyński.

Powołanie na mecze z Holandią oraz Maltą było dla Bartosza Bereszyńskiego powrotem do kadry po pięciu miesiącach. Przy poprzednich okazjach Jan Urban z niego nie korzystał. Defensor ma na koncie 58 występów w reprezentacji Polski.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

fot. FotoPyK

16 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama