Reklama

Bezwartościowy remis. Szanse młodzieżówki na Euro są już tylko matematyczne

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

29 marca 2022, 18:31 • 4 min czytania 19 komentarzy

Rzut karny ratujący remis w doliczonym czasie gry? Skądś już to znamy. Ale remis reprezentacji Polski U21 w starciu z Węgrami sprawia, że w grze o awans na Euro biało-czerwoni są już tylko teoretycznie. W Zabrzu selekcjoner Maciej Stolarczyk ustawił bardzo ofensywny skład, szans bramkowych było z sześć, a skończyło się wyszarpanym w ostatniej minucie podziałem punktów. Musimy liczyć na to, że Niemcy i Izrael pogubią punkty na San Marino, Węgrach oraz Łotwie.

Bezwartościowy remis. Szanse młodzieżówki na Euro są już tylko matematyczne

W wyjściowym składzie Polaków znalazł się tylko jeden regularnie grający obrońca – Kamil Piątkowski. Obok niego grał występujący ostatnio w środku pola Kiwior, na lewej obronie rezerwowy (lub grający nieregularnie w rezerwach) Olympiakosu Michał Karbownik, a na prawej obronie skrzydłowy zmiennik Lecha – Michał Skóraś.

Polska U21 – Węgry U21. Ofensywa bez głowy

Stolarczyk postawił na ofensywę, ale też na ryzyko w tyłach. Można było spodziewać się, że w ataku będziemy mieli swoje okazje, ale przy stratach w środku pola Węgrzy ruszą z kontrami, które będą bolały. I tak dokładnie było. Teoretycznie my prowadziliśmy grę, my byliśmy przy piłce, by dominowaliśmy w posiadaniu piłki, ale każda strata kończyła się groźnym kontratakiem. A strat – zwłaszcza do przerwy – było sporo.

I po jednej z nich Nemeth strzelił gola. W środku pola piłkę stracił Kamiński, goście ruszyli prawą flanką, dograli na piąty metr, a tam zostawiony sam Nemeth sprawił, że trzeba było odrabiać straty. A szanse na gola jeszcze przed przerwą były. I to nie jedna, a kilka. Można mieć pretensje do arbitra, bo Polacy powinni dostać rzut karny za zagranie ręką, ale nawet zostawiając to na marginesie – biało-czerwoni mieli tyle okazji, że powinni doprowadzić do remisu. Był słupek Benedyczaka po strzale z dystansu, kuriozalna dobitka Karbownika do pustej bramki. Później był słupek Skórasia po dograniu Kozłowskiego. Była okazja Zalewskiego. Były strzały Kiwiora.

Reklama

Po przerwie oglądaliśmy właściwie powtórkę tego, co przez pierwsze 45 minut. Gospodarze przy piłce, gospodarze z szansami, a niewiele brakowało, by Nemeth strzelił gola na 2:0. Właściwie niemal każdy z Polaków mógł mieć asystę, gola lub kluczowe podanie, ale też… właściwie niemal każdy z Polaków zaliczył stratę, po której Węgrzy wychodzili 2 na 2 lub 3 na 3.

Taki Fornalczyk, który zastąpił słabiutkiego Zalewskiego, co chwilę wchodził w dryblingi i był groźny, ale w dwadzieścia minut napędził też dwie kontry rywali. Symbol tego, jak grała dziś Polska. Stolarczyk wpuścił na boisko Białka, który… z pięciu metrów trafił w nogę bramkarza. Okazję znów miał Kiwior. Marchwiński huknął z dystansu, ale tym razem dobrze obronił to golkiper. Czas uciekał i było już właściwie jasne, że tutaj zwycięstwa nie będzie. Udało się uratować remis – faulowany w doliczonym czasie gry był Białek, Skóraś fartownie pokonał bramkarza z rzutu karnego. Ale to remis, który nic nam nie daje.

Polska U21 – Węgry U21. Pozostaje rozczarowanie

Mecz Niemiec z Izraelem wciąż się toczy, ale dziś jesteśmy i za Niemcami, i za Izraelem. Gramy jeszcze z Niemcami, ale jeśli ci zremisują lub wygrają z Izraelem, to nawet bezpośrednie zwycięstwo z sąsiadami nie sprawi, że ich wyprzedzimy. Musimy liczyć na to, że Niemcy stracą punkty z Węgrami i że Izrael pogubi punkty na San Marino oraz Łotwie. A i sami musimy ograć Niemców oraz San Marino. Brzmi to jak science-fiction.

Po tym meczu mamy sporo refleksji. Po pierwsze – opinie o tym, że którykolwiek z zawodników młodzieżówki byłby realnym wzmocnieniem dorosłej kadry w starciu ze Szwecją, to opowieści dziwnej treści. Zalewski grał słabo, Piątkowski z Kiwiorem elektrycznie, Kamiński przeciętnie, Kozłowski był niewidoczny. Po drugie – Michał Karbownik naprawdę musi zacząć grać regularnie. Obojętnie gdzie – w trzeciej lidze angielskiej, w Legii Warszawa, na Cyprze. Po prostu gdziekolwiek. Chłopak przez dwa lata częściej siedział na ławce niż grał i to widać. Cholernie widać.

Po trzecie – fajnie rozwija się Benedyczak. Może nie jest to jeszcze napastnik przez duże “N”, ale widać w kolejnym meczu, że dokłada do swojego arsenału coś nowego. Dzisiaj naprawdę zgrabnie zabierał się z piłką przy przyjęciu, jest bardziej mobilny niż przed wyjazdem z Polski.

Po czwarte – gdyby nasi reprezentanci mieli tyle energii, co Andrzej Strejlau przed mikrofonem, to awans na młodzieżowe Euro przyklepalibyśmy przed startem eliminacji.

Reklama

Polska U21 – Węgry U21 1:1 (0:1)

Michał Skoraś (90+5. – z karnego)  – Andras Nemeth (35.)

CZYTAJ WIĘCEJ O U-21:

fot. FotoPyk

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

PSG męczył się niemiłosiernie z piątoligowcem, ale awans ostatecznie uzyskał

Aleksander Rachwał
2
PSG męczył się niemiłosiernie z piątoligowcem, ale awans ostatecznie uzyskał
Anglia

Arsenal depcze Liverpoolowi po piętach. Triumf Kanonierów w derbach północnego Londynu

Michał Kołkowski
0
Arsenal depcze Liverpoolowi po piętach. Triumf Kanonierów w derbach północnego Londynu
Hiszpania

Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego

Jakub Radomski
9
Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego
Piłka nożna

Mecz na kocią łapę Interu. Miała być łatwa wygrana, jest tylko remis z Bologną

Szymon Piórek
4
Mecz na kocią łapę Interu. Miała być łatwa wygrana, jest tylko remis z Bologną

Komentarze

19 komentarzy

Loading...