GKS Katowice kończy jesień z 23 punktami, na 13 miejscu, z bezpieczną przewagą nad strefą spadkową. Dzisiaj katowiczanie przyklepali ten rezultat wygrywając na wyjeździe z Podbeskidziem.
Podbeskidziem, które jest przecież jednym z kandydatów do awansu, a więc to zwycięstwo ma swoją wymowę. Zwłaszcza, że to pierwsza wygrana GKS-u na wyjeździe w tym sezonie. Ozdobą meczu, a zarazem jego kluczowym momentem, okazała się bramka Filipa Szymczaka sprzed pola karnego. Zwód na małej przestrzeni, kontrola sytuacji, błyskawiczny strzał – ta bramka naprawdę mogła się podobać.
Piłkarz Lecha, wypożyczony do Katowic, był także autorem pierwszej bramki. Skończył rundę z sześcioma trafieniami na koncie. Dla Podbeskidzia trafił Kamil Biliński, który kończy jesień na czele tabeli króla strzelców (14 bramek w 18 meczach).
Podbeskidzie jest na ten moment czwarte.
Fot. FotoPyK