Na początku roku sporo mówiło się o rządowym programie „Wsparcie Mistrzów” w ramach, którego kluby Ekstraklasy mają dostać przez trzy lata z rządowych środków 700 mln zł. Do tej pory nie do końca było wiadomo, jak nagrody rozłożą się w obecnym sezonie. Wyjaśniamy sytuację.
W styczniu doszło do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. Efektem rozmów, w których uczestniczyć miał też minister sportu Kamil Bortniczuk, był rządowy program „Wsparcie Mistrzów”, w ramach którego kluby Ekstraklasy mają dostać wysokie wsparcie finansowe. Ma to pomóc w rozwoju infrastruktury i w przygotowaniu polskich klubów do eliminacji europejskich pucharów.
Wielka kasa od kolejnego sezonu
Od sezonu 2022/23 premie finansowe będą potężne:
- 30 mln zł – mistrz Polski
- 23 mln zł – wicemistrz
- 23 mln zł – brązowy medalista
- 25 mln zł – zdobywca Pucharu Polski
Razem: 101 mln zł.
Nie do końca było jasne, jakie nagrody z programu „Wsparcie Mistrzów” przypadną najlepszym drużynom w tym sezonie. Będą to na razie mniejsze środki, ale po kolei. Strona rządowa podzieliła program na dwa filary: infrastrukturalny i sportowy.
Środki na obiekty i za wyniki dla najlepszych
Jeszcze w tym sezonie każdy klub Ekstraklasy ma dostać 6 mln zł na rozbudowę swoich obiektów treningowych. Mniejsze wsparcie w tej materii otrzymają też kluby I ligi – po 2 mln zł. Razem to 144 mln zł. Jeżeli chodzi o premie za wyniki sportowe, to przedstawia się wszystko w następujący sposób:
- 8 mln zł – mistrz Polski
- 5 mln zł – wicemistrz
- 5 mln zł – brązowy medalista
- 6 mln zł – zdobywca Pucharu Polski
Razem: 24 mln zł
Pieniędzmi będzie dysponować Polska Organizacja Turystyczna, którą nadzoruje bezpośrednio Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Finał Pucharu Polski o 11 mln zł?
Dzięki programowi „Wsparcie Mistrzów” finał Pucharu Polski: Lech Poznań – Raków Częstochowa (2 maja, 16.00) może być spotkaniem za 11 mln zł. 5 mln zł gwarantuje PZPN poprzez umowę ze sponsorem tytularnym – Fortuną, a 6 mln zł ma przypaść dla triumfatora – z rządowego programu. Ale czy na pewno tak będzie? Podział środków komplikują nieco drużyny, które awansowały do finału. Lech i Raków z pewnością na koniec sezonu znajdą się w czołowej trójce w Ekstraklasie, a jednocześnie mogą wygrać krajowy puchar. Jednym z głównych założeń programu było stworzenie dodatkowych środków finansowych dla klubów reprezentujących Polskę w europejskich pucharach. Pierwotny plan nie zakładał nagrody finansowej dla czwartej drużyny Ekstraklasy, ale skoro będzie ona występować w eliminacjach Ligi Konferencji (finaliści PP zajmą wyższe miejsca w lidze), to być może jej również przypadnie wsparcie. W takim przypadku Lech albo Raków dostaną mniej za triumf na PGE Narodowym. Ile mniej? Na razie nikt nie chce wypowiadać się w tej sprawie.
Pewne jest jedno – w tym sezonie rządowy zastrzyk gotówki za wyniki klubów Ekstraklasy jeszcze nie będzie tak potężny, jak jest to planowane w przyszłym sezonie.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Kto będzie pokazywał Ekstraklasę od jesieni 2023? W grze ok. 300 mln zł za sezon!
- Legia bez skrzydeł, a Raków bez wahadeł w ofensywie. Analiza półfinału
Fot. Newspix