Sytuacja z kontraktem Paulo Sousy wydawała się dość prosta – przy awansie zostaje, przy braku awansu odchodzi. Tymczasem eliminacje się jeszcze nie skończyły, a Sport.pl informuje, że może być różnie z jego umową.
To znaczy – do zwolnienia wciąż jest daleka droga i najpewniej do niego nie dojdzie, natomiast zdaniem Sport.pl pierwsze naciski na Kuleszę, by Portugalczyka pogonić, już miały miejsce. Miał takie sugestie kierować „wysoko postawiony działacz”, ale trudno wierzyć, że Kulesza rzeczywiście go posłucha. Po pierwsze nic jeszcze nie zostało przegrane. Po drugie zwolnienie Sousy wiązałoby się z odszkodowaniem, a nowy trener i tak przed barażami nie miałby kiedy spotkać się z drużyną.
Sousa pewnie więc zostanie, ale jego posada nie jest najstabilniejsza. Jeśli zależy mu na pracy tutaj, powinien dziś trzymać kciuki za Belgów i Czarnogórców.
Czytaj także:
- Sousa chyba pomylił mecz. Myślał, że z Węgrami gramy sparing
- Tymek, zaginąłeś w Dolinie Smoków?
- Noty po Polska – Węgry
Fot. FotoPyk