Arkadiusz Aleksander, wiceprezes zarządu Zagłębia Sosnowiec, odniósł się na Twitterze do historii Kacpra Smolenia.
Przypomnijmy: 21 stycznia Smoleń zerwał więzadła. Nie doszedł jeszcze do siebie, ale w Zagłębiu wymyślili, że mogą go wpuścić w pierwszym składzie i ściągnąć w 1. minucie, by zdobyć punkty w Pro Junior System, a w konsekwencji – zarobić.
Co oczywiste – na Zagłębie spadła lawina krytyki. Aleksander na Twitterze pisze jednak: – Sam miałem trzy razy robioną rekonstrukcję ACL i po jednym zabiegu byłem po czterech miesiącach gotowy do gry. Zdrowie chłopaka nie było zagrożone. Zrobiliśmy wszystko zgodnie z regulaminem. Chodzimy z podniesioną głową.
I dalej: – Decyzja była przemyślana i zgodna z regulaminem Pro Junior System. Chcemy mieć szansę zarobienia paru groszy dla klubu. Czy to źle?
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Odrodzony. Jak Łukasz Zjawiński odnalazł formę i bramki
- Najlepsi snajperzy-weterani i młodzi napastnicy w 1. lidze
- Krzepisz: Po treningach z Milikiem inaczej oglądało się mundial [WYWIAD]
- Pierwsza liga? Niebezpieczna dla fotoreporterów
- Twierdza Głogów i rekord Leszczyńskiego. Najlepsi gospodarze w 1. lidze