Na spore cięcia w budżecie płacowym liczy Real Madryt w letnim oknie transferowym. Według dziennika „AS” lider La Liga liczy, że latem uda się uwolnić mu z budżetu płacowego nawet ponad 100 milionów euro. Wszystko po to, by latem sprowadzić zarówno Kyliana Mbappe, jak i Erlinga Haalanda.
„AS” ze szczegółami opisuje plany Realu oraz potencjalne korzyści dla klubowych finansów. Dla „Królewskich” najłatwiejsze będzie pożegnanie Bale’a, Marcelo oraz Isco. Każdy z nich jest już bliżej końca swojej kariery, a odgrywa coraz mniejszą rolę w zespole, a co najważniejsze dla Realu – kończą im się umowy. Żaden z nich nie przedłuży kontraktu, a Real sporo na tym zaoszczędzi. Łącznie zarabiali oni 60 milionów euro rocznie – Bale 30 mln, Marcelo 16 mln i Isco 14 mln euro.
Trudniej przyjdzie pożegnanie z kolejną trójką, dla której pion sportowy nie widzi dalszej przyszłości w zespole. Hazard, Mariano oraz Jović mają jednak ważne kontrakty. Belg zarabia 30 milionów euro rocznie, Jović dziesięć, a Mariano dziewięć. Najtrudniej – zdaniem „AS” – pożegnać będzie Hazarda, który nie chce rezygnować z wysokich zarobków. W dodatku ma permanentne problemy ze zdrowiem i to może odstraszać potencjalnego kupca. Łatwiej będzie znaleźć kogoś, kto będzie chciał zapłacić za Mariano i Jovicia, natomiast zdaniem dziennika i tak nie ma co się spodziewać, że kwoty odstępnego za tych zawodników będą oszałamiające. Real bardziej liczy jednak na cięcia w budżecie.
Dziennik donosi też, że Real chciałby rozstać się z Danim Ceballosem oraz Jesusem Vallejo, którzy mają problem z łapaniem minut w jakichkolwiek rozgrywkach.
WIĘCEJ O LIDZE HISZPAŃSKIEJ: