Arkadiusz Milik z powodu urazu mięśnia dwugłowego uda nie wystąpi w jutrzejszym finale barażów o mundial w Katarze. Napastnik Olympique Marsylia poczuł ukłucie podczas czwartkowego meczu towarzyskiego ze Szkocją (1:1) i opuścił boisko po 27 minutach gry. Z tego powodu 28-latek nie będzie mógł zagrać w spotkaniu ze Szwecją (wtorek, godz. 20.45 na Stadionie Śląskim). 62-krotny reprezentant Polski skomentował swoją absencję w rozmowie opublikowanej w serwisie Interia.pl.
– To dla mnie bardzo przykry moment. Frustrujący. Kadra jest dla mnie czymś wyjątkowym, zawsze będzie i zawsze była. Dlatego też nie chciałem odpuścić meczu ze Szkocją, chociaż był „tylko” towarzyski. I jak na złość, cały czas mi się coś na tej kadrze przydarza. Przed Euro 2020 byłem w świetnej dyspozycji, czułem się rewelacyjnie, nie bolał mnie nawet paznokieć. A przed turniejem złapałem kontuzję. Teraz tak samo. Przez ostatnie miesiące jest fajnie, gram w klubie, strzelam bramki, a później przyjeżdżam na zgrupowanie i mam uraz… – przyznał Milik w rozmowie z Sebastianem Staszewskim.
W tym sezonie wychowanek Rozwoju Katowice strzelił już 20 goli w 31 meczach OM. Selekcjoner Czesław Michniewicz chciał go zestawić w wyjściowym składzie na potyczkę ze Szwedami w ataku razem z Robertem Lewandowskim. Ten plan się nie powiedzie. Okazuje się, że Milik już na początku zgrupowania odczuwał dolegliwości z rzeczonym mięśniem.
– W poniedziałek rano poczułem, że mam lekko spięty mięsień. Ale to nie jest kontuzja, coś co mogło wykluczyć mój występ. Poszedłem do fizjoterapeuty, popracowaliśmy i wszystko było dobrze. W dniu meczu czułem się fajnie. I nagle poczułem ukłucie… A „dwójka” to taki mięsień, że warto odpuścić nawet jeśli czuje się mały dyskomfort. Taką też podjąłem decyzję – powiedział Milik.
Napastnik polskiej kadry przyznał, że czekają go dwa tygodnie przerwy w treningach. Ponadto zaznaczył, że mimo urazu został na zgrupowaniu i jutro będzie wspierał drużynę narodową z trybun.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Cash zdradził, co zrobi po awansie. „Spróbuję polskiej wódki!”
- Raport z obozu Szwecji. Janne Andersson mówi o personaliach
- Boniek: – W czym Szwedzi są od nas lepsi? Powinni przegrać z Czechami
Fot. Newspix