To już oficjalna informacja – Kamil Kiereś żegna się z Górnikiem Łęczna. W najbliższych dniach treningi będzie prowadził jego sztab. Beniaminek rozpoczął już poszukiwania nowego trenera. Jednym z kandydatów jest Krzysztof Brede.
41-letni szkoleniowiec jest od 1,5 roku bez pracy. Po raz ostatni prowadził Podbeskidzie, z którym awansował na poziom Ekstraklasy. Początek sezonu w elicie w jego wykonaniu był rozczarowujący i bielski klub zwolnił go jeszcze przed końcem rundy jesiennej. Od tamtego momentu szkoleniowiec pozostaje bez pracy. Podbeskidzie objął wówczas Robert Kasperczyk, ale nie udało mu się pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Brede to jeden z ciekawszych trenerów młodego pokolenia. W przeszłości znany był jako zaufany asystent Michała Probierza. W pewnym momencie zdecydował się na pracę na własny rachunek i objął pierwszoligową Chojniczankę, gdzie wypromował się na tyle, by dostać pracę w mającym ambicje awansu Podbeskidziu.
W Łęcznej trwa właśnie bardzo burzliwy okres. Jak jako pierwszy napisał na Twitterze Janekx89, odejście Kamila Kieresia jest jego decyzją. Górnik Łęczna opublikował komunikat, w którym pisze o rezygnacji dotychczasowego szkoleniowca.
Trener Kamil Kiereś nie poprowadzi dłużej drużyny Górnika Łęczna. W poniedziałek szkoleniowiec złożył na ręce Zarządu Klubu rezygnację z funkcji pierwszego trenera.
Wiele wskazuje na to, że trener mógł uprzedzić ruch klubu, który zaprosił dziś cały sztab na rozmowę z zarządem. Kamil Kiereś już wczoraj podjął decyzję o swoim odejściu. Górnik rozpoczął już poszukiwania nowego trenera, który podejmie się próby ratowania Ekstraklasy. Na ten moment najmocniejszym kandydatem jest właśnie Brede.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: