W czwartek odbyły się cztery mecze 1/32 finału Pucharu Polski. Niespodzianek – poza jedną – raczej nie było.
Najwcześniej, bo już o 16:30 rywalizację rozpoczął Piast Gliwice. Podopieczni Waldemara Fornalika udali się do Dzierżoniowa, gdzie zmierzyli się z miejscową Lechią – wygrali 2:1. Dla ekstraklasowej ekipy gole strzelili Joao Felix i Arkadiusz Pyrka, honorowego gola w doliczonym czasie gry dla czwartoligowca zdobył Marcin Orłowski.
Problemy w starciu z Odrą Opole miała Jagiellonia Białystok. W podstawowym czasie gry gole nie padły, a o ostatecznym rozstrzygnięciu zadecydowała dogrywka. W niej jeden, decydujący cios zadał 20-letni pomocnik Jagiellonii, Maciej Bortniczuk. Opolanie nie byli w stanie odpowiedzieć.
Gole w pierwszych 90. minutach nie padły także w Gdyni, gdzie Arka podejmowała Górnika Łęczna. Tam jednak do rozstrzygnięcia potrzebna byłą seria rzutów karnych. W niej bezbłędni byli piłkarze z Lubelszczyzny, wśród gospodarzy pomylili się z kolei Omran Haydary i Przemysław Stolc. Nieoczekiwanie Arka Gdynia pożegnała się z Pucharem Polski już w 1/32 finału.
W Wielkich Derbach Śląska Górnik Zabrze wygrał z Ruchem Chorzów 1:0 po fenomenalnej bramce Rafała Janickiego. Pełną relację z meczu możecie przeczytać TUTAJ.
CZYTAJ WIĘCEJ O PUCHARZE POLSKI:
- Dlaczego Polsat jest psem ogrodnika?
- Gawlik: Przez 120 minut graliśmy jak równy z równym. Widzew był zaskoczony
- Puchar Polski – tylko w Polsacie Sport! Co za emocje!
- Miedź i Widzew odpadają, a reszta Ekstraklasowiczów gra dalej
fot. Newspix