Dariusz Banasik wykonał fenomenalną robotę w Radomiaku, ale władze klubu z Radomia zdecydowały się pożegnać go jeszcze przed końcem trwającego sezonu. Co czeka doświadczonego trenera w najbliższych miesiącach?
– Pracowałem w Radomiu w zasadzie od początku pod dużą presją. Najpierw awans z II ligi do pierwszej. Później jako beniaminek graliśmy w barażach o ekstraklasę. Wtedy jeszcze nie wyszło. Kolejny rok i osiągnęliśmy upragniony awans, a jesienią uplasowaliśmy się bardzo wysoko w tabeli. Presja była ciągle i potrzebuję teraz czasu na naładowanie akumulatorów. Moje dwie córeczki bardzo za mną tęskniły. Chcę teraz spędzić więcej czasu z najbliższymi. To najważniejsze – mówi Dariusz Banasik w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Władze Radomiaka zaproponowały Banasikowi pozostanie w klubie w roli dyrektora ds. sportowych, ale szkoleniowiec będzie szukał nowych wyzwań.
– Cieszę się, że dano mi taką możliwość. To forma docenienia mojej fachowości, tego, że mam oko do zawodników. Myślę jednak, że moja rola w Radomiu się kończy. Nie wyobrażam sobie, że oceniałbym nowego trenera. To byłoby trochę niemoralne. Pracowałem tutaj cztery lata, mam trochę spraw i przez tydzień, dwa będę jeszcze pewnie działał w klubie. Być może porozmawiam z nowym szkoleniowcem. Od nowego sezonu najprawdopodobniej poszukam już jednak nowego miejsca pracy.
Czytaj więcej o Radomiaku Radom:
- Koniec, na jaki nie zasłużył. Dariusz Banasik napisał z Radomiakiem historię
- Dariusz Banasik odchodzi z Radomiaka! Znamy nazwisko następcy
Fot. 400mm.pl