Reklama

Miał być nowym Raulem, a skradł zaledwie jeden wieczór. Ten wieczór

redakcja

Autor:redakcja

28 lutego 2015, 20:53 • 2 min czytania 0 komentarzy

Kiedyś zapowiadał się naprawdę nieźle. Parę ładnych lat temu był jednym z najbardziej obiecujących młodych napastników Realu, ale – jak to bywa nadzwyczaj często – po drodze coś musiało pójść nie tak. Dziś jest ten wieczór – możliwe, że jeden, jedyny – podczas którego udało mu się przyćmić dawnych kumpli, choćby Juana Matę czy Roberto Soldado. Dziś Alberto Bueno wykorzystał swoje nie pięć, ale nawet piętnaście minut. Tylko tyle potrzebował, żeby walnąć cztery bramki Levante.

Miał być nowym Raulem, a skradł zaledwie jeden wieczór. Ten wieczór

Los chciał, że jego kariera w Realu Madryt zakończyła się na jednym trafieniu. Zaledwie jednym, w Pucharze Hiszpanii z Realem Union, ale za to jakim. – Widziałem, widziałem… Piękne golazo. Alberto ma wielki talent, ogromne umiejętności i świetlaną przyszłość. Musi tylko wykorzystać szansę, którą daje mu los – mówił po obejrzeniu tej bramki Ruud van Nistelrooy, obnażając braki w prorokowaniu.

Bueno to jeden z wielu młodych zawodników, którzy stali się ofiarami czegoś, co mogłoby się wydawać jedną z najbardziej chwalebnych i pożądanych w piłce spraw – bycia wychowankiem Realu Madryt. Konkurencja? Gigantyczna, ale nawet nie chodzi o grupy młodzieżowe, gdzie – jak już wspominaliśmy – w swoim czasie był jednym z najlepszych. Real zawsze nad wychowanków stawiał sprowadzane za miliony gwiazdy, a już szczególnie na pozycji napastnika.

Wszystko szło pięknie. Mnóstwo bramek w ekipach młodzieżowych, juniorskie reprezentacje, sukcesy. No i debiut w Primera Division. Piękny, choć trwający zaledwie pięć minut. Jako dwudziestolatek zmienił Raula. Niektórzy widzieli w nim jego następcę. Problem w tym, że zupełnie jak w kilku innych wcześniej i kilku następnych później. Nie był wyjątkowy. Po prostu solidny, dobrze rokujący. Na Real Valladolid czy Rayo Vallacano w sam raz.

Reklama

W Realu Madryt się nie udało, ale dla takich piętnastu minut jak te warto grać gdziekolwiek. Nawet w Rayo Vallecano.

Najnowsze

Hiszpania

Hiszpania

Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Patryk Stec
10
Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...