Tylko dwa miesiące potrwała przygoda Andrija Szewczenki z Genoą. Ukraiński trener został już oficjalnie wyrzucony z włoskiego klubu.
Szweczenko nie będzie zbyt mile wspominany w swoim byłym klubie. Nie wygrał w nim żadnego ligowego meczu. Trzy zremisował, sześć przegrał. Łącznie poprowadził Genoę w jedenastu spotkaniach, triumfował jedynie w Pucharze Włoch przeciwko Salernitanie (1:0). Ale i z niego odpadł po meczu z AC Milan.
Na mocy swojego kontraktu Szewczenko zarabiał we Włoszech 2 miliony euro za sezon. Umowa obowiązuje do 2024 roku.
Co teraz? Na początku stycznia „Przegląd Sportowy” donosił, że kandydaturę Andrija Szewczenki rozważa Cezary Kulesza. Dziennikarze kreślili nawet scenariusz, w którym prezes PZPN ściąga strażaka na baraże, a później – zyskując zapewnienie od Ukraińca – czeka aż ten będzie wolny.
CZYTAJ TAKŻE:
- Kulesza chce Szewczenki w reprezentacji?
- Jednak Szwajcar selekcjonerem?
- PZPN chce skontaktować się ze Slavenem Biliciem
Fot. FotoPyK