Kędziora: – Moje myśli i serce są z Ukrainą

redakcja

Autor:redakcja

01 marca 2022, 11:38 • 2 min czytania

Tomasz Kędziora wrócił już do Polski z pogrążonego wojną Kijowa. W dłuższym poście na Instagramie opisał przeżycia kilku ostatnich dni swojego życia. 

Kędziora: – Moje myśli i serce są z Ukrainą
Reklama

Oto treść jego wpisu:

– Wracając do Kijowa ze zgrupowania w Turcji, nawet przez ułamek sekundy nie przeszło mi przez myśl, że kilkadziesiąt godzin później w mieście, w którym żyję od blisko pięciu lat, które stało się moim domem, w którym odnosiłem największe sukcesy i w którym poślubiłem moją żonę, może rozpocząć się wojna. Ale już po pierwszych odgłosach eksplozji zdałem sobie sprawę, że jestem w centrum niebezpiecznych wydarzeń. Dziś, dzięki zaangażowaniu wielu osób, jestem już z rodziną w Polsce. W ostatnich dniach otrzymałem setki wiadomości ze słowami wsparcia, na wiele z nich nie byłem w stanie jeszcze odpowiedzieć, ale wszystkie dużo dla mnie znaczą.

Reklama

Moja ewakuacja z Kijowa do Lwowa nie byłaby możliwa bez pomocy kibiców Dynama Kijów – Romana Syniawskyja, Dariusza Babona i Przemysława Szczurowskiego. Przez granicę doskonale przejazd zorganizował PZPN we współpracy z MSZ. Dziękuję prezesowi Cezaremu Kuleszy, Zbigniewowi Bońkowi, Łukaszowi Gawrjołkowi, premierowi Morawieckiemu oraz mojemu przyjacielowi Tomasza Magdziarzowi . Ukraina jest dla mnie jak druga ojczyzna. Jestem pełen podziwu, jak jej mieszkańcy walczą o wolność i demokratyczne wartości oraz dumny z postawy Polaków, którzy potrafią się zjednoczyć i skutecznie nieść pomoc w geście solidarności. Moje myśli i serce są z Ukrainą. Modlę się z nadzieją o jak najszybsze nastanie pokoju.

WIĘCEJ O AGRESJI ROSJI NA UKRAINĘ:

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Reklama
Reklama